widzę że pojawiają się problemy prezentowo-roczkowe;-) Ja mam zawsze problem z Ignasia chrzestnym, bo w sumie on to by nieba przychylił, ale jego zona jest strasznie skąpa i w dodatku lubi chińszczyznę, uważa że lepiej kupować dziecku dużo badziewia a potem wyrzucać na smietnik i tak na chrzciny kupiła całe pudło ubranek u wietnamczyków, tanio bo ona pracuje na targu, z tego wszystkiego nadają się może 3-4 rzeczy. Pomijam fakt że syntetyczne spiochy z plastikowymi zatrzaskami podrapały małemu nóżki teraz chciała kupić jakieś autka ale grzecznie podziękowałam, podsunełam jej katalog "świata książki" żeby może jakąś książkę, na szczęście Teść zauważył że oni mają bony podarunkowe, a ja mam księgarnie pod nosem,więc sami wybierzemy prezent
Dlatego uważam, że zarówno ci co wolą pieniądze, jak i ci co chcą prezenty mają swoje racje, każdy chyba zna swoją rodzinkę;-) i wie czego się może spodziewać. Ja wiem ze np moja siostra, przyjaciele i mama wybiora coś ładnego, a teść się nie obrazi jak mu powiemy, prababcia zamówiła medalik z grawerowaniem, bo będzie miał pamiątkę jak jej braknie (ma już 80 lat) a pochwalę się wam, że mój tata robi Ignasiowi takie małe biureczko i krzesłko, no ale to dopiero latem dostanie:-)033
Dlatego uważam, że zarówno ci co wolą pieniądze, jak i ci co chcą prezenty mają swoje racje, każdy chyba zna swoją rodzinkę;-) i wie czego się może spodziewać. Ja wiem ze np moja siostra, przyjaciele i mama wybiora coś ładnego, a teść się nie obrazi jak mu powiemy, prababcia zamówiła medalik z grawerowaniem, bo będzie miał pamiątkę jak jej braknie (ma już 80 lat) a pochwalę się wam, że mój tata robi Ignasiowi takie małe biureczko i krzesłko, no ale to dopiero latem dostanie:-)033