LadyCaro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2022
- Postów
- 26 652
dla mnie to jest niesamowite. Mój mąż też się boi igieł i musiał kiedyś sobie robić przeciwzakrzepowe, to mówi, że siedział z 10 minut z igłą przy brzuchu i nie dał rady musiał mu współlokator robićdrożność też zniosłam dobrze, punkcje super narkoza bez problemu ale ja jestem z tych co się panicznie igły boją więc zastrzyki to był dla mnie dramat, miałam chwilę że siedziałam i płakałam, że trzeba je robić, że mogli zrobić tabletki itp ale pod koniec to robiłam te zastrzyki już tak mechanicznie i bez emocji
I tylu ludzi ma z tym problemy, a u mnie zastrzyk cyk, pyk - żadnego zawahania. Jak to róznie z ludźmi bywa