Czesc Dziewczyny, jestem pod scianą, po raz kolejny nie wiem co dalej...czy jeszcze warto. Jestem po 5tym transferze (drugi w nowej klinice, dobry lekarz i klinika, nie badają zarodkow) testuje w sobote/niedz, ale czuję że znów będzie 0, jak poprzednie;(.
Zarodki 1 proced: 4ba, 3ba, 3 proced: 4bb, 4 proced w nowej klinice: z 6 komorek, z 4 zapłodnionych prawidłowo 4 blastki, jeden swiezy tramsfer beta 0, teraz na naturalnym transfer był zamrożoną jako 3ab, po rozmrozeniu i 1 dobie 4bb I czuje, że nic z tego nie będzie...
Bylam 3 razy w naturalnej ciazy syn, pozamaciczna i biochem w 2021 i zawsze czulam ze cos jest na rzeczy.
Nie wiem dlaczego się nie implantują

. Immuno u Pa.nika dał tylko antybiotyk o encorton, histero wykazało kilka plazmatycznych to też antybiotyk I tyle. Nasienie w tej klinice bardzo ładne, amh w normie mimo że zaraz kończę 40. Od 2023 walczymy w ivf i już nie wiem co robić...
Mamy jeszcze dwa 4bb z 6d i 4bc z 5d. Może podwójny by coś pomógł?
Tak bardzo nie chce się poddać, ale nie wiem czego się chwycic.
Może w kolejnej zbadać i dowiemy się co jest nie tak.