anyżowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2022
- Postów
- 5 826
A nie mówiłam?...Chyba próbuje z nami zostać w te święta
Gratulacje i cały czas trzymam
Ogromnie się cieszę
Kiedy beta?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A nie mówiłam?...Chyba próbuje z nami zostać w te święta
Masz prawo czuć się okropnie ale NIE JESTEŚ, NIE BYŁAŚ I NIE BĘDZIESZ NIGDY BEZNADZIEJNA !!!!!Jest mi strasznie źle, bo na prawdę pozwoliłam sobie uwierzyć, że to sie uda. Niepotrzebnie. Nigdy więcej nie powiem "czuję, że się udało". Wcale nie czułam, to było myślenie życzeniowe. Jestem beznadziejna.
kochana…. Nie stoisz w miejscu, działasz cały czas i idziesz do przodu. Uwierzyłaś bo właśnie przeszłaś te ogromną drogę i poczułaś że już tak dużo za Tobą że musi być w końcu dobrze…Pozwolę sobie w odpowiedzi na Twój post wylać wszystkie żale jakie mam w sobie w tym momencie.
Nie wiem czemu życie rzuca mi wieczne ochłapy. Po co mi daje takie gówna, żebym szła jak osioł za marchewką. Po co miałam ten biochem, żebym dalej miała nadzieję? Oczywiście miałam tylko 1 zarodek, żebym miała nadzieję, że może coś się uda, ale życie znów pokazało mi faka. Czuję, że walczę z wiatrakami, walczę o coś jak głupek a wcale nie powinnam. Rzygam tym, nienawidzę tego, siebie, że jestem wybrakowana, czasem myślę, że ja wcale nie chce dziecka tylko chce tej ciąży bo z jakiej ***** racji to ma być wszystko takie niesprawiedliwe. Wiem, że transfery się nie udają. Tylko dlaczego ja musze być tą jebaną statystyką.
Zrobię jeszcze jedną stymulację, ale na tym koniec. Nawet, jak serce będzie chciało więcej to się ogarnę. Nie, nie będe wiecej walczyć, czuje się jak debil i idiota, naprawdę uwierzyłam, że może mi się udać, a teraz czuje sie jak ostatni pajac i klaun. Nie chcę tego wszystkiego już, nie będę matką, nie mam siły walczyć jak debil ze światem. Nie i koniec.
Chodzę i płaczę po kątach, żeby nikt nie widział, jestem rozsypana a muszę udawać, że wszystko jest okej bo moi rodzice nie wiedzą o IVF i nie moge się przyznać, że coś przechodzę. Trudno, przezyję to i pójdę dalej. Nie wiem czemu mnie to spotyka. Nie wiem. Czuję się jak debil i nienawidze siebie w tym momencie.
Każda z nas czuła takie emocje. Myślę, że nikt Cię nie zrozumie jak my tutaj… A prawda jest taka, że my wszystkie zmagające się z niepłodnością mamy w sobie dzikie pokłady siły. Pewnie nawet nie wiesz jak silna jesteś, dzisiaj wydaje się to abstrakcja, ale kiedyś nabierzesz perspektywy… życzę Ci z całego serca żebyś poczuła się lepiejDziękuję dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia. To naprawdę kochane mieć za sobą tyle osób, których nawet się nie poznało w prawdziwym życiu.
Serio uważacie, że jestem silna? Ja się czuje jak słaby frajer. Miękka pipa. I jak głupek.
Jesteś mega silna dziewczyno. I tego nigdy nic nie zmieniDziękuję dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia. To naprawdę kochane mieć za sobą tyle osób, których nawet się nie poznało w prawdziwym życiu.
Serio uważacie, że jestem silna? Ja się czuje jak słaby frajer. Miękka pipa. I jak głupek.
Tylko ktos, kto to przezyl wie, ile sily potrzeba zeby walczyc tyle lat co Ty i przelamywac kolejne bariery w drodze po swoje marzenie. Wiem, ze teraz mozesz myslec, ze to kres Twoich sil ale masz ich jeszcze morze. Zrobilas kolejny krok na drodze do szczescia - moze potrzeba jeszcze kilku.Dziękuję dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia. To naprawdę kochane mieć za sobą tyle osób, których nawet się nie poznało w prawdziwym życiu.
Serio uważacie, że jestem silna? Ja się czuje jak słaby frajer. Miękka pipa. I jak głupek.
jeśli nie ma żadnych zdrowotnych przeciwwskazań to raczej będziesz mogła rozpocząć stymulację, obgadaj z lekarzem plan na kolejny cykl.Jutro jadę na betę dla kliniki.
Myślicie, że można od razu podchodzić do stymulacji? Mam zamiar spytać, czy już teraz jak dostanę okres to można ruszać