reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grzeczne czy niegrzeczne i tak je kochamy:))

Ollesia, hahah, usmialam sie z Waszego balonowego odstraszacza :-D:-D:-D Dobry sposob :tak::-) Przynajmniej sprzety ocalicie ;-):-)

Domiska, zazdroszcze, ze na Szantusie dziala taka "kara" - Sara strasznie oporna jest na wszelkie zakazy, nakazy i lekkie klapsiki w pupe - czasami wrecz sie smieje jak jej mowie, ze dostanie w dupsko :-p
 
reklama
a u nas wystarczy spokojny, stanowczy ton i "proszę to zostawić" albo coś w tym stylu, jak podnoszę głos to już prośba nie skutkuje;-)
 
Ollesia, dobry pomysl, synus wybaczy;-):-)
Belgrando, pedagogiczne podejscie to juz cos:tak:\

a nasza boi sie mrowek, zadnej w zyciu nie widziala, ale jak R. powiedzial,ze na paluszkach z makiem sa mrowki, juz ich nie tknela, potem sprawdzilismy to podczas zakazow, mowiac,ze mrowka przyjdzie jak bedzie niegrzeczna i podzialalo,:tak: ciekawe na jak dlugo:sorry:
 
Mateuszek do tej pory w miare sie sluchal, ale teraz cos mu to opornie idzie. Jak mu nie pozwalan dotykac kwiatkow, to stoi i paluzkiem pokazuje, ale nie odchodzi i tez nie dotyka, ale stoi i cos tam sobie mowi i tym palcem siega " niesiegajac" Musze go wziac, odstawic kawal dalej, powiedzic nie wolno i tak z kilka razy. Wkurzy sie, krzyknie i odejdzie.
Ale i tak wraca jak nie patrze.... ech.

No i problem na spacerach.
Nie da sie za raczke wziac, siam, siam .... jak mu mowie,ze tam nie wolno to leci jeszcze szybciej. I wtedy jedyne co zostaje to na rece.
Boje sie ,ze bedzie uciekal mi. I spacery to bedzie jedna wielka gonitwa. Nie wiem jak go nauczyc chodzenia za raczke.:no:
 
bedytko!!! no prosze jakie macie grzeczne dzieciatko!!! Wam to tylko pozazdroscic :))

do mojej ostatnio to mozna mowic i mowic i mowic.. przynajmniej ja :D Sam czasami jak stanowczym ojcowskim glosem zakaze czegos :D to Szantuska nawet poslucha :D:D gorzej z moimi prosbami hihi

ale musze sie pochwalic ze moje dziecko osttanio grzeczne pod wzgledem np wyrzucania papierkow do smieci.. jak zje jakies ciasteczko.. albo serek albo kinderka.. to sama bez proszenia czy podpowiadania idzie wyrzuca opakowanie do smieci :D az lapie sie na tym ze szukam bo nie widze a on juz w koszu lezy:D

albo jak pije to nie rzuca jak bywalo wczesniej kubka na podloge tylko ladnie odstawia na stol :D
 
Bedytko, super, ze Alutka tak slucha :tak:

Domiska, a to mala porzadnicka z Szantusi :tak::-)

Ipanema, Sara na spacerach po kilku minutach tez zaczyna mi sie wyrywac, ale mamy szelki, na ktore nie zwraca uwagi, a ma wolne raczki - polecam! :tak:

Redaktorka, kazdy sposob jest dobry, ale o mrokwach jeszcze nie slyszalam :-D:-D:-D

Bylam wczoraj z Sara na spacerze zobaczyc na skocznie, a tam pelno blota, no i Sara sie potknela i wpadla do niego - kurtka, spodnie - wszystko w blocie! I tak sie jej to spodobalo, ze specjalnie zaczela mi siadac na chodniku do tego blocka! :szok::-p Wyobrazcie sobie jak wygladala po tym spacerze, a przy okazji ja :-D:-D:-D
 
sandra- pewnie sarunia juz wie, że kąpiele błotne są bardzo zdrowe:-D:-D

redaktorka- dobre z tymi mrówkami:-D:-D

bedyta- tylko pozazdrościć ci takiej posłusznej córeczki:-p

domiska- no proszę, mały czyścioszek ci rośnie:-)

u nas z tym (nie)słuchaniem się jest różnie... czasami trafiają do niej argumenty, że czegoś nie wolno... a czasami ma je po prostu gdzieś. zauważyłam jednak, tak jak pisze bedyta, że nie wolno krzycześ i podnosić głosu, bo wtedy mała na złośc robi odwrotnie.
 
Tez zauwazylam, ze spokojne tlumaczenie przynosi wiecej korzysci niz krzyk i podnoszenie glosu, ale przyznam sie, ze czasami wybucham i wtedy krzykne na mala i dam jej malego klapsa w pupe, ale to tak bardzo delikatnie :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:no i bardzo rzadko :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry