Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Używasz bardzo starej przeglądarki. Nasza strona (oraz inne!) może nie działać w niej dobrze. Naprawdę czas na zmianę na przeglądarkę, która będzie bezpieczna i szybka, na przykład darmowego Firefox, albo darmową Operę. Obie są bardzo szybkie, bezpieczne i wygodne.
I, II i III trymestr - samopoczucie, uczucia, emocje, pytania, wątpliwości
martOocha ale to nasze twardnienie, to chyba trochę inne, bo moje to jak złapało, to prawie przez cały dzień trzymało , więc gdybym je miała raz dziennie, to miałabym je prawie przez cały czas…
U mnie ostatnio mniej bóli kręgosłupa, może macica się jakoś inaczej ułożyła i już tak nie naciska.
Rajani ja gdzieś czytałam, że siara może się pojawić już koło 6 miesiąca. Może u Ciebie się pospieszyła.
Co do tych plam, to dzisiaj przeczytałam w książce, że jest to tzw. siara i wyciek w tym czasie jest całkowicie normalny, więc nie ma się czym martwić. U mnie też to powoli się zaczyna.
Na szczęście już po wizycie i nie ma tragedii Skurcze powiedziałam lekarzowi, że częste (na pewno częstsze niż 10 razy w ciągu dnia), ale mnie zbadał i powiedział, że szyjka ładnie zamknięta, nierozpulchniona i długa jak należy. Zwiększona dawka magnezu. Nie muszę leżeć, ale jak to doktor powiedział "proszę nie szaleć" - może ostatnio jak Łódź odwiedziłam to rzeczywiście trochę pałę przegięłam (momentami jeszcze zapominam, że w ciąży jestem )
U mnie też się pojawiły wycieki z piersi. Pierwszy raz myślałam, że się wodą polałam, ale tak centralnie na wysokości sutka? Ale jak wstałam rano to nie było mi do śmiechu bo na miejscu "polania" zobaczyłam plamę. Później długo spokój aż do niedzieli gdzie mąż zauważył znowu plamę na bluzce.. hmm ale to podobno niegroźne i normalne więc się nie martwię.
Mi od samego początku towarzyszą bóle brzucha. Najpierw były to bóle "okresowe" gdzie jak to lekarz stwierdził macica się rozszerza więc mogą pojawić się bóle przypominające bóle menstruacyjne. Dał mi na wszelki wypadek luteinę 2x/2 i doraźnie nospę. Teraz znowu jak zaczął brzuszek rosnąc pojawiły się bóle podbrzusza. Tak jakby ktoś ciągle mi ten brzuch przyciskał. Trochę miałam nerwa z tego powodu, ale po zbadaniu mnie lekarz stwierdził że jest wszystko w jak najlepszym porządku i kazał po prostu więcej się oszczędzać...
jak widzę to u każdej inne objawy, ja odwrotnie, przed ciążą miewałam częste bóle brzucha a teraz prawie w ogóle, jedynie to plecy pobolewają, ale wszystko jest do przeżycia wszystko zniesiemy
Nie wiem, czy dobry wątek wybrałam, ale mam nadzieję, że tak
Czy któraś z Was ma problemy z alergią? Ja jestem alergiczką i normalnie to brałam leki na alergie. Aż tu do tego momentu kiedy zaszłam w ciążę. Niedawno drzewa pyliły a ja myślałam że wyskoczę z siebie! Siedziałam w domu z pozamykanymi oknami i ciągle kichałam. Byłam u dwóch lekarzy alergologów ale jedynie co się dowiedziałam to że nie wolno brać leków w ciąży i koniec kropka. Trzeba się przemęczyć. Czy któraś z Was też tak ma? I jak dajecie sobie radę z tym?
ewelinkowska ja jestem alergikiem, na sierść, kurz, trawy i drzewa :/, na szczęście chyba ciąża sprawiła że przechodzę ją łagodniej, brałam wcześniej tabletki i spray do nosa ale jak się dowiedziałam o ciąży został mi przepisany inny preparat do nosa 2 razy dziennie ale lekarz powiedział że mam brać tylko jeżeli już muszę więc na razie nie biorę, powiedział że jest bezpieczny w sensie że do tej pory nie było jakiś stwierdzonych przypadków u kobiet ciąży żeby się coś działo. Nazywa się Buderhin czyli to co u die jest na liście "korzystaj ostrożnie" :/
Skurcze powiedziałam lekarzowi, że częste (na pewno częstsze niż 10 razy w ciągu dnia), ale mnie zbadał i powiedział, że szyjka ładnie zamknięta, nierozpulchniona i długa jak należy. Zwiększona dawka magnezu. Nie muszę leżeć, ale jak to doktor powiedział "proszę nie szaleć" - może ostatnio jak Łódź odwiedziłam to rzeczywiście trochę pałę przegięłam (momentami jeszcze zapominam, że w ciąży jestem 
Ale jak wstałam rano to nie było mi do śmiechu bo na miejscu "polania" zobaczyłam plamę. Później długo spokój aż do niedzieli gdzie mąż zauważył znowu plamę na bluzce.. hmm ale to podobno niegroźne i normalne więc się nie martwię. 
