reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
on mi zrobił zdjęcie takiej jakby białej plamki. Mówi, że wystarczyło, ze bym była parę dni później na usg i już mogłoby nie być go widać. Pewnie nikt też specjalnie go nie szukał. Ale ten lekarz się specjalizuje w takich rzeczach, więc pewnie go dojrzał... No nic, albo się złuszczy, albo histeroskopia. Już się oswoiłam z tym.
Właśnie zapomniałam o tym napisać jeszcze: polipy widać wyraźnie do 5 dnia cyklu mniej więcej. Jeżeli jakiś lekarz go dostrzeże później, to zawsze wymaga ponownej weryfikacji na początku kolejnego cyklu, najlepiej w 2 lub 3 dc. Po pierwsze dlatego, ze mógł się złuszczyć, ale tez dlatego, ze po 5 dc trudno jednoznacznie stwierdzić, czy to polip czy jakies delikatne przerośnięci na endo. Wiec jest BARDZO duża szansa, ze jeżeli miałaś monitoringi wcześniej to po prostu było baaaardzo trudne, żeby go dostrzec tym bardziej, ze tak jak mówiłam Twój jest stosunkowo mały. Ja to miałam takie nawet 2 cm.
 
Właśnie zapomniałam o tym napisać jeszcze: polipy widać wyraźnie do 5 dnia cyklu mniej więcej. Jeżeli jakiś lekarz go dostrzeże później, to zawsze wymaga ponownej weryfikacji na początku kolejnego cyklu, najlepiej w 2 lub 3 dc. Po pierwsze dlatego, ze mógł się złuszczyć, ale tez dlatego, ze po 5 dc trudno jednoznacznie stwierdzić, czy to polip czy jakies delikatne przerośnięci na endo. Wiec jest BARDZO duża szansa, ze jeżeli miałaś monitoringi wcześniej to po prostu było baaaardzo trudne, żeby go dostrzec tym bardziej, ze tak jak mówiłam Twój jest stosunkowo mały. Ja to miałam takie nawet 2 cm.
hm, to może ja powinnam faktycznie iść na usg na początku cyklu... może napisze do tego lekarza i spytam, kiedy najlepiej przyjść.
 
w ogóle w ramach ciekawostki: wiem, że część z Was musiała płacić za wizyty mimo refundacji.
Jak ja byłam wczoraj w klinice, to mówię so tego lekarza to niech mi Pan zrobi tą histero tu, w klinice gdzie robię IVF. I on powiedział, że nie może, bo jeśli jestem z tego programu to oni jako klinika nie mogą wziąć ode mnie pieniędzy. Dziwne, nidziwne, nie wiem, wydaje mi się, że to nie jest do końca prawda, tylko sama klinika zabezpiecza się w ten sposób, żeby nie było nadużyć i potem jakichś kłopotów z ministerstwem zdrowia. Co myślicie o tym?
 
A jak to jest z tym progiem i innymi lekami przy in vitro?
Jak łożysko przejmuje funkcję wytwarzania progesteronu, to leki się odstawia całkowicie?
To na tym etapie jeszcze tego nie wiem. Jak byłam na wizycie 5+5 to jedynie zeszłam z dwóch do jednej dawki estrofemu, proga biorę dalej tak samo. Łożysko chyba dopiero w okolicach 10/12 tygodnia zaczyna w pełni samodzielnie funkcjonować. W środę idę już na ostatnia wizytę to dam znać, jakie mam zalecenia.
 
w ogóle w ramach ciekawostki: wiem, że część z Was musiała płacić za wizyty mimo refundacji.
Jak ja byłam wczoraj w klinice, to mówię so tego lekarza to niech mi Pan zrobi tą histero tu, w klinice gdzie robię IVF. I on powiedział, że nie może, bo jeśli jestem z tego programu to oni jako klinika nie mogą wziąć ode mnie pieniędzy. Dziwne, nidziwne, nie wiem, wydaje mi się, że to nie jest do końca prawda, tylko sama klinika zabezpiecza się w ten sposób, żeby nie było nadużyć i potem jakichś kłopotów z ministerstwem zdrowia. Co myślicie o tym?
Wiesz co, właśnie myślałam o tym wczoraj w Twoim kontekście, ale byłam na weselu, wiec nie pisałam. Ja to tak rozumiem, ze skoro jesteś w procedurze, a histero jest niezbędnym zabiegiem w Twoim przypadku to wg mnie powinna być przeprowadzona w klinice i zrefundowana. Napisałabym do misnisterstwa na Twoim miejscu oraz sprawdź może tez dziś na naszym bocianie na ig, bo wydaje mi się, ze ten temat się tam gdzieś w komentarzach/ q&a pojawiał w ostatnim miesiącu.
 
reklama
Właśnie miałam krótszy 5 dni, przy wcześniejszej punkcji miałam świeży transfer, więc po odstawieniu proga był 2,5 po zakończeniu, ale później miałam mrożony transfer i owulacja była w 16 dc, więc tutaj ciekawe jak będzie. Pewnie tak dostanę, że transfer wypadnie na 1 listopada i nic z tego nie będzie, bo nie wiem czy wtedy ktoś w ogóle będzie pracował i przeprowadzał transfery. No nic, biorę to co dają, jest na co czekać :D
Na naturalnym podchodzisz?
 
Do góry