reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

Dziewczyny czy wy przy tych upalach jecie takie pelnoprawne porządne posiłki? Bo ja to śniadanie i kolacje jeszcze jako tako, ale obiad zupełnie mi nie wchodzi. Wciąż mi sie wydaje, że za gorąco i za duszno, żeby coś ciepłego jeść. A że u mnie w domu gotuje sie codziennie dwa dania, to wychodzi, że prawie nic nie jem, tylko skubne coś. Nie wiem, wmuszac w siebie, czy nic sie jednak małemu nie stanie?
 
reklama
Też mam na przedniej i lekarz mówił, że może dłużej trwać poczucie pieszych ruchów. Ale będę cierpliwa! Bylebym w środę dowiedziała się, że jest wszystko ok!
Mamaginekolog mówiła przed chwilą o "kupie" w ciąży, jak ktoś chce to jest na fb i IG TV, a tak w wielkim skrócie to temat zaparć nam się pojawił, więc mówiła, żeby
1. Dużo pić wody (2,5l najlepiej dziennie)
2. Aktywność ruchowa, spacery itp
3. Błonnik w codziennej diecie.
I żeby nie wstydzić się kupy podczas porodu bo to normalna sprawa, ja niestety się wstydzę mimo wszystkiego co mi ktoś powie i wole lewatywę wcześniej. Mam nadzieje, że będę miało na to wpływ.

Też bym była mega skrępowana jakby mi się coś takiego przytrafiło. Nawet sobie nie wyobrażam :hmm:
 
Dziewczyny czy wy przy tych upalach jecie takie pelnoprawne porządne posiłki? Bo ja to śniadanie i kolacje jeszcze jako tako, ale obiad zupełnie mi nie wchodzi. Wciąż mi sie wydaje, że za gorąco i za duszno, żeby coś ciepłego jeść. A że u mnie w domu gotuje sie codziennie dwa dania, to wychodzi, że prawie nic nie jem, tylko skubne coś. Nie wiem, wmuszac w siebie, czy nic sie jednak małemu nie stanie?
Ledwo żyje, pilnuje picia ale jedzenie to tak jak Ty, śniadania i kolacje a obiad to symbolicznie. Myślę że nic się nie stanie, jeszcze owoce daje radę zjeść.
 
Ja mam łożysko na przedniej ścianie i też nic nie czuję [emoji848]obecnie 17 tydzień w toku ..w poprzedniej ciąży czułam już w 16 tym , tak samo nie mogę się doczekać.
 
Ja to w pracy nie odczuwam upałów, siedzę sobie 12h w klimatyzowanym pomieszczeniu. W domu też mam przyjemnie chłodno i na szczęście jakoś nie odczuwam, że są takie temperatury. A co do jedzenia to ogólnie mało jem i dalej nic nie przytyłam i trochę się martwię o dzidzie czy ona ma z czego czerpać substancje odżywcze, ale z drugiej strony czytałam, że takie dziecko teraz potrzebuje ok 100-150 kalorii co odpowiada np suchej bułce, więc to mnie pociesza.
 
Ledwo żyje, pilnuje picia ale jedzenie to tak jak Ty, śniadania i kolacje a obiad to symbolicznie. Myślę że nic się nie stanie, jeszcze owoce daje radę zjeść.
Skoro nie tylko ja takmam, to już nie będę sobie robić wyrzutów, że glodze dziecko. Wode piję, jem dużo pomidorów i ogórków, bo akurat świeże u nas rosną teraz, pomidiry wyjątkowo pyszne, słodkie. Winogron jem tez, śliwki. Tylko z tymi obiadami problem...
 
Skoro nie tylko ja takmam, to już nie będę sobie robić wyrzutów, że glodze dziecko. Wode piję, jem dużo pomidorów i ogórków, bo akurat świeże u nas rosną teraz, pomidiry wyjątkowo pyszne, słodkie. Winogron jem tez, śliwki. Tylko z tymi obiadami problem...
Spokojnie, jak nie zjesz to dziecko i tak sobie poradzi bo wyciągnie z Ciebie.
 
No tu akurat sie nie zgodze bo czesto to nie realne. Wezmiemy psa po pojawianiu sie dziecka, ale zawsze za jakis czas moze pojawic sie kolejne dziecko. Psy sa madre. Moim zdaniem pogodzi sie z faktem, że jest dzidziua ktory jest teraz wazniejszy. Ale bardzo czesto to pozniej najlepszy przyjaciel dziecka [emoji4] znam mnostwo historii, gdzie pies byl pierwszy, a jednak udalo sie to pogodzic bez wiekszych przeszkod. My jakbysmy mieli czekac na pojawienie sie dziecka to bysmy stracili 4 lata z naszym piesełkiem, a to były wspaniałe lata, wszedzie nam towarzyszył. I teraz też tak bedzie, poczatki beda trudne, ale damy rade [emoji4] a dziecko tez bedzie od poczatku przyzwyczajone do zwierzecia w domu.

Pewnie, że dacie radę i pewnie że psy są mądre, ale mimo wszystko nie są ludźmi i im nie da się wytłumaczyć, że „jest Maluch to ze spacerkiem musisz poczekać” albo „teraz Cię nie pogłaszczę, bo akurat bejbik ma od godziny atak kolki i muszę go nosić”. O takie coś mi chodziło i gwarantuje, że pies zawsze to odczuje. I nawet jeśli potem pojawi się drugie dziecko, to pies już i tak ma towarzysza zabaw, bo jest starszak, więc na plus. A już w ogóle ideałem jest drugi psiak, bo każdy powinien mieć towarzysza tego samego gatunku. Ale wiadomo jak to w życiu bywa, czasem na jednego zwierzaka brak warunków.
 
reklama
Dziewczyny czy wy przy tych upalach jecie takie pelnoprawne porządne posiłki? Bo ja to śniadanie i kolacje jeszcze jako tako, ale obiad zupełnie mi nie wchodzi. Wciąż mi sie wydaje, że za gorąco i za duszno, żeby coś ciepłego jeść. A że u mnie w domu gotuje sie codziennie dwa dania, to wychodzi, że prawie nic nie jem, tylko skubne coś. Nie wiem, wmuszac w siebie, czy nic sie jednak małemu nie stanie?
Ja wcinam jak szalona a 3 miesiące nie jadłam tylko wegetowalam.. lekarz mi mówił żeby nie wymuszać w sobie jeśli nie mogę. Wiadomo jedź na co masz ochote
 
Do góry