MojrAnka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2017
- Postów
- 3 316
A jakie masz psy?
Setera szkockiego Gordona i setera irlandzkiego [emoji846]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A jakie masz psy?
Przypomniało mi się właśnie że mamaginekolog pisała na temat toksoplazmozy i jedzenia kociej kupy
A mi przed chwilą wróciły mdłości huraa[emoji23] oczywiście z głodu. Po całym dniu nerwów jestem uspokojona, idę robić kanapki
Ja dokładnie tak samo zaczęłam myslec!co ma być to będzie.. zazdroszczę tyłu załatwionych spraw bo ja póki co zjadłam ciastko na mdłości i zbieram się do wstania[emoji3]Dziewczyny rewolucja u mnie. W nocy obudziłam sie i rozmyślałam o tym i o tamtym, ze dopiero we wtorek wizyta i jak ja wytrzymam i co jak bedzie cos nie tak. I nagle jakiś chyba krasnal przyszedł, walnął mnie w łep i zdałam sobie sprawę czy sie bede martwic, czy bede panikowac, czy bede odliczac do tych wizyt to i tak bedzie co ma być i nie zmienie tego i szkoda moich nerwów bo idzie sie wykonczyc, a bejbikowi na pewno to nie służy. Serio tak nagle i obudziłam sie rano z takim mysleniem i od razu jakas spokojniejsza. Szok.
Byłam juz na targu, kupilam kwiatuszki na ogrod, fasolke żółtna na obiad i dzisiaj bedzie wypas obiadek [emoji16]
Ja szukam sukienki bo wymysliłam sobie taka długa w paski z rozcieciem na nodze, a ja to nam tak, ze jak cos sobie wymysle to bede jezdzic, szukac poki nie znajde tego co chce [emoji23] weszłam do domu cos zjesc bo ssie i zaraz znowu na łowy [emoji16]Ja dokładnie tak samo zaczęłam myslec!co ma być to będzie.. zazdroszczę tyłu załatwionych spraw bo ja póki co zjadłam ciastko na mdłości i zbieram się do wstania[emoji3]
Dziewczyny rewolucja u mnie. W nocy obudziłam sie i rozmyślałam o tym i o tamtym, ze dopiero we wtorek wizyta i jak ja wytrzymam i co jak bedzie cos nie tak. I nagle jakiś chyba krasnal przyszedł, walnął mnie w łep i zdałam sobie sprawę czy sie bede martwic, czy bede panikowac, czy bede odliczac do tych wizyt to i tak bedzie co ma być i nie zmienie tego i szkoda moich nerwów bo idzie sie wykonczyc, a bejbikowi na pewno to nie służy. Serio tak nagle i obudziłam sie rano z takim mysleniem i od razu jakas spokojniejsza. Szok.
Byłam juz na targu, kupilam kwiatuszki na ogrod, fasolke żółtna na obiad i dzisiaj bedzie wypas obiadek [emoji16]