Hej, tak mi dziś pomysł do głowy wpadł i wywiązywać z niego postanowiłam się. A dlatego że ja takich zabaw w dzieciństwie nie miałam.
Każdą pore roku czy swięto i jakieś inne ważne wydarzenia postanowiłam z Marcelem opracowywać za pomocą prac plastycznych a do tego opowiadania, wiersze itp na dany temat. Wiadomo teraz to raczej w większości ja bede wymyslać i wykonywac te prace a młody bedzie mi pomagał ale sadze ze role sie kiedys odwrócą. Także juz dzisiaj w lesie zebraliśmy duuuuuzo róznych rodzai i kolorów liści i kory i bedziemy z nich tworzyc wyklejanki. Bedzie to w nawiązaniu z jesienią [lepiej pozno niz wcale
] W dni kolejne na pewno jakieś wierszyki z tej okazji.
Co Wy na to? Nie sa za młodzi na oswajanie, bo jakby nie patrzec to opowiadamy w ten sposób o otaczajacym nas swiecie i o zmianach itp? Kurcze tak pomyslalam ze musze mu coś urozmaicic zwłaszcza jak sie teraz wiecej siedzi w domu bo mi chałupe rozniesie a jego autka czy cos nie interesuje, tylko coś mam z nim wymyslac, wiec stwierdziłam ze takie cos w połaczeniu z nauką bedzie OK ??!!
Wole takie coś bo on pare dni posiedział na bajkach i juz z każdej zna te hasła, wie jak każda sie nazywa itp No chłonie nowe słowa, wiedze jak gąbka to lepiej coś pozyteczniejszego.......
Nastepny oczywiscie bedzie mikołaj, zima, święta..... rózne wyklejanki, wycinanki wszystkimi metodami.
Się rozpisałam a zapomniałam spytać w co Wy sie jeszcze bawicie z dziecmi? Jesli chodzi o coś w takim stylu. No bo jakies ksiazeczki wyklejanki, stempelki, ciastolina itp to wiem ale moze jakies zabawy wymyślane przez Was........