kasiaa91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2019
- Postów
- 9 965
A gdzie w mojej wypowiedzi był brak szacunku ?Jestem niezwykle pewna. Swego czasu zaliczyłam wizyty u kilkunastu ginekologów, trzykrotnie przebywałam w szpitalu, który słynie na województwo z diagnostyki (choć również z chamskiego podejścia niestety) i obok rzeczy niewpływających na ból miesiączki, nigdy nie zdiagnozowano u mnie przyczyny bólu. Bolało moją matkę, moją ciotkę, moją babcię, a ona też wspominała, że jej siostry i mama też były słabsze podczas okresu. I wszystkie chodziłysmy do lekarzy regularnie i żadna nie miała postawionej żadnej diagnozy.
Więcej szacunku, jeśli łaska. Nie jestem smarkulą, która całe życie chodzi do jednego lekarza na NFZ albo wcale, bo jak się pójdzie do lekarza, to zawsze coś znajdzie. Bardzo dobrze wiem, co mi szwankuje i czuwam nad sobą. I powtarzam. Czasem kobietę po prostu boli i nic jej nie jest.
Po prostu wiem jak diagnostyka - nawet prywatna - w Polsce wygląda. I wiem też, że z medycznego punkty widzenia fizjologiczny okres nie powinien nikogo wyłączać z życia.
A jeśli u Ciebie występują do tego uwarunkowania rodzinne to tym bardziej wskazuje na to że przyczyna jednak istnieje.