K
Kinga85
Gość
pierwsza sprawa Marta nie musialas donosić Anecie wszystkiego co ci napisalam na gg..
Aneta jak sadzisz jakie Michał ma mieć zdanie o tym co Ty robisz ...
i najwazniejsze roznica pomiedzy mna a Toba polega na tym, ze ja nie zrobilam niczego umyslnie - a za to co powiedzialam czy napisalam przeprosilam.
Sama piszesz ze to co napisalas o zdjeciach czy pracy nei bylo umyslne ( tak samo bylo ze mna ). A w momencie kiedy trzeba bylo przeprosilam. Wiesz, jak mnie ktos przeprasza to ja mu nie wbijam szpili w plecy tak jak ty to zrobilas ze swoimi docinkami. Z premedytacja wymyslalas docinki tylko po to aby sprawic mi przykrosc czego ja bym Tobie nigdy nei zrobila umyslnie... bardzo sie chcialam z Wami spotkac ale skoro widze ze ktos mi docina i nie chce mnie widziec ( a juz dobitnie daje mi to do zrozumienia tak jak ty to zrobilas swoim zachowaniem) to jaki ma to sens ?? tez myslalam ze jak sie spotkamy to wyjasnimy sobie rozne sprawy i porozmawiamy... wyciaganie reki nie polega na tym ze jak ktos chce ci ja podac to go lejesz pala... jak sie z kims pokluce i chce sie pogodzic to nie wymyslam zlosliwosci tylko rozmawiam... jak ma byc dobrze skoro ja przeprosilam a i tak postanowilas mnie ukarac - no sory ale to chyba cos nie tak nie musisz mnie wychowywac...
Nigdy nie myslalam o Tobie zle do momentu kiedy z premedytacja zaczelas mi dopiekac. Umiem przepraszac i to zrobilam ale nie bede nikogo po stopach calowac. Tak bylas za mocno zlosliwa i nie zasluzylam sobie... ja jednak watpie zeby nasze stosunki sie unormowaly, nie wyobrazam sobie teraz spotkac... wiedzac ze kazde moje slowo jest doglebnie analizowane a za kazdym razem jak cos zle odbierzesz szarpac sie i denerowac sie bez powodu. Z drugiej stronie skoro ty tak to i ja tak powinnam zrobic przy najblizszej sposobnosci ale nie na tym polega znajomosc - na wielkich odwetach za drobne bledy. A napisalam ze splywa to po mnie - bo jezeli chcialabys sie pogodzic to bys to zrobila a jezeli widze ze pomimo przeprosin jest jeszcze gorzej to co ja bede sie przejmowala i denerwowala ...
Aneta jak sadzisz jakie Michał ma mieć zdanie o tym co Ty robisz ...
i najwazniejsze roznica pomiedzy mna a Toba polega na tym, ze ja nie zrobilam niczego umyslnie - a za to co powiedzialam czy napisalam przeprosilam.
Sama piszesz ze to co napisalas o zdjeciach czy pracy nei bylo umyslne ( tak samo bylo ze mna ). A w momencie kiedy trzeba bylo przeprosilam. Wiesz, jak mnie ktos przeprasza to ja mu nie wbijam szpili w plecy tak jak ty to zrobilas ze swoimi docinkami. Z premedytacja wymyslalas docinki tylko po to aby sprawic mi przykrosc czego ja bym Tobie nigdy nei zrobila umyslnie... bardzo sie chcialam z Wami spotkac ale skoro widze ze ktos mi docina i nie chce mnie widziec ( a juz dobitnie daje mi to do zrozumienia tak jak ty to zrobilas swoim zachowaniem) to jaki ma to sens ?? tez myslalam ze jak sie spotkamy to wyjasnimy sobie rozne sprawy i porozmawiamy... wyciaganie reki nie polega na tym ze jak ktos chce ci ja podac to go lejesz pala... jak sie z kims pokluce i chce sie pogodzic to nie wymyslam zlosliwosci tylko rozmawiam... jak ma byc dobrze skoro ja przeprosilam a i tak postanowilas mnie ukarac - no sory ale to chyba cos nie tak nie musisz mnie wychowywac...
Nigdy nie myslalam o Tobie zle do momentu kiedy z premedytacja zaczelas mi dopiekac. Umiem przepraszac i to zrobilam ale nie bede nikogo po stopach calowac. Tak bylas za mocno zlosliwa i nie zasluzylam sobie... ja jednak watpie zeby nasze stosunki sie unormowaly, nie wyobrazam sobie teraz spotkac... wiedzac ze kazde moje slowo jest doglebnie analizowane a za kazdym razem jak cos zle odbierzesz szarpac sie i denerowac sie bez powodu. Z drugiej stronie skoro ty tak to i ja tak powinnam zrobic przy najblizszej sposobnosci ale nie na tym polega znajomosc - na wielkich odwetach za drobne bledy. A napisalam ze splywa to po mnie - bo jezeli chcialabys sie pogodzic to bys to zrobila a jezeli widze ze pomimo przeprosin jest jeszcze gorzej to co ja bede sie przejmowala i denerwowala ...