reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

Jeszcze nie do końca dociera🙈, ale to chyba normalne na początku? Tak to jest jak człowiek kilka lat żyje sobie z niepłodnością idąc z przymusu razem z nią przez życie pod rękę w którymś momencie przyzwyczajając się do tego wykonując zadania do wykonania po drodze jak na sprawdzianie zbierając punkty , ale zawsze było ich za mało żeby zdać ten egzamin🫠🫣to dopiero początek początków, chcę wierzyć że dalej będzie już wszystko dobrze a moja przygoda z ciążą nie zakończy się na kilku pozytywnych testach🙂

Myślę, że jak zobaczę pozytywną betę i dobry przyrost- potem USG z sercem- to już zacznę wierzyć🙂
Grunt, że na tescie są kreski i robią się ciemniejsze. Więc dzisiaj jesteś w ciąży i z tego się cieszmy 🩵 krok po kroku ☺️
 
reklama
Z własnego doświadczenia, mi już leci 9 tydzień i ja cały czas się łapie że nie dowierzam. Ale faktycznie jak się widzi to mrugające serduszko to człowiek sobie uświadamia że się udało. ♥️ Ale niepłodna głowa pewnie zostanie na całe życie, to doświadczenie zmienia człowieka.
Ja dzisiaj miałam przyjemność usłyszeć serduszko po raz pierwszy i nawet jak się widzi na usg jak już dzidziutek skacze sobie w brzuchu to i tak chwilami ciężko uwierzyć, że tam już mała kijanka się bawi 🙈
 
A ja mam do Was pytanie. Chciałam zagadać dziś o to lekarza, ale oczywiście zapomniałam.
Czy macie doświadczenie z czymś uspokajającym po transferze? Jakieś ziółka czy coś? Czytałam historię, że dziewczyny dostawały relanium, żeby spokojnie czekać na testowanie.

Ja przy poprzednim transferze budziłam się w nocy i nie mogłam spać. I ogólnie wielki stres. Ale byłabym się pić nawet zioła, a co dopiero łykać relanium.
Nie wiem jak po transferze ale ja od wcześniejszej gin totalnie nic nie dostałam jak byłam w cp ale jeszcze nie było jasne w którą stronę to pójdzie czy beta będzie jakimś cudem nagle prawidłowo rosła, czy poronienie, czy cp. Pytałam czy mogę dostać coś na uspokojenie to otrzymałam informację że tylko mogę pić melisę. Więc nie wiem dlaczego wtedy nie dostałam, czy to relanium ma jakiś negatywny wpływ, nie wiem ale w tamtym momencie byłoby dla mnie pewnie zbawieniem. Ogólnie z tego co się wtedy orientowałam już na własną rękę, jak gin mnie zlała to melisa jest uznawana za bezpieczną w ciąży :)

Ps tak teraz czytam ulotkę relanium i tam jest napisane że nie jest ono wskazane w I i III trymestrze ciąży 🤔
 
Ostatnia edycja:
Jeszcze nie do końca dociera🙈, ale to chyba normalne na początku? Tak to jest jak człowiek kilka lat żyje sobie z niepłodnością idąc z przymusu razem z nią przez życie pod rękę w którymś momencie przyzwyczajając się do tego wykonując zadania do wykonania po drodze jak na sprawdzianie zbierając punkty , ale zawsze było ich za mało żeby zdać ten egzamin🫠🫣to dopiero początek początków, chcę wierzyć że dalej będzie już wszystko dobrze a moja przygoda z ciążą nie zakończy się na kilku pozytywnych testach🙂

Myślę, że jak zobaczę pozytywną betę i dobry przyrost- potem USG z sercem- to już zacznę wierzyć🙂
Trzymam za Ciebie mkcno kciuki, nie uciekaj stąd tu będziesz miała dużo większe wsparcie w kryzysowych sytuacjach, stresowych. Na forach mamusiowych nue wszystkie mamy rozumia z czym się mierzy nasza głowa, po stratach, po tylu miesiącach starania.
 
A ja mam do Was pytanie. Chciałam zagadać dziś o to lekarza, ale oczywiście zapomniałam.
Czy macie doświadczenie z czymś uspokajającym po transferze? Jakieś ziółka czy coś? Czytałam historię, że dziewczyny dostawały relanium, żeby spokojnie czekać na testowanie.

Ja przy poprzednim transferze budziłam się w nocy i nie mogłam spać. I ogólnie wielki stres. Ale byłabym się pić nawet zioła, a co dopiero łykać relanium.
Bardzo dużo leków nie jest badanych na kobietach w ciazy, żaden producent sie nie odważy. Nie znajoma wplywubl stąd wola napisać że nie wskazane. Melisa z tego co wiem to ok, ale nie wiem czy działa. Ja bym poszła w drogę relaksacji, aromaterapia plus muzyka i tak usnąć. Jedni lekarze mówią że pierwszy okres ciąży to co spożywamy nie ma dużego wpływu ale stan organizmu już ma. Podejrzewam że lekarz który powie ze można relanium ocenia pacjente, co jest mniejszym złem czy stres matki czy ewentualny wpływ na dziecko.
 
Czyli jaki?
Ps. Kciuki za środę 🥳
a wrzucałam :D
1734387530718.png

Dziekuję za kciuki ❤️
 
Grunt, że na tescie są kreski i robią się ciemniejsze. Więc dzisiaj jesteś w ciąży i z tego się cieszmy 🩵 krok po kroku ☺️
Tak ciemnieje😍 wygląda na to, że jestem😱😂
Trzymam za Ciebie mkcno kciuki, nie uciekaj stąd tu będziesz miała dużo większe wsparcie w kryzysowych sytuacjach, stresowych. Na forach mamusiowych nue wszystkie mamy rozumia z czym się mierzy nasza głowa, po stratach, po tylu miesiącach starania.
Ja za Ciebie też trzymam, styczeń będzie Twój!✊✊️ Pewnie, że nie ucieknę! zostaję z Wami też🙂 do wątku mamowego też zamierzam dołączyć tylko nie wiem gdzie lepiej, termin wychodzi mi graniczny, na końcówkę sierpnia (29). Wątek sierpniowy już od dawna funkcjonuje wszystkie przyszłe mamy się tam dobrze znają, sporo do nadrobienia czy do wrześniowych, które powstaną🤔
 
Tak ciemnieje😍 wygląda na to, że jestem😱😂
Ja za Ciebie też trzymam, styczeń będzie Twój!✊✊️ Pewnie, że nie ucieknę! zostaję z Wami też🙂 do wątku mamowego też zamierzam dołączyć tylko nie wiem gdzie lepiej, termin wychodzi mi graniczny, na końcówkę sierpnia (29). Wątek sierpniowy już od dawna funkcjonuje wszystkie przyszłe mamy się tam dobrze znają, sporo do nadrobienia czy do wrześniowych, które powstaną🤔
Pokaż dzisiejsze krechy 😍😍
 
reklama
Do góry