In vitro 2024 - refundacja

[Kasienkaol]

Nam sprawdzała wyniki z dnia oddania nasienia do procedury. W tej kwalifikacji też chciała powtórki HBA, fragmentacji i MIOXSYS, ale trochę się zbuntowałam, bo za każdym razem wychodzi dobrze, a musimy płacić za to ponad 1k, a ostatnie było końcem października.

Mi lekarz przepisał jeszcze witaminę PP, resveratol i melatoninę ale nie mam z twojego zestawu ashwagandy .
I tak jak dziewczyny piszą ubichinon to to samo co konezym Q10, zwróć tylko uwagę na jego formę w składzie.

skoczę dziś do apteki i dokupię braki. Ashwagande biorę na ukojenie nerwów…. i widzę różnicę

 

[Pierwsze 🥰]

A czy jak macie zamrożone zarodki to sumplementujecie dalej suplementy na poprawę jakości jajeczek? Czy narazie odpuściliście na czas transferów?

 

[Devin]

Cześć dziewczyny, piszę z prośbą o poradę. 21.01 transfer,beta ładnie rosła wszystko super,wczoraj ponad 11 tys.,dziś USG wiek zarodka 6t+2d,ale nie ma serduszka. Pani Doktor określiła to jako poronienie chybione. Czy jest sens robić USG na własną rękę jeszcze w przyszłym tygodniu?

Oczyswiscie że idź, jutro już może być serduszko.
A był pęcherzyk, ciałko żółtkowe, zarodek?

 

[nieznośne_poplątanie]

A czy jak macie zamrożone zarodki to sumplementujecie dalej suplementy na poprawę jakości jajeczek? Czy narazie odpuściliście na czas transferów?

Suplementowałam przez cały czas czekania na transfer, ale miałam tylko jeden zarodek. Jakbym miała więcej, to też bym brała, bo jednak to działanie jest przy regularnym i długotrwałym stosowaniu.

 

[annn1]

A czy jak macie zamrożone zarodki to sumplementujecie dalej suplementy na poprawę jakości jajeczek? Czy narazie odpuściliście na czas transferów?

Jeśli będziesz podchodzić do transferu to nie wszystkie suple powinno się suplementować przed transferem tak jak do punkcj, bo mogą mieć wpływ na implantację. Poszukam listy supli przed transferem i dodam.
Generalnie w przyjmowaniu supli na poprawę jakości jajeczek też trzeba robić przerwy, bo jakby nie patrzeć to jest ogrom tabletek. Ja w pewnym momencie piłam dziennie ponad 20. Więc na dłuższą metę nie uważam tego za zdrowe.
Sama teraz po punkcji zamierzam ograniczyć się do tego co niezbędne czyli kwas foliowy, B12, omega, witamina d, magnez.

U Kłosowicz znalazłam taki zestaw na insta przed transferem z zaznaczeniem, że o akardzie decyduje lekarz i drugi screen z mniejszą ilością supli jest po transferze . I nie wiem gdzie ale kojarzę, że gdzieś czytałam że koenzym też nie do końca jest wskazany ale nie mogę sobie przypomnieć kto o tym pisał.

 

[Motylkowa!]

A czy jak macie zamrożone zarodki to sumplementujecie dalej suplementy na poprawę jakości jajeczek? Czy narazie odpuściliście na czas transferów?

Ja po punkcji odstawiłam większość supli z uwagi na ilość uzyskanych zarodków. Ale od miesiąca wróciliśmy do suplementacji bo bałam się że po badaniu zarodków wrócą jako nieprawidłowe i trzeba będzie podchodzić w przeciągu 2 msc do ponownej stymulacji i punkcji. Ile Ci zostało zarodków?

 

[nieznośne_poplątanie]

Jeśli będziesz podchodzić do transferu to nie wszystkie suple powinno się suplementować przed transferem tak jak do punkcj, bo mogą mieć wpływ na implantację. Poszukam listy supli przed transferem i dodam.
Generalnie w przyjmowaniu supli na poprawę jakości jajeczek też trzeba robić przerwy, bo jakby nie patrzeć to jest ogrom tabletek. Ja w pewnym momencie piłam dziennie ponad 20. Więc na dłuższą metę nie uważam tego za zdrowe.
Sama teraz po punkcji zamierzam ograniczyć się do tego co niezbędne czyli kwas foliowy, B12, omega, witamina d, magnez.

