Identyko u nas. Jula się na brzuch przewróci, chwilę poleży i zaraz jest marudzenie "mamo ratuj"
jeszcze kilka dni temu i u Miśka tak było ale teraz już kula się plecy- brzuch, brzuch - plecy. Nawet w nocy nie ma czasu spokojnie spać tylko turla się.
A z nowości to: odumiał samodzielnego zasypiania. No co w końcu to też nowe osiągnięcie.
Kiedy w koncu ten skok minie...........