reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
Nie, od początku to odrzuciliśmy.. nie czułabym się chyba z tym dobrze, zobaczymy, może za jakiś czas coś nam się zmieni ale na obecną chwilę na pewno nie
Rozumiem, to dość indywidualna kwestia i bardzo ważna by być do niej przekonanym. Ja mam pogląd przeciwny do Twojego, dlatego zapytałam.
 
Rozumiem, to dość indywidualna kwestia i bardzo ważna by być do niej przekonanym. Ja mam pogląd przeciwny do Twojego, dlatego zapytałam.
Dokładnie, zobaczymy. Do tej pory myślałam że podchodząc do in vitro, że to już taka ostateczność i na pewno się uda, więc na obecny moment musimy sobie poukładać w glowie a później rozważyć ewentualnie coś innego
 
Rozumiem, to dość indywidualna kwestia i bardzo ważna by być do niej przekonanym. Ja mam pogląd przeciwny do Twojego, dlatego zapytałam.
Ja też mam takie podejście jak Ty. Jak na początku myślałam, że stymulacja zakończy się słabym wynikiem to już się zaczęłam orientować w temacie i nawet to z mężem zdążyliśmy przegadać i dla nas to totalnie byłoby okej. Myślę, że dawstwo nasienia jest trudniejsze, bo ani się tego dziecka nie nosi ani nie jest genetycznie Twoje. Natomiast z ciążą już jednak inaczej . Ten aspekt, że to dziecko dojrzewa w Tobie i potem je rodzisz dla mnie totalnie (tak mi się wydaje) przysłania to, ze dziecko nie jest genetycznie moje. Ale zgadzam się z @kaapo ze to bardzo indywidualna kwestia i nic dziwnego, że mamy w tych sprawach różnie. Już sam proces IVF to sytuacja, w której trzeba sobie w związku zadać dużo pytań, których „normalne” pary nie musza sobie stawiać.
 
Ja też mam takie podejście jak Ty. Jak na początku myślałam, że stymulacja zakończy się słabym wynikiem to już się zaczęłam orientować w temacie i nawet to z mężem zdążyliśmy przegadać i dla nas to totalnie byłoby okej. Myślę, że dawstwo nasienia jest trudniejsze, bo ani się tego dziecka nie nosi ani nie jest genetycznie Twoje. Natomiast z ciążą już jednak inaczej . Ten aspekt, że to dziecko dojrzewa w Tobie i potem je rodzisz dla mnie totalnie (tak mi się wydaje) przysłania to, ze dziecko nie jest genetycznie moje. Ale zgadzam się z @kaapo ze to bardzo indywidualna kwestia i nic dziwnego, że mamy w tych sprawach różnie. Już sam proces IVF to sytuacja, w której trzeba sobie w związku zadać dużo pytań, których „normalne” pary nie musza sobie stawiać.
ale jak to w dawstwie nasienia nie nosi się dziecka? To wtedy chyba jest po prostu Twoja komórka zapłodniona nasieniem dawcy i dalej jak klasyczne IVF?
Jeśli się nie mylę, to dawstwo nasienia i dawstwo komórki jajowej daje taki sam % tego, ile dziecko jest genetycznie Twoje. (mam na myśli, że w obu przypadkach jest w połowie pary).
Czy ja coś źle myślę?
 
ale jak to w dawstwie nasienia nie nosi się dziecka? To wtedy chyba jest po prostu Twoja komórka zapłodniona nasieniem dawcy i dalej jak klasyczne IVF?
Jeśli się nie mylę, to dawstwo nasienia i dawstwo komórki jajowej daje taki sam % tego, ile dziecko jest genetycznie Twoje. (mam na myśli, że w obu przypadkach jest w połowie pary).
Czy ja coś źle myślę?
No mężczyzna nie nosi dziecka 😀 tylko kobieta 😃 to miałam na myśli. Przy kobiecie komórka nie jest Twoja, ale nosisz fizycznie to dziecko, wiec wytwarza się cała więź i tak dalej. Przy nasieniu mężczyzna nie ma tego połączenia.
 
ale jak to w dawstwie nasienia nie nosi się dziecka? To wtedy chyba jest po prostu Twoja komórka zapłodniona nasieniem dawcy i dalej jak klasyczne IVF?
Jeśli się nie mylę, to dawstwo nasienia i dawstwo komórki jajowej daje taki sam % tego, ile dziecko jest genetycznie Twoje. (mam na myśli, że w obu przypadkach jest w połowie pary).
Czy ja coś źle myślę?
Komórka dawczyni + nasienie męża = dziecko genetyczne mężczyzn/ niegenetyczne kobiety

Komorka własna + nasienie dawcy = dziecko genetyczne kobiety/ niegenetyczne mezczyzny

Komorka i nasienie z dawstwa = dziecko niegenetyczne pary
 
reklama
No mężczyzna nie nosi dziecka 😀 tylko kobieta 😃 to miałam na myśli. Przy kobiecie komórka nie jest Twoja, ale nosisz fizycznie to dziecko, wiec wytwarza się cała więź i tak dalej. Przy nasieniu mężczyzna nie ma tego połączenia.
aaaaa o to chodzi. No to dla mnie czy to dawstwo komórki, czy nasienie to jest w odczuciu jedno i to samo.
 
Do góry