przecież w Polsce to tak zawsze, żeby tylko utrudnić ludziom takie te przepisy
ok, dzięki zadam pytanie na tamtej stronce
dzwoniłam do prokuratora i powiedział, że bez badania można złożyć o wysłanie jej na przebadanie i trzeba dokładnie opisać jej zachowania
i stało się, po prostu siedzę i płaczę, dostaliśmy wezwanie na sprawę o cofnięcie darowizny (30 października), to już jest za dużo jak dla mnie, trzymałam się do tej pory, ale teraz już mnie całkowicie rozbiło, ale muszę się wsiąść w garść
dlaczego ludzie, którzy myślą też o innych w swoich planach, dostają takiego kopa od życia.
Przecież byśmy już mieli ładny domek gdzie indziej i święty spokój to kurcze szkoda nam było matki, że zostanie sama na starość.
A w tym pozwie to same oszczerstwa, jak to czytałam to tak jakby pisała o tym co ona robi w stosunku do mojego męża. Normalnie cała się w sobie trzęsłam.
Pójdziemy w poniedziałek chyba do adwokata na poradę, a tak na sprawę to z urzędu się postaramy bo z kasą niestety cienko, no chyba że się zadłużymy(moja rodzina na pewno nam pomoże) i weźniemy jakiegoś. A ten wniosek o leczenie jej też złożymy w tym tygodniu już napisałam trochę.
Trzymajcie kciuki.
ok, dzięki zadam pytanie na tamtej stronce
dzwoniłam do prokuratora i powiedział, że bez badania można złożyć o wysłanie jej na przebadanie i trzeba dokładnie opisać jej zachowania
i stało się, po prostu siedzę i płaczę, dostaliśmy wezwanie na sprawę o cofnięcie darowizny (30 października), to już jest za dużo jak dla mnie, trzymałam się do tej pory, ale teraz już mnie całkowicie rozbiło, ale muszę się wsiąść w garść
dlaczego ludzie, którzy myślą też o innych w swoich planach, dostają takiego kopa od życia.
Przecież byśmy już mieli ładny domek gdzie indziej i święty spokój to kurcze szkoda nam było matki, że zostanie sama na starość.
A w tym pozwie to same oszczerstwa, jak to czytałam to tak jakby pisała o tym co ona robi w stosunku do mojego męża. Normalnie cała się w sobie trzęsłam.
Pójdziemy w poniedziałek chyba do adwokata na poradę, a tak na sprawę to z urzędu się postaramy bo z kasą niestety cienko, no chyba że się zadłużymy(moja rodzina na pewno nam pomoże) i weźniemy jakiegoś. A ten wniosek o leczenie jej też złożymy w tym tygodniu już napisałam trochę.
Trzymajcie kciuki.
Ostatnia edycja: