reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Halo halo styczen 2019

U mnie wiedza już wszyscy najbliżsi. Z mama i tata jeszcze mieszkam wiec musiałam ich uprzedzić o moim stanie. Powiedziałam moim przyjaciółka w Polsce i tutaj w holandii. Każdy czekał na to info. Mój mąż przekazał swojemu tacie i wszyscy trzymają kciuki. W pracy powiem po 1 usg. Może znajdzie się lekka praca dla mnie. A po urlopie w lipcu (aż 3 tyg) planuje już nie wracać to będzie chyba 12 tydz i mogę już coś pokombinować z tutejszym zwolnieniem chorobowym. Dziś pogadałam z księgowa tutejsza i wiem na czym stoję.
 
reklama
U mnie wie tylko mąż i koleżanka, a tak to cicho sza :) myślimy informować w okolicach dnia ojca :)
 
A u mnie wiem że rodzice nie będą zadowoleni [emoji52]Ja w ogóle jestem z takiej rodziny gdzie wielodzietność jest źle widziana, sama jestem jedynaczką i u mnie już jak byłam w drugiej ciąży to było komentowanie , dopiero po urodzeniu wnuka zaczęli się przystosować,a teraz to aż strach się bać . Ale co tam jestem w końcu dorosła i nie musze się przejmować,jedyne to że boję się zbędnego gadania,dlatego chyba będę ukrywać jak najdłużej żeby mieć spokój .
 
U mnie wie mąż, przyjaciółki i w pracy wiedza. A rodzicom chcemy powiedziec w sobote, u moich rodzicow to będzie 6 wnuk, a u tesciow pierwszy, takze czekam z niecierpliwością na ich reakcje [emoji4] ja ciagle mysle ale nie wiem jak w ciekawy sposób im to przekazac [emoji4]
 
A u mnie wiem że rodzice nie będą zadowoleni [emoji52]Ja w ogóle jestem z takiej rodziny gdzie wielodzietność jest źle widziana, sama jestem jedynaczką i u mnie już jak byłam w drugiej ciąży to było komentowanie , dopiero po urodzeniu wnuka zaczęli się przystosować,a teraz to aż strach się bać . Ale co tam jestem w końcu dorosła i nie musze się przejmować,jedyne to że boję się zbędnego gadania,dlatego chyba będę ukrywać jak najdłużej żeby mieć spokój .
Nieważne co myślą,najważniejsze.ze to od was zależy jak dużą rodzine zechcecie miec i nic nikomu do tego-moja przyjaciółka była w takiej samej sytuacji....druga ciąża spotkała niechęć przy trzeciej jawne niezadowolenie-a teraz maluchy sa wszystkim.dla.dziadków :biggrin2:
 
Nieważne co myślą,najważniejsze.ze to od was zależy jak dużą rodzine zechcecie miec i nic nikomu do tego-moja przyjaciółka była w takiej samej sytuacji....druga ciąża spotkała niechęć przy trzeciej jawne niezadowolenie-a teraz maluchy sa wszystkim.dla.dziadków :biggrin2:
Wiem, moja przyjaciółka własnie też to przechodzila, też trzecie dziecko, gdzie jej matka stwierdziła że to patologia ..i co ludzie powiedzą . Masakra . Ale w każdym razie ,rodzice się obrazili i już im przeszło ,teraz kłócą się o imię [emoji6] U mnie pewnie będzie gadanie w stylu że sobie życie marnuje ,zamiast pracować to będę pieluchy zmieniac i takie tam..już to słyszę.
 
Serio rodzice tak reaguja ? Kurcze ja nie mam dzieci, ale moj brat trojka, siostra dwojka i przy każdym rodzice cieszyli sie tak samo i cieżko jest mi sobie wyobrazic jak dziadkowie nie ciesza sie z wiadomosci o wnuku.
 
Serio rodzice tak reaguja ? Kurcze ja nie mam dzieci, ale moj brat trojka, siostra dwojka i przy każdym rodzice cieszyli sie tak samo i cieżko jest mi sobie wyobrazic jak dziadkowie nie ciesza sie z wiadomosci o wnuku.
Dokladnie, ja nie wyobrażam sobie w ogole ze moi rodzice wtracaja sie w to ile ja czy moje rodzeństwo mamy dzieci. Mam nadzieje ze radosc bedzie [emoji4]
 
Serio rodzice tak reaguja ? Kurcze ja nie mam dzieci, ale moj brat trojka, siostra dwojka i przy każdym rodzice cieszyli sie tak samo i cieżko jest mi sobie wyobrazic jak dziadkowie nie ciesza sie z wiadomosci o wnuku.
Serio ,serio ..Dla moich rodziców dziecko =zatrzymanie w rozwoju , czyli nie można się realizować i takie tam . No nie przetlumaczysz. Ja też tego nie rozumiem ,mimo że mnie wychowali to mam zupełnie inny tok myślenia . Zwłaszcza że udowadnialam im że mając dzieci skończyłam studia, znalazłam pracę itp, jestem samodzielna ,zupełnie niezależna..Dzieci mają wszystko,są mądre ,dobrze się uczą ..nie ma z nimi w zasadzie większych problemów wychowawczych..
 
reklama
Do góry