reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Halo halo styczen 2019

reklama
Faktycznie, niejedna para, która nie planuje dziecka by tak chciała. :D Ale jak ktoś się stara, to każdy pojawiający się okres musi dołować. :(
O zdecydowanie. Z dwa dni dni wyciete z zyciorysu. A najgorszy nie byl sam okres tylko jak powiedziec mezowi ze znowu nic
 
uannd5qpdux9vqxh.png
 
Dla mnie zajście w ciąże to była abstrakcja.. Coś nierealnego. Jak sobie przypomne jak po pierwszym cyklu starań robiłam test z myślą, ze na pewno sie udało to nie wiem czy sie śmiać czy co. Te 5 lat to był ciężki kawałek chleba i ciagle ktoś w ciąże zachodził dookoła, co mnie strasznie dołowało. Powinnam sie cieszyć, a ja patrzyłam na te wszystkie radosne zdjęcia testów i usg z "obrzydzeniem". Teraz mi aż głupio, szczególnie jak wszyscy się cieszą na wieść o mojej ciąży. Najdziwniejsze jest to, że to była walka by ZAJŚĆ w ciaze. A nie MIEĆ dziecko o powiem Wam, ze az nie potrafimy sie czasem przestawic, ze to sie stało i fajtycznie bedziemi mieli dzieciątko. Dobrze, ze mam te "9miesiacy" żeby to do mnie doszło [emoji23]
 
Dla mnie zajście w ciąże to była abstrakcja.. Coś nierealnego. Jak sobie przypomne jak po pierwszym cyklu starań robiłam test z myślą, ze na pewno sie udało to nie wiem czy sie śmiać czy co. Te 5 lat to był ciężki kawałek chleba i ciagle ktoś w ciąże zachodził dookoła, co mnie strasznie dołowało. Powinnam sie cieszyć, a ja patrzyłam na te wszystkie radosne zdjęcia testów i usg z "obrzydzeniem". Teraz mi aż głupio, szczególnie jak wszyscy się cieszą na wieść o mojej ciąży. Najdziwniejsze jest to, że to była walka by ZAJŚĆ w ciaze. A nie MIEĆ dziecko o powiem Wam, ze az nie potrafimy sie czasem przestawic, ze to sie stało i fajtycznie bedziemi mieli dzieciątko. Dobrze, ze mam te "9miesiacy" żeby to do mnie doszło [emoji23]
Do mnie też nie dochodzi.ciagle jak sikam patrzę czy wszystko ok. Ale już skończyłam czytać internety. Co mam być to będzie
 
Hej dziewczyny, pozdrawiam z Energylandii, dałam się namówić na rwąca rzekę gdzie cały czas się kręci w kółko ..ale przeżyłam i to chyba mi już wystarczy [emoji16][emoji23] teraz relaksuje się w Water parku a moje chłopaki szaleją na tych strasznych rollercoaster i innych [emoji6]
 
reklama
Hej dziewczyny, pozdrawiam z Energylandii, dałam się namówić na rwąca rzekę gdzie cały czas się kręci w kółko ..ale przeżyłam i to chyba mi już wystarczy [emoji16][emoji23] teraz relaksuje się w Water parku a moje chłopaki szaleją na tych strasznych rollercoaster i innych [emoji6]
Suuper, a jakie atrakcje w tym water parku?
 
Do góry