reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

I, II i III trymestr - samopoczucie, uczucia, emocje, pytania, wątpliwości

Znajoma też alergiczka/astmatyczka ale w ciąży objawy jej się obniżyły, więc przeżyła jakoś bez tabletek i tragedii.

Ostatnio znalazłam takie statysyki (ale za cholerę tego nie znajdę teraz)

Prawdopodobieństwo że dziecko będzie alergikiem jest takie:
- jeśli jedno z rodziców jest alergikiem - 20-30%
- jeśli oboje rodziców jest alergikami - 60-70%
- jeśli choć jedno ma astmę (spowodowaną alergią) lub atopowe zapalenie skóry - 90%
 
reklama
bosmanka też gdzieś widziałam takie statystyki no ale w dzisiejszych czasach coraz więcej dzieci choruje :/ syf w jedzeniu, syf w powietrzu, odporność słabsza :/
 
Ewelinkowska ja też przeżywam męki odkąd drzewka pylą... Ciężko jest, nic nie biorę. W pierwszej ciąży też tak miałam i przeszłam ją bez leków. Dwa dni cierpiałam na ostry ból głowy, ale też nic nie brałam- za bardzo się boję.
 
Ja właśnie też się boję. Wcześniej zażywałam Telfexo ale on jest z kategorii C - czyli tej co w ciąży zabronione jest brać. Lekarz mówił, że mogę brać wapno, ale nic mi nie pomaga, wręcz przeciwnie miałam po nim odruchy wymiotne. Teraz jest trochę lepiej, ale jeszcze kilka dni temu musiałam wchodzić pod prysznic za każdym razem jak wychyliłam nos za drzwi. Do tego męża nie miałam przez prawie 7 tygodni w domu a z moimi psiakami musiałam wychodzić 3 razy dziennie. Kurcze, ciężkie jest życie alergika w ciąży:-(
 
Ja też brałam przed ciążą Telfexo 180...od kwietnia do września, co roku. Jak ktoś ma tak jak mój mąż..czyli kicha przez 20 minut tylko w otoczeniu wybranych drzew to pół biedy:) Ja niestety mam uczulenie na wszystkie alergeny wziewne i alergia nie pozawala mi normalnie funkcjonować....Lewa dziurka w nosie od dwóch miesięcy jest tak obolała, że nosa nie mogę dotknąć, bo na przemian krwawi, zapycha się, robią się strupy....W nocy jak obudzę się np. o 4 na siku to już nie mogę spać przez godzinę, bo z jednej dziurki leje się katar, a druga jest tak zapchana, że ciężko oddychać, a zwłaszcza spać. Przez godzinę kicham wybudzając domowników...przez całą noc do czasu pierwszego posiłku mam tak obolałe gardło, że ślinę ledwo przełykam. W sobotę nawet byłam u lekarza, bo gardło bolało okropnie przez kilka dni...no i wszystko od alergii. Mam wrażenie,że 1/3 rzęs mi wypadła, bo oczy swędzą, łzawią,a ja je trę i przez to moje białka mają kolor czerwony. Nie zapominajmy o kaszlu, który brzmi jak u mojej mamy chorej na astmę...To jest pierwszy sezon bez tabletek i powiem szczerze, że nie radzę sobie...czy jestem w mieszkaniu czy na dworze objawy są takie same. Z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej i chodzę nieprzytomna, bo noce potrafią być najgorsze...Także zazdroszczę tym, którzy mają jeden atak na dzień i to przy siedzeniu w parku:)
 
Takhisis znam ten bol. Moj maz jest alergikiem i tak wlasnie kicha, smarka, nos czerwony. Ale on nie ma tabletek tylko taki puf do nosa. T tez ma alergie wziewna. On z kolei ma puf do buzi, rano i wieczorem 2 razy i na szczescie dajemy rade.
Wspolczuje.
 
Paulinek ja alergikiem jestem od zawsze, ale poprzednia ciąża nasiliła objawy i od tamtej pory co roku jest tragedia...A do tego w ciąży wyszło mi atopowe zapalenie skóry i też jest do dzisiaj. Także w moim przypadku ciąża nasiliła objawy i tak już zostało. Po cichu liczyłam, że w tej ciąży może w odwrotną stronę i objawy ustąpią...ale niestety. W sumie pierwszy raz czuję się tak tragicznie, bo zawsze reagowałam lekami i było znośnie. Aczkolwiek leki też nigdy w 100% nie zwalczały objawów...po prostu łagodziły. Teraz została mi woda morska, która przy tak silnych objawów to sobie można wsadzić nie powiem brzydko gdzie;)
 
Widzisz moj w ciazy nie byl:cool2:, ale twierdzi ze teraz i tak jest lepiej niz jak byl dzieckiem. Sama zauwazylam ze ma takie fale co kilka lat. Od zeszlego roku znowu nasilenie i to dosc powazne (byl na l4). Ale jak go poznalam to funkcjonowal normalnie. Rok pozniej znowu nawrot. 2-3 lata spokoju i znowu. U T zaczyna sie uspokajac i lekarka stwierdzila ze mozemy zmniejszyc dawke leku i powol z niego rezygnowac. Zobaczymy jak bedzie.
Z ciaza chyba tak juz jest ze albo nasila, albo niweluje objawy, choroby, alergie itp.
 
Bardzo Wam wszystkim dziewczyny współczuję (i sobie też). Wiem, jakie to może być męczące zwłaszcza, że teraz dmuchamy i chuchamy na nasze brzuszki. Ja też mam wszystkie możliwe objawy i staram się jak najmniej wychodzić z mieszkania (choć tak piękna pogoda). Był taki moment, gdy przeraziłam się nie na żarty, jak po ataku kaszlu zaczął mnie okropnie boleć brzuch. Macie jakieś sposoby na to aby sobie pomóc bez pomocy tabletek? Ja ze swojej strony mogę dodać, że mycie twarzy często a przede wszystkim po każdym wyjściu na zewnątrz pomaga. Smaruję mój nos amolem aby choć trochę przedarł się przez ten katar no i na noc zawsze smaruję amolem szyję i oskrzela aby mi się lepiej w nocy spało. Aaa i ostatnio pani w aptece znalazła leki homeopatyczne DAGOMED 3 na które ginekolog mi pozwolił (zresztą chyba wszystkie homeopatyczne można brać). Myślę, że te leki bardziej działają na pozytywne myślenie i psychikę niż leczą, ale spróbowałam i nie wiem, ale mi pomagają trochę :) grunt to pozytywne nastawienie, a każda jedna choroba pójdzie w siną dal :tak:
 
reklama
Jak nie urok to s....Dziewczyny, czy któraś z Was budzi się opuchniętymi oczami? Wczoraj rano nie mogłam otworzyć...do lusterka, spuchnięte. Dzisiaj znowu...z tym, że lewe szybko wraca do normy, a prawe już godzinę opuchnięte i czerwone. OKo wygląda podobnie jak przy zapaleniu spojówek...do tego leje mi się z nosa. Czy którejś z Was (z poważniejszą alergią) puchnął oczy przy alergii? Ja nigdy tak nie miałam, ale też zawsze brałam tabletki.
 
Do góry