reklama
Mój mąz mana imię Kamil ale wżyciu nie nazwałabym tak dziecka, nawet do męża nie mowie po imieniu. Jakoś mi tak nie po drodze, jak sie na niego zdenerwuje to mu jade po imieniu ;-)
A z tym imieniem była śmieszna historia. Jak mąż sie urodził to rodzice wyjechali z małym bobasem na wieś do rodziny. Poszli do prababci która była już przygłucha i pyta sie :
-jak go nazwaliście?
- Kamil .
-jak?!
-Kamil!
- "KAMIŃ" ?!! jak mozna dziecko nazwać Kamiń
:-) no i chyba mu tak trochę zostało bo posturę ma głazu narzutowego ;-)
A z tym imieniem była śmieszna historia. Jak mąż sie urodził to rodzice wyjechali z małym bobasem na wieś do rodziny. Poszli do prababci która była już przygłucha i pyta sie :
-jak go nazwaliście?
- Kamil .
-jak?!
-Kamil!
- "KAMIŃ" ?!! jak mozna dziecko nazwać Kamiń
:-) no i chyba mu tak trochę zostało bo posturę ma głazu narzutowego ;-)
Z imionami to jest taka sprawa jak z ciuchami, każdy ma inny gust, każdemu sie co innego podoba i w sumie nie ma o co kotów drzeć ktore jest ładne ktore nie. Rzecz gustu. Mnie zawsze rozwalało że teściowa synów nazwała Kamil i Daniel. Oba do mnie nie przemawiająa do tego Daniel kojarzy mi się z rogatym zwierzęciem - taki trochę niefart.
bada m.
Fanka BB :)
Zgadzam się rzecz gustu,i jak ktoś próbuje się wtrącać to twierdze ,że miał lub będzie miał okazje wykazać się przy własnym potomstwie
bada m.
Fanka BB :)
to prawda jak dawaliśmy Antoś to dopiero wracały stare imiona,a teraz multum Antków ,ale najbardziej popularne to i tak Kubusie i Kacperki
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 581
Podziel się: