reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

O ciul no to teraz jestem troche przerazona [emoji23] w ogole myslalam ze Wam chodzi o moment jak dziecko bedzie mialo zeby, a nie ze samymy dziasłami może "pogrysc" łooo kurde to mam nadzieje ze nie trafi mi sie mały terrorysta [emoji16]
No ja to byłam przerażona ,moja siostra przy mnie karmiła i narazy jak ją mała ścisnęła to musiała potrząsnąć cycochem wtedy dopiero ją puszczała ,taka mała terrorystka[emoji23]A nieraz stękała przy karmieniu i te rany ,strupki....nie wolę narazie o tym nie myśleć [emoji28]
 
reklama
No to straciłam nadzieję ,myślałam że te nakładki zapobiegają [emoji26]No nic, nie pozostaje mi nic innego jak pogodzić się z tą myślą
Nie nakręcaj się, nie wiesz jak będzie. Początek bywa trudny i bolesny bo piersi muszę się przyzwyczaic. Jak przetrzymasz ten pierwszy okres to później jest dużo łatwiej i przyjemniej.
 
Mam nadzieje, że po porodzie znika przynajmniej ta wrażliwosc piersi? Bo na razie to ja sie w sutka dotknac nie moge, a jak kiedys emek mnie "uszczypnął" podczas przytulanek to dostał w łep i tyle było z igraszek [emoji23] a jak jeszcze dzidziol miałby sie wessać w nie ? [emoji849]
 
O ciul no to teraz jestem troche przerazona [emoji23] w ogole myslalam ze Wam chodzi o moment jak dziecko bedzie mialo zeby, a nie ze samymy dziasłami może "pogrysc" łooo kurde to mam nadzieje ze nie trafi mi sie mały terrorysta [emoji16]

Dziąsłami niestety. Ale dużo zależy od piersi, a konkretnie brodawek. Moje zawsze delikatne były i zawsze miałam problem przy karmieniu. Pierwsze dwa tygodnie luzik, a potem z każdym dniem gorzej, bo bardziej zmasakrowane.
 
Hehe ja przy córcia kupiłam 56 właśnie wszystkie, i okazały się dużo za duże bo córcia urodziła się drobniutka wszystko na niej wisiało, miała 49cm i ważyła niecałe 2800
Moja szwagierka urodziła 2 tyg temu córeczkę 57 i 2700 to wiem jakie to maleństwo poprostu jak laleczka [emoji7] ja się bałam wziąć na ręce bo mój jak się urodził to 4kg 60 cm to kawał chłopa wiec co innego a u ciebie jeszcze mniejsza bo 49 masakra jakie to musiało być malutkie [emoji3]
 
Moja siostra karmiła i płakała, zresztą pokazała mi jak to wygląda i mam teraz uraz ...MojrAnka wspomniała coś o nakładkach formujących z Medeli muszę coś więcej o nich poczytać
No znam to niestety. Przystawiałam córkę i płakałam. Od początku był problem. Pomocy laktacyjnej żadnej. Mleka nie było a to się nie dziwię akurat... na porodówkę kazali iść bez rozwarcia, bez skurczy, po baloniku nic też się nie zadziało. Rozwarcie właściwie żadne. Podpieli pod oksytocynę i czekali. Położna przyszła i mówi, jak nie ma mleka? I tak mi sutki wygniotła że wyłam. i tak dwa dni w szpitalu. Ale potem pomogła mi znajoma położna, dalej bolało ale już się nie bałam i rozkręciłam laktację. Mimo bólu chciałam karmić i cieszyło mnie to. A po tygodniu bolało mnie tylko chwilkę na początku i po chwili jak mleko już szło to nie bolało. I teraz już widzę, że mam bolesne sutki nawet w ciąży więc spodziewam się bólu przy karmieniu. Bogatsza o doświadczenie jestem więc się nie boję. A te niby nakładki i inne cuda kupowałam i gorzej tylko było więc ja od siebie odradzam.

Córke karmiłam tylko 6-7 i dokarmiałam butelką. Laktacja się wyciszyła i poprostu coraz więcej butelki szło. Myślę że mała mniej ssała bo też jej się mój dyskomfort udzielał. Teraz obiecałam sobie, że się wyluzuję i podejdę do tego mniej stresowo :)
 
Nie nakręcaj się, nie wiesz jak będzie. Początek bywa trudny i bolesny bo piersi muszę się przyzwyczaic. Jak przetrzymasz ten pierwszy okres to później jest dużo łatwiej i przyjemniej.
Tak też mówi moja siostra ,że początek najgorszy, ja nic na to nie poradzę już taka jestem jak mi coś utkwi w głowie to mam przeróżne myśli [emoji28]
 
reklama
Ja nie chcę nikogo zniechęcać, wprost przeciwnie, bo sama zamierzam podjąć próbę karmienia piersią po raz trzeci. Ale niestety to karmienie to wcale nie taka prosta rzecz. Przynajmniej nie dla wszystkich. Tak czy siak, zamierzam spróbować, bo dla mnie to super sprawa, ale jak nie będzie to możliwe tak długo jak planuję, to z czystym sumieniem podam mleko modyfikowane. Bo lepsze to, niż frustracja moja i dziecka, bo na tym się u mnie kończyło niestety.
 
Do góry