dagmar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 4 633
Moja Mama nie byla poczatkowo fanka tego pomyslu szczerze mowiac, ale u Taty w rodzinie od pokolen byla tradycja nadawania pierwszemu dziecku imienia po rodzicu, a ja dla mojego Taty jestem pierwszym i jedynym dzieckiem. Poza tym Tata powedzial, ze od poznania Mamy, Joanna to dla niego jedyne i najpiekniesze imie i na zadne inne sie nie zgadza A drugie dostalam po siostrze dziadka i podobnie jak dla Dagmar, to imie jest dla mnie bardzo wazne. Mi takie imiennicze tradycje rodzinne daja poczucie wiezi z poprzednimi pokoleniami i swiadomosci wlasnego pochodzenia. My sie z mezem jako pierwsi z tradycji imienniczej wylamujemy wprawdzie, ale tez nie tak do konca, bo nasz pierworodny drugie imie dostanie po moim Tacie. Co ciekawe to wlasnie moj maz na to nalegal, bo chce zeby maly mial przy neutralnym imieniu - Oskar, zestawiomym z obcobrzmiacym nazwiskiem takie wlasnie przypomnienie o tym ze jest podwojnej narodowosci.
Ale cieszyc to sie nasz syn powinien ze nazwiska nie ma po mnie - 13 liter i nie do wymowienia prze wiekszosc obcokrajowcow, maz sie uczyl rok czasu i wymawia jako tako, ale przeliterowac nie potrafi do dzis
moje panieńskie nazwisko miało 6 liter i magiczne "ę" i "cz" i już mieli problem
Więc się mężowi nie dziwię
Powiem ci, że jak myślałam, że teraz będzie synek to chciałam dać 2gie po mężu ale po sobie drugiego nie dam. Poza tym jeszcze teściowa nie ma "swojej" wnuczki.