Zmartwilam sie droche, bede miala niezly dylemat gdzie jechac i ktory szpital wybrac. Tym bardziej, ze jeszcze bede musiala zostawic synka u tesciow, wiec troche jezdzenia bedzie. Nie wiedzialam, ze az taki problem jest z miejscami. Synka rodzilam w rodzinnych stronach i mialam szczescie, ze bylam jedyna rodzaca tej nocy
Dzien wczesniej ponoc mieli apogeum. W Wolominie az takiego nawalu chyba nie ma zazwyczaj, wiec moze jednak tam. Jeszcze troche czasu zostalo a ja juz dumam. Ja mieszkam pod Warszawa, w strone Wolomina. Fajnie, ze tak duzo nas z tej okolicy
Moze spotkamy sie na porodowce [emoji6][emoji6]