reklama
W noszenie na rekach akurat nie wierze...Dla mnie to jedyna forma kontaktu matki z dzieckiem i noszenie jest potrzebne do prawidłowego rozwoju i poczucia bezpieczeństwa...:-) oczywiście takiego 2 latka to juz podziękuje na rękach dźwigać ;-)
Pod paszkami ani za rączki nie powinno się....możesz pokazać w ten sposób, że jest taka forma przemieszczania sie.....czyli delikatnie pokusić dzidzie :-) Ale na pewno nie uczyć takiego chodzenia...dzieci ponoć później zaczynają dreptać,źle stawiają stópki bo nie są nauczone odpowiedniego rozkładania ciężaru itp...
Moja koleżanka ma prawie 8 miesięczną córeczke....mała zaczeła im prostować nóżki kiedy poczuje coś pod stópkami....oni głupki stawiają ją na nóżkach i cieszą się, że stoi....To jest odpowiedni moment do czołgania, pełzania i raczkowania...ale nie dadza sobie przemówić do rozsądku a szkoda....szkoda dziecka oczywiście...Bo teraz jest jakis głupi wyścig szczurów..."a moje już chodzi,a moje mówi.." bla bla bla......Nie rozumiem niektórych rodziców...Dziecko to nie jest kolejny pionek w grze, w której oni biorą udział....Czemu nie pozwolą sami maleństwu decydować....kiedy bedzie gotowe samo zacznie chodzic czy mówić...
jest to oczywiście tylko moje wyżalenie się....nie skierowane do konkretnej osoby lub osób...:-)
Pod paszkami ani za rączki nie powinno się....możesz pokazać w ten sposób, że jest taka forma przemieszczania sie.....czyli delikatnie pokusić dzidzie :-) Ale na pewno nie uczyć takiego chodzenia...dzieci ponoć później zaczynają dreptać,źle stawiają stópki bo nie są nauczone odpowiedniego rozkładania ciężaru itp...
Moja koleżanka ma prawie 8 miesięczną córeczke....mała zaczeła im prostować nóżki kiedy poczuje coś pod stópkami....oni głupki stawiają ją na nóżkach i cieszą się, że stoi....To jest odpowiedni moment do czołgania, pełzania i raczkowania...ale nie dadza sobie przemówić do rozsądku a szkoda....szkoda dziecka oczywiście...Bo teraz jest jakis głupi wyścig szczurów..."a moje już chodzi,a moje mówi.." bla bla bla......Nie rozumiem niektórych rodziców...Dziecko to nie jest kolejny pionek w grze, w której oni biorą udział....Czemu nie pozwolą sami maleństwu decydować....kiedy bedzie gotowe samo zacznie chodzic czy mówić...
jest to oczywiście tylko moje wyżalenie się....nie skierowane do konkretnej osoby lub osób...:-)
Noszenie oczywiście potrzeeebne, potrzebne było i nosiliśmy ale tak że można było spokojnie odkurzyć itd a wracając do chodzenia to pediatra na bilansie roczniaka powiedziała nam że dziecko POWINNO już samo chodzić (ja wiem swoje) i dała skierowanie na konsultacje do poradni rehabilitacyjnej. Dla świętego spokoju poszłam, pani powiedziała że jest ok i żebym przyszła jak MNIE coś będzie niepokoić...
mamjakty
styczniówka 2009
Gratulacje!!
reklama
aniaj151
Fanka BB :)
gratulujemy i my:-):-)
Podziel się: