reklama
Oczekujaca123
Fanka BB :)
A to niw mierzy sie w najwiekszym ?;p w sensie, ze brzuch?? Ja tak myslalamSama się mierzę w najwęższym miejscu w talii [emoji6]
Trzymam kciuki za cele i tez nam sie "spowiadaj"
Oczekujaca123
Fanka BB :)
No myslalam, ze jak zacznie ubywac to od najwiekszego miejsca [emoji23] [emoji23] [emoji23] [emoji23] [emoji23] [emoji23]No co Ty, jaki sens w największym? [emoji23]
Będę się spowiadać, będę!
Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
Trzymam kciuki za Was dziewczyny, kto jak nie Wