reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Czy zapisujecie sobie wszystkie szczegóły procedury? Wzięte leki? Zrobione USG? Wyniki badań? Bo ja przy rozpoczęciu procedury zapisywałam wszystko a potem przestałam. I w weekend usiadłam do tego żeby uzupełnić informacje i połowy dat i wyników nie pamiętałam 🤣
Ja zapisywałam koszty do 2 transferu, jak podliczyłam to zamarłam i przestałam zapisywać cokolwiek
 
reklama
Czy zapisujecie sobie wszystkie szczegóły procedury? Wzięte leki? Zrobione USG? Wyniki badań? Bo ja przy rozpoczęciu procedury zapisywałam wszystko a potem przestałam. I w weekend usiadłam do tego żeby uzupełnić informacje i połowy dat i wyników nie pamiętałam 🤣
Ja nie zapisuje. Z tym, że ja miałam rozpiskę wydrukowaną dzień po dniu z kliniki, ale ostatnio ja w ogóle wyrzuciłam 🫣
No ja po ostatnim biochemie cały czas mam schize że znowu beta zacznie spadać, więc na pewno będę testować aż mi się zapasy skończą ;) poprzednim razem tyle nie testowałam
wszystko musi być dobrze tym razem 🤞🤞🤞 już beta za wysoka, żeby miała spadać 🥰
Tak. Ma 11 miesięcy 😄
o, ja planuje podobnie podejść do kolejnego transferu. Czy nadal karmisz? Czy skończyłaś?
@fckathy jak Twoja cera? Pomaga Ci coś? Macie może jakieś polecajki na soczyste pryszcze? 😫
tragicznie 😂 jestem cała wysypana 😅 nic specjalnie nie testuje na nie, używam tych produktów, których wcześniej używałam do standardowej pielęgnacji i po prostu stwierdziłam, ze to zaakceptuje 😄 z tym, że ja nie mam za bardzo innych objawów - u mnie tylko wrażliwy biust, zatwardzenie i ciagle mam ochotę na ben & jerry’s, a mdłości to mi się może z 5 razy pojawiły w wersji ultra light.
 
Spore kombo, jak się czujesz na tych dawkach?
Jak pijana. Ale wykorzystuje drzemki synka i kładę się z nim i jest lepiej
@fckathy jak Twoja cera? Pomaga Ci coś? Macie może jakieś polecajki na soczyste pryszcze? 😫
Tołpa tonik 3 enzymy, peeling enzymatyczny z tej serii i krem plus punktowo na nos taki zielony mały kremik w tubce z miya
Po ciąży miałam wysyp pryszczy i to pomogło
 
@fckathy niestety już nie karmie. Od początku byłam KPI i niestety bardzo szybko dostałam miesiączkę, od tamtej pory zaczęły drastycznie spadać ilości no i musiałam odpuścić bo żadne sposoby na relaktacje nie wygrały z obniżoną prolaktyną. Wczoraj synek przed spaniem dostał ostatnią porcję mojego mleka z mrożonki. No i dla lekarza lepiej bo mogła mi leki przepisać normalnie jak nie karmiłam piersią już przed kolejnym transferem
 
Ja zapisywałam koszty do 2 transferu, jak podliczyłam to zamarłam i przestałam zapisywać cokolwiek
Ooo ja zapisywałam koszty staraniowe (wizyty, suple, badania, leczenie) jeszcze przed ivf i jak doliczyłam się 15 tysięcy na początku roku to przestałam liczyć 🤣 chyba nie chce wiedzieć ile kasy poszło. A i tak dużo zaoszczędziliśmy bo dwie IUI, drożność i dwie histero miałam na NFZ. I milion badań robiłam na medicover. Brrr teraz na same leki przy transferze poszło mi chyba z 2 koła. Więc bardzo jestem Wdzięczna że ten program powstał bo gdyby nie to to pewnie byśmy teraz dobijali do 50 tysięcy…. 🤯
 
@fckathy niestety już nie karmie. Od początku byłam KPI i niestety bardzo szybko dostałam miesiączkę, od tamtej pory zaczęły drastycznie spadać ilości no i musiałam odpuścić bo żadne sposoby na relaktacje nie wygrały z obniżoną prolaktyną. Wczoraj synek przed spaniem dostał ostatnią porcję mojego mleka z mrożonki. No i dla lekarza lepiej bo mogła mi leki przepisać normalnie jak nie karmiłam piersią już przed kolejnym transferem
Okej przykro mi, że odstawienie nie było decyzją :( a jaki miałaś plan, jak pewnie jeszcze nie wiedziałaś, ze tak się ułoży?
 
reklama
Okej przykro mi, że odstawienie nie było decyzją :( a jaki miałaś plan, jak pewnie jeszcze nie wiedziałaś, ze tak się ułoży?
Ogólnie to z mężem wiedzieliśmy ze chcemy dwójkę dzieci. Synek nas przetyrał niemożliwie- kolki, ogromne ulewanie i słabe przyrosty masy ciała do dziś, właśnie to karmienie (syn nie chciał złapać piersi) i moje siedzenie z laktatorem 10 razy na dobę a jednocześnie bujanie nogą dziecka w łóżeczku lub bujaczku żeby trochę mniej płakało przez te 15 minut, później jak kolki się skończyły to dyschezja, zęby wychodzące z gorączką. No i alergia na bmk która ciągnie się do teraz więc i ja byłam na diecie. Wiele miałam kryzysów w swoim kpi i też teściowa ciągle uważała że dziecko płacze bo go boli brzuch od mojego mleka. A ja wiedziałam że mm się ciężej trawi i może być jeszcze gorzej więc przeklinałam i odciągałam. Później nawet to polubiłam. Aż zaczęły ilości spadać i było mi mega przykro, zdarzyło mi się płakać przez to. Uznaliśmy z mężem że nic się nie dzieje bez przyczyny a i synek zaczął być dla nas łaskawszy i postanowiliśmy że zanim dobrze wyjdziemy z pieluch to atakujemy z drugim transferem. Bo za rok czy dwa moglibyśmy już się nie zdecydować jak już poczujemy ten dobrobyt dużego dziecka w domu 😄 chciałam małego karmić jak najdłużej ale uważam że i tak dałam z siebie bardzo dużo i mogę być z siebie dumna. I z męża bo był w tym ogromnym wsparciem
 
Do góry