reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Ehhh...my sobie planujemy wszystko, żeby było dobrze a życie jak zwykle swoje, niesustannie kłody pod nogi. Przykre😒 taka bezsilność wobec losu potrafi sprowadzić do parteru i wykończyć nerwowo.

Ja też miałam plany 🫠 do 30 ustabilizować w miarę swoją sytuację, w wieku 31 zostać matką, tymczasem za miesiąc stuknie 34 a ja dalej wałkuję tą samą kwestię. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak ciężko, w swoim otoczeniu przed podjęciem decyzji o macierzyństwie nie miałam osób, które by miały z tym problem, więc z góry naiwnie założyłam, że u mnie będzie podobnie.
To ja zaczęłam się starać zaraz po 29 urodzinach. Do 30 to najpóźniej miałam rodzić. A tak się składa, że za kilka dni kończę 32. Równe 3 lata. I wydaje mi się, że starania każdej z nas można nazwać traumą, która już z nami zostanie.
 
reklama
To ja zaczęłam się starać zaraz po 29 urodzinach. Do 30 to najpóźniej miałam rodzić. A tak się składa, że za kilka dni kończę 32. Równe 3 lata. I wydaje mi się, że starania każdej z nas można nazwać traumą, która już z nami zostanie.
Dokładnie. Tak sobie ostatnio myślałam, że ja zawsze mimo starań żyłam normalnie, nie załamywałam się, no prowadziłam normalne życie osoby w moim wieku. A z drugiej strony, z ogromnym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnoscią mogę powiedzieć, że nie było nawet JEDNEGO dnia, którego bym nie myślała o staraniach i ciąży. Mysli typu a może tym razem się udało? Czemu nie wychodzi? Czy coś ze mną ne tak? Czemu wszystkim się udaje? Do jakego lekarza teraz iść, jakie badania? Może okres nie przyjdzie? Robić test? Dziś powiinien być seks, pewnie jeszcze jutro?
To niie pozostaje obojętne dla głowy...
 
Właśnie najgorsze jest to, że każdy z otoczenia nie miał problemów, to się nawet nie zakładało takiego scenariusza, że jednak te problemy będą 😩 I początki starań z zapałem “w przyszłym roku będzie już maluch”, a później już nie wiadomo który przyszły rok to będzie.
 
Dokładnie. Tak sobie ostatnio myślałam, że ja zawsze mimo starań żyłam normalnie, nie załamywałam się, no prowadziłam normalne życie osoby w moim wieku. A z drugiej strony, z ogromnym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnoscią mogę powiedzieć, że nie było nawet JEDNEGO dnia, którego bym nie myślała o staraniach i ciąży. Mysli typu a może tym razem się udało? Czemu nie wychodzi? Czy coś ze mną ne tak? Czemu wszystkim się udaje? Do jakego lekarza teraz iść, jakie badania? Może okres nie przyjdzie? Robić test? Dziś powiinien być seks, pewnie jeszcze jutro?
To niie pozostaje obojętne dla głowy...
Niestety , czasem nam się wydaje że odpuściłyśmy że już mamy luz ale niestety to siedzi głęboko zawsze się myśli o tej niepłodności .
Ja miałam pierwszą córkę w wieku 28 lat . Ponad rok się staraliśmy , miałam bardzo dużą nadzieję że za drugim razem będzie już z górki . Zaczęliśmy się starać jak miała 12 miesięcy . Złoty szczal odrazu ciąża . Niestety poroniłam ;( od tamtej pory cisza .
Przechodziłam już przez różne stany od bardzo dużego zaangażowania , starań na maxa do pełnego odpuszczenia ( ponad rok miałam przerwy od lekarzy )gdzie myślałam że już mam luz w głowie ale gdzie… i tak zawsze myślałam o jest owulacja trzeba się postarać albo kurczę ktoś znowu jest w ciążę tylko nie ja ;(
 
Niestety , czasem nam się wydaje że odpuściłyśmy że już mamy luz ale niestety to siedzi głęboko zawsze się myśli o tej niepłodności .
Ja miałam pierwszą córkę w wieku 28 lat . Ponad rok się staraliśmy , miałam bardzo dużą nadzieję że za drugim razem będzie już z górki . Zaczęliśmy się starać jak miała 12 miesięcy . Złoty szczal odrazu ciąża . Niestety poroniłam ;( od tamtej pory cisza .
Przechodziłam już przez różne stany od bardzo dużego zaangażowania , starań na maxa do pełnego odpuszczenia ( ponad rok miałam przerwy od lekarzy )gdzie myślałam że już mam luz w głowie ale gdzie… i tak zawsze myślałam o jest owulacja trzeba się postarać albo kurczę ktoś znowu jest w ciążę tylko nie ja ;(
ja już tyle ciąż w otoczeniu przeżyłam, wśród moich znajomych druga tura ma się świetnie i idzie bardzo sprawnie. A z naszych znajomych byliśmy jedną z pierwszych par, która zaczęła się starać... Ludzie mają już po dwoje dzieci, a my dalej nic.
 
Och dziewczyny, każda z nas ma swoją dłuższą lub krótszą historię, zapewne tak samo przykrą i ciągle bolesną. My podjęliśmy decyzję o 2 dziecku gdy 1 miało 8 lat, teraz ma 14. Minęło 6 lat, a ja wciąż tkwię w tym samym miejscu. Tak jak wiele z was. Najgorsze że mam zaraz 41 lat i szczęśliwego końca nie widać.
 
ale w ogóle chcę Wam powedzieć, że po tej histero teraz ne małam żadnego plamienia te 7dpo. Może to jest efekt świeżej histero, nie wiem, ale nigdy nie miałam tak czysto, jak w tym cyklu. Że żadnej kropeczki nawet, nic. Oby to było to, że to właśnie była ta przyczyna moich plameń.
Byłaś w szpitalu czy prywatnie na histero?
 
Ja też mam że tak powiem wzloty i upadki.
Jak mi się wydaje, że już jakoś w głowie sobie poukładałam, chwila jakiegoś udpuszczenia i pogodzenia się z sytuacją i głowa mi się uspokoja.To zaraz następuje szybki zwrot akcji, coś się wydarzy, że znów się nakręcam, myślę i tak w kółko.
 
reklama
Dziewczyny, menopur 300 - bardzo bolesne podanie. U Was również? Czuje ,że będzie siniak na pół brzucha :( najgorszy jak do tej pory zastrzyk. Też miałyście takie odczucia?
Ja też menopur, mniejsza dawka, ale juz po 2 dniach brania mam obolały brzuch. Przy pierwszym podejściu brałam rekovelle i było dużo lepiej 😞
 
Do góry