reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Wiem że nie jest przesądzone ale ostatnio miałam 3 komórki zapłodnione i 2 z nich dotrwały do 5, 6 a nawet 7 doby. Ale nie dojrzały do blastocysty. Tutaj myślałam że będzie więcej tych komórek i któraś dojrzeje. Ale mamy jescze mniej bo tylko 2 zapłodnione. Najbardziej wkurza mnie że było tak dużo pęcherzyków. O co tu chodzi do cholery !
Miałam 24 pęcherzyki, tylko 12 komórek z czego 6 dojrzałych i finalnie tylko jeden zarodek.
Trzymam kciuki za to, żeby te 2 zapłodnione pięknie się rozwinęły. 🤞🏻
 
reklama
Miałam kiedyś 2 testy z najwyraźniej wadliwej partii i wszystkie pokazały mega pozytyw przy braku ciąży w odstępie kilku miesięcy.
Zdarzył mi się też fałszywy Pink. Kreska testowa wybarwiła się tak jak kontrolna,co z góry na tak wczesnym etapie było potencjalnie niemożliwe... Ale robiłam wtedy 2 testy jednocześnie, a drugi był biały, więc...
I chyba zdarza się to częściej niż by się mogło wydawać 🤷‍♀️
ja przez 5 lat zero fałszywej kreski ani cienia. A zrobiłam ich tyle że głowa mała.
 
Wiem że nie jest przesądzone ale ostatnio miałam 3 komórki zapłodnione i 2 z nich dotrwały do 5, 6 a nawet 7 doby. Ale nie dojrzały do blastocysty. Tutaj myślałam że będzie więcej tych komórek i któraś dojrzeje. Ale mamy jescze mniej bo tylko 2 zapłodnione. Najbardziej wkurza mnie że było tak dużo pęcherzyków. O co tu chodzi do cholery !
Sama się nad tym zastanawiam dlaczego tak jest. U mnie też pęcherzyków było więcej, komórek pobrano też więcej i mimo że były praktycznie takiej samej wielkości to większość okazała się niedojrzała i zostały tylko 2.
Teoretycznie jak czytałam jakieś artykuły to u mnie może być to wynik endometriozy i co by lekarz nie zrobił i jakie leki by nie podał i ile by nie było widocznych w USG pęcherzyków to finalnie może być powtarzalność tylko 2 dojrzałych komórek.
 
Ja przeważnie robię odwrotnie. Najpierw osłona, a później antybiotyk pod koniec posiłku. Czasami też zwiekszalam ilość probiotyku na 2x dziennie jak zaczynały się jakieś atrakcje typu mdłości lub biegunka.

Nie wiem czy przy antybiotyku to zadziała, bo nie testowałam ale jak byłam w trakcie wyciszania Endo i na stymulacji ivf to męczyły mnie w ciągu dnia mdłości co chwilę. Bardzo mi pomagał w tych momentach zmielony i zalany wrzątkiem len, dla smaku dodałam czasami odrobinę domowego soku.
Dziękuję! Sprawdzę na odwrót i może coś to zmieni… od soboty żyje na krawędzi 🤢 probiotyki mam już dwa razy dziennie (dwa różne) + dopochwowo. Jak mi to nie wybije zapalenia endo to nie wiem co zrobię 😬
 
Sama się nad tym zastanawiam dlaczego tak jest. U mnie też pęcherzyków było więcej, komórek pobrano też więcej i mimo że były praktycznie takiej samej wielkości to większość okazała się niedojrzała i zostały tylko 2.
Teoretycznie jak czytałam jakieś artykuły to u mnie może być to wynik endometriozy i co by lekarz nie zrobił i jakie leki by nie podał i ile by nie było widocznych w USG pęcherzyków to finalnie może być powtarzalność tylko 2 dojrzałych komórek.
Jestem wściekła, mam wrażenie że lekarz źle przeprowadził tą stymulację. Kilkanaście pustych pęcherzyków w prawym jajniku (wszystkie !). W lewym z 10 pobranych (6 prawidłowych) tylko 2 się zapłodniły. Miała być aktywacja oocytów, embriolog mi dzisiaj powiedział że nie było zlecone. A pytałam o to lekarki z 5 razy.
U nas jest czynnik męski więc skąd nagle takie problemy z komórkami. Nie mogę sobie z tym poradzić, a najgorsze że nie wiem do kogo się teraz udać. Może wiecie która klinika w Warszawie jest godna polecenia? Który lekarz?
Oczywiście nie skreślam tych 2 zarodków 🙂 ale tutaj na każdym etapie coś idzie nie tak. Nie mam złudzeń...
 
Jestem wściekła, mam wrażenie że lekarz źle przeprowadził tą stymulację. Kilkanaście pustych pęcherzyków w prawym jajniku (wszystkie !). W lewym z 10 pobranych (6 prawidłowych) tylko 2 się zapłodniły. Miała być aktywacja oocytów, embriolog mi dzisiaj powiedział że nie było zlecone. A pytałam o to lekarki z 5 razy.
U nas jest czynnik męski więc skąd nagle takie problemy z komórkami. Nie mogę sobie z tym poradzić, a najgorsze że nie wiem do kogo się teraz udać. Może wiecie która klinika w Warszawie jest godna polecenia? Który lekarz?
Oczywiście nie skreślam tych 2 zarodków 🙂 ale tutaj na każdym etapie coś idzie nie tak. Nie mam złudzeń...
Też się zastanawiam dlaczego tak jest. Ale wydaje mi się, że jednak to nie jest źle poporowadzona stymulacja, tylko kwestia jakości komorek niestety :( u mnie jest przecież to samo - niby na usg wszystko ładnie, pięknie, a potem się okazuje, że to takie miernoty...
 
reklama
Jestem wściekła, mam wrażenie że lekarz źle przeprowadził tą stymulację. Kilkanaście pustych pęcherzyków w prawym jajniku (wszystkie !). W lewym z 10 pobranych (6 prawidłowych) tylko 2 się zapłodniły. Miała być aktywacja oocytów, embriolog mi dzisiaj powiedział że nie było zlecone. A pytałam o to lekarki z 5 razy.
U nas jest czynnik męski więc skąd nagle takie problemy z komórkami. Nie mogę sobie z tym poradzić, a najgorsze że nie wiem do kogo się teraz udać. Może wiecie która klinika w Warszawie jest godna polecenia? Który lekarz?
Oczywiście nie skreślam tych 2 zarodków 🙂 ale tutaj na każdym etapie coś idzie nie tak. Nie mam złudzeń...
Czasami warto zmienić klinikę jeśli coś nie pasuje. A na pewno warto iść do innego lekarza w innej klinice żeby skonsultować i zobaczyć jakie pomysły przedstawiają. Ja po 1 procedurze zmieniałam właśnie klinikę wiele było powodów ale m.in. przez to że nie czułam pomysłu lekarza na mnie i na zmiany przy kolejnym podejściu. Dwa, że inna klinika może mieć marginalne ale jednak różnice w warunkach hodowli, pożywkach, wprawie embriologów a to też już może pomóc na etapie rozwoju zarodka.
Miałaś jakąś suplementację teraz pod kątem poprawy jakości komórek?
 
Do góry