reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

I, II i III trymestr - samopoczucie, uczucia, emocje, pytania, wątpliwości

Takhisis o jej strasznie współczuje! ja też jestem alergikiem od jakiś 15 lat i z biegiem lat dochodzą nowości, najpierw była sierść, potem trawy, drzewa, kurz i na końcu uczulenie na nikiel (nic metalowego nie mogę mieć na sobie, NIC, poza złotem i srebrem, inaczej robią mi się okropne bąble ale zwyczajnie unikam i jest ok) i u mnie właśnie ciąża sprawiła że mam teraz tylko lekki katar gdzie zazwyczaj się męczyłam i oczy też łzawiły (odpukać...) oby tak zostało jak teraz.
A tobie życzę żeby zmniejszyły ci się dolegliwości :/
 
reklama
Czuje się włąśnie jakbym miala w brzuszku dużo kulek z powietrzem i właśnei jedna po drugiej pękają. Jedne większe drugie mniejsze. Dziwne uczucie.

Pani dr przyszła na obchód i co i nic zero. Stwierdziła, ze boli bo przecież dopiero przyjęli więc czemu miało by już nie boleć? Boska.
 
Ja wczoraj po wizycie w szpitalu też lekko podłamałam się służbą zdrowia. Na to aby ktokolwiek mnie mógł zbadać czekałam 2 godziny. Przyszła pani doktor, która zbadała mnie od niechcenia, w bardzo bolesny sposób. Później kazali zrobić badanie moczu za które o zgrozo w szpitalu musiałam zapłacić:szok: i znowu czekanie dwie godziny na wynik, pozniej kazali mi samej isc po wyniki i gdy już mieli je, to nikomu nie chcialo się podbić pieczątki tylko czekałam kolejną godzinę na to aby ktoś mi je dał i pozwolił iść do domu. Wkurzona, zmęczona, głodna stwierdziłam, że w tym oto szpitalu to ja na pewno nie będę rodziła! :wściekła/y: a to podobno najlepszy szpital w moim mieście :(
 
Współczuję, jednak niestety wiele się słyszy takich historii, u mnie w małej mieścinie na szczęście jest o dziwo bardzo dobra opieka i obsługa, wyniki zawsze są o czasie, położna pomocna, pracuje też tu mój chrzestny i wybrałam szpital, gdzie on dyżuruje - będę przynajmniej spokojna, że po ludzku, daj Boże, urodzę.

A zmieniając temat, heh, ja to jestem weteran mdłościowy. Oczywiście z rana do kibelka, bo śniadanie by nie przeszło... :/
 
Brak słów co do służby zdrowia :/ Joanna współczuje mdłości, a zwłaszcza zwracania :szok: Mnie to na szczęście ominęło, miałam tylko mdłości w pierwszych miesiącach, które w drugim trymestrze zanikły całkowicie, co skutkowało zwiększeniem apetytu i wzrostem wagi :crazy:
 
Z mdłościami to tylko na szczęście już z samego rana. Czasem w środku nocy się obudzę i w żołądku mi "bobruje". A tak za dnia na szczęście mam duży apetyt i jem nawet za dwóch. Pierwszy trymestr to był u mnie koszmar, cud, że w ogóle udało mi się cokolwiek zjeść...
 
Oj pierwsze miesiące to był też dla mnie koszmar, mdłości na wszystko, na zapach perfum, mydła no i jedzenie... o mięsie nie mogłam nawet pomyśleć. Oprócz tego zmęczenie, senność, zawroty głowy... Drugi trymestr będę wspominać o niebo lepiej :)) Zobaczymy co nas czeka w trzecim ...
 
reklama
Co do służby zdrowia to się nie wypowiadam, bo szkoda moich słów.

Współczuje złego samopoczucia nadal mi na szczęście też minęło po I trymestrze.

W III trymestrze będziemy się turlać :).
 
Do góry