reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Halo halo styczen 2019

Nie wiem czemu przestały mi przychodzić powiadomienia, że ktoś napisał na forum. Wchodzę teraz by napisać czemu tu taka cisza a tu się okazuje, że normalnie się udzielacie, nie wiem o co chodzi [emoji19]
Co do obiadów, to mimo, że partner pracuje to on jest głównie od obiadów, ja rzadko gotuję. Ja ewentualnie mu pomagam [emoji846]
Ja mam to samo ostatnio powiadomienie mam z wczoraj i odświeżałam ale to nic nie daje [emoji53]
 
reklama
Wina rodziciow od samego poczatku, uzależnienie od kofeiny, która jest w coli to nic nowego, jeśli jeszcze podali jak było małe a znał działanie kofeiny z okresu prenatalnego to nic dziwnego że pije tylko to. Ja nie pije kawy a że mam niskie ciśnienie to był taki okres że piłam pepsi hektolitrami, od kilku lat pije kilka razy w roku, ale wiem że organizm bardzo się przyzwyczaja do działania kofeiny.
Ja kiedyś byłam uzależniona od coli light piłam nawet w nocy do tego dużo kawy w ciągu dnia,kofeina jest bardzo uzależniająca na nas dorosłych a co dopiero na dzieciaki.Teraz w ciąży pije kawę codziennie ,bez niej chociabym jak zombie [emoji28]Co do coli raz na jakiś czas sobie pozwalam ,nawet dzisiaj złapałam łyka bo było mi niedobrze i jakoś nie mam wyrzutów sumienia, umiar przedewszystkim [emoji6]
 
Ja w tamtej ciąży tez nie jadłam słodyczy(czasem) tak nie ciągnęło mnie i mój syn ma 5 lat i nie musi jeść słodyczy ostatnio miałam taką sytuację w aptece że chciałam dla niego coś na gardło i aptekarka wciska mi lizaki ja mówię że syn nie zje bo nie jada lizaków (nie że zabraniam poprostu nie chce jeść a nie raz od kogoś doatal) a aptekarka do mnie że muszę mu dawać bo będzie miał problemy z mową bo mięśni nie ćwiczy! !!!! Myślałam ze padne! Syn od roku pięknie mówi "r" nie speleni nie jąka się ani nic wszystko z mową jest dobrze bo nawet mieli spotkanie w przedszkolu z logopeda i nie mamy wskazań do zajęć . Jak aptekarka wogule mogła coś takiego wymyślić żeby mi tylko lizaki wcisnąć! Wyszlam z tej apteki i poszłam do drugiej [emoji3] ze słodyczy zje czasem czekoladki nic po za czekoladkami nie jada żelki gumy itp mogą u kogoś leżeć i go nie interesują, nie pija gazowanego bo kiedyś napił się wody gazowanej i płakał że jest ostra [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] i w ząbki ma zdrowe [emoji6]
 
Wina rodziciow od samego poczatku, uzależnienie od kofeiny, która jest w coli to nic nowego, jeśli jeszcze podali jak było małe a znał działanie kofeiny z okresu prenatalnego to nic dziwnego że pije tylko to. Ja nie pije kawy a że mam niskie ciśnienie to był taki okres że piłam pepsi hektolitrami, od kilku lat pije kilka razy w roku, ale wiem że organizm bardzo się przyzwyczaja do działania kofeiny.
A niektórzy złudnie twierdzą, że nie piją kawy bo kofeina, a litrami konsumują herbatę i to mocną, w tym zieloną i to jest dopiero kumulacja.
 
Ja kiedyś byłam uzależniona od coli light piłam nawet w nocy do tego dużo kawy w ciągu dnia,kofeina jest bardzo uzależniająca na nas dorosłych a co dopiero na dzieciaki.Teraz w ciąży pije kawę codziennie ,bez niej chociabym jak zombie [emoji28]Co do coli raz na jakiś czas sobie pozwalam ,nawet dzisiaj złapałam łyka bo było mi niedobrze i jakoś nie mam wyrzutów sumienia, umiar przedewszystkim [emoji6]
Ja nigdy nie.mogłam nic gazowanego pić, nie przechodzi mi przez gardło po prostu. Tylko w ramach drinka gin z toniciem jakoś torował sobie drogę[emoji6]
 
Ja w tamtej ciąży tez nie jadłam słodyczy(czasem) tak nie ciągnęło mnie i mój syn ma 5 lat i nie musi jeść słodyczy ostatnio miałam taką sytuację w aptece że chciałam dla niego coś na gardło i aptekarka wciska mi lizaki ja mówię że syn nie zje bo nie jada lizaków (nie że zabraniam poprostu nie chce jeść a nie raz od kogoś doatal) a aptekarka do mnie że muszę mu dawać bo będzie miał problemy z mową bo mięśni nie ćwiczy! !!!! Myślałam ze padne! Syn od roku pięknie mówi "r" nie speleni nie jąka się ani nic wszystko z mową jest dobrze bo nawet mieli spotkanie w przedszkolu z logopeda i nie mamy wskazań do zajęć . Jak aptekarka wogule mogła coś takiego wymyślić żeby mi tylko lizaki wcisnąć! Wyszlam z tej apteki i poszłam do drugiej [emoji3] ze słodyczy zje czasem czekoladki nic po za czekoladkami nie jada żelki gumy itp mogą u kogoś leżeć i go nie interesują, nie pija gazowanego bo kiedyś napił się wody gazowanej i płakał że jest ostra [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] i w ząbki ma zdrowe [emoji6]
Naoglądała się dużo reklam, albo została dobrze przeszkolona przez jakiegoś przedstawiciela handlowego[emoji6]
 
A ja za słodyczami nie przepadam, zjem ciacho jakieś ale to tyle. W ciąży pierwszej w ogóle nie miałam ochoty, zero. A mój syn teraz ma 2 lata i nie można przy nim nic zjeść. Rzuca się na wszystko od lodów, po czekoladę. Uwielbia jakieś żelki czy coś. Już wszystko mamy tak pochowane, bo każdy zakamarek zna, gdzie chowamy słodycze. Więc chyba nie do końca ma to znaczenie co się je w ciąży. Sama nie wiem, u mnie się to nie sprawdziło.
 
Nie wiem czemu przestały mi przychodzić powiadomienia, że ktoś napisał na forum. Wchodzę teraz by napisać czemu tu taka cisza a tu się okazuje, że normalnie się udzielacie, nie wiem o co chodzi [emoji19]
Co do obiadów, to mimo, że partner pracuje to on jest głównie od obiadów, ja rzadko gotuję. Ja ewentualnie mu pomagam [emoji846]

Ja tez nie mam powiadomień myślałam ze nikogo tu dzisiaj nie ma ale patrze wpisy są .... coś się chyba zawiesiło
 
reklama
Do góry