amusedxxx
Moderator
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2023
- Postów
- 4 310
o to, że klinika mnie skasowała za wizytę kontrolną po punkcji, bo się okazało że musimy transfer przełożyćEj czekaj, bo ja niestety nie jestem z wątkiem na bieżąco, o co chodzi?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
o to, że klinika mnie skasowała za wizytę kontrolną po punkcji, bo się okazało że musimy transfer przełożyćEj czekaj, bo ja niestety nie jestem z wątkiem na bieżąco, o co chodzi?
a dziewczyny, któe miały taką wizytę nie płaciły tak?o to, że klinika mnie skasowała za wizytę kontrolną po punkcji, bo się okazało że musimy transfer przełożyć
tak dokładnie. Choćby Aileen miała chyba 3 wizyty kontrolne, bo się coś działo. A tu w Gamecie wg nich jakbym była umierająca i przyszła na kontrolę to mi tego refundacją nie obejmujea dziewczyny, któe miały taką wizytę nie płaciły tak?
Czyli klinika Was chce w ch zrobić.
A z tym, ze jak po punkcji coś się dzieje złego to trzeba płacić to co to w ogóle ma być
Ale słabo. I jeszcze potrzebne nerwy, już chyba przy IVF wystarczy...tak dokładnie. Choćby Aileen miała chyba 3 wizyty kontrolne, bo się coś działo. A tu w Gamecie wg nich jakbym była umierająca i przyszła na kontrolę to mi tego refundacją nie obejmuje
Dlatego poprosiłam żeby mi odpowiedzieli pisemnie a nie telefonicznie
Jeszcze mi babka rzuciła tekstem, że jak pacjentki przychodzą z jakimiś pytaniami albo „na pogawędki z lekarzem” to takie wizyty też nie są refundowane
nawet do badania nasienia jest ze 2-5 dni przerwy, nasz lekarz też zalecał 2/3 żeby nasienie było lepsze.
I do punkcji tak samo, 2 dni przerwy najlepiej
Z tego co widziałam ostatnio na profilu dr Estery Kłosowicz to jest to błędne przekonanie, że im częściej się współżyje tym nasienie jest gorsze:Może coś mi umyka, ale logicznie rzecz ujmując przed badaniem nasienia i przed IUI nie współżyje się na pewno dzień przed. Właśnie żeby jakość nasienia była lepsza. Więc przed pobraniem spermy do in vitro chyba również.. U nas oficjalnie był zakaz przez ok. 72 godziny przed punkcją.
nie no jacyś dziwni, niech się odniosą pisemnie i pociągniesz dalej temat, ale najlepiej to zgłosić niech MZ ich skontrolujetak dokładnie. Choćby Aileen miała chyba 3 wizyty kontrolne, bo się coś działo. A tu w Gamecie wg nich jakbym była umierająca i przyszła na kontrolę to mi tego refundacją nie obejmuje
Dlatego poprosiłam żeby mi odpowiedzieli pisemnie a nie telefonicznie
Jeszcze mi babka rzuciła tekstem, że jak pacjentki przychodzą z jakimiś pytaniami albo „na pogawędki z lekarzem” to takie wizyty też nie są refundowane
Ale w tym filmiku chodzi chyba o naturalne poczęcie. I wtedy wiadomo, że nie chodzi tylko o nasienie, ale i o regularność i wbicie się w cykl, więc tutaj kalkulujemy wszystkie te czynniki razem. Przy naturalnych staraniach raczej nierozsądne byłoby współżycie tylko co 72 godziny z uwagi na jakość nasienia - bo przegapilibyśmy niejedną owulację ;-)Z tego co widziałam ostatnio na profilu dr Estery Kłosowicz to jest to błędne przekonanie, że im częściej się współżyje tym nasienie jest gorsze:
Mój lekarz to potwierdził, ale ja już się czuję jak balon więc na pewno dzień przed nie będę miała ochoty na nic innego niż święty spokój
Wiesz co nawet nie o nerwy chodzi, serio nie robi mi to czy zapłacę czy nie tylko dlaczego jedna klinika robi tak a druga inaczej trzeba to wyjaśnić i niech się w końcu MZ za to weźmie żeby ich mocniej kontrolować bo wszędzie w internetach pięknie mówią o zasadach, co się należy itp, a w praktyce to co, my pacjenci mamy pilnować kliniki?Ale słabo. I jeszcze potrzebne nerwy, już chyba przy IVF wystarczy...
Niewykluczone. Taki telefon to 3 min dosłownieCiekawa jestem jak będzie u mnie z informowaniem o tym, ile zarodków mamy, bo niby mają dzownić codziennie i mówić jaki jest stan. Ale to chyba w rzeczywistości może tak nie wyglądać