U Kłosowicz znalazłam taki zestaw na insta przed transferem z zaznaczeniem, że o akardzie decyduje lekarz i drugi screen z mniejszą ilością supli jest po transferze . I nie wiem gdzie ale kojarzę, że gdzieś czytałam że koenzym też nie do końca jest wskazany ale nie mogę sobie przypomnieć kto o tym pisał.

Myślę, że to też kwestia dawek, bo ja już widziałam mnóstwo takich list, gdzie dawki były przeróżne i niektórzy biorą 100 ubichinolu, niektórzy 800. Przed pierwszą punkcją brałam Oxigravide, które ma część z zalecanych supli, ale w takich najmniejszych dawkach. Teraz trochę kombinowałam i próbuję brać wszystko osobno, choć nie lubię takiej formy, bo ostatecznie tych tabsów wychodzi zdecydowanie za dużo. Ostatnio rzucił mi się TenFertil Ona AMH w oczy i zastanawiam się, czy nie przerzucić się na coś takiego. Można też w sumie zadbać o to, żeby jak najwięcej tych składników dostarczać poprzez dietę i to pewnie byłoby najlepsze.

 

[annn1]

Myślę, że to też kwestia dawek, bo ja już widziałam mnóstwo takich list, gdzie dawki były przeróżne i niektórzy biorą 100 ubichinolu, niektórzy 800. Przed pierwszą punkcją brałam Oxigravide, które ma część z zalecanych supli, ale w takich najmniejszych dawkach. Teraz trochę kombinowałam i próbuję brać wszystko osobno, choć nie lubię takiej formy, bo ostatecznie tych tabsów wychodzi zdecydowanie za dużo. Ostatnio rzucił mi się TenFertil Ona AMH w oczy i zastanawiam się, czy nie przerzucić się na coś takiego. Można też w sumie zadbać o to, żeby jak najwięcej tych składników dostarczać poprzez dietę i to pewnie byłoby najlepsze.

Ja przed 1 procedurą stosowałam tenfertil ona amh tylko on niestety ma niskie dawki i mi lekarz rozpisał suple gdzie każdy składnik mam osobno w dużo wyższej dawce niż w tenfertilu czy innych zestawach witamin. Niestety takich ilości jakie ja przyjmuje nie jestem w stanie zapewnić z pożywienia. Np 600 mg resveratolu to musiałabym nie wiem ile zjeść winogron albo wypić wina ( w winie na litr jest 1,9 mg) więc nie zawsze się da. Stąd mówię że intensywna suplementacja na poprawę komórek raczej nie powinna być na stałe. Też żeby ktoś nie zrozumiał że dieta nie ma znaczenia, bo ma i też trzeba jej pilnować.

 

[nieznośne_poplątanie]

Ja przed 1 procedurą stosowałam tenfertil ona amh tylko on niestety ma niskie dawki i mi lekarz rozpisał suple gdzie każdy składnik mam osobno w dużo wyższej dawce niż w tenfertilu czy innych zestawach witamin. Niestety takich ilości jakie ja przyjmuje nie jestem w stanie zapewnić z pożywienia. Np 600 mg resveratolu to musiałabym nie wiem ile zjeść winogron albo wypić wina ( w winie na litr jest 1,9 mg) więc nie zawsze się da. Stąd mówię że intensywna suplementacja na poprawę komórek raczej nie powinna być na stałe. Też żeby ktoś nie zrozumiał że dieta nie ma znaczenia, bo ma i też trzeba jej pilnować.

No tak, tu się zgodzę. O ile podstawowe dawki okej, to jednak czasami kilkukrotnie wyższe to nie coś co można brać non stop i tu z pewnością warto pewne środki ograniczyć.

 

[LadyCaro]

jeśli chodzi o dawki to może nie ja, ale mój mąż bierze teraz dzikie.
Sama poczytałam w necie i kazałam mu tak brać przez tą procedurą. Wstyd się przyznać, ile tabletek dziennie bierze. Ale to tak ja mówicie - nie na stale tylko jako dawka uderzeniowa przed procedurą.
Jestem ciekawa czy to zadziała czy wręcz przeciwnie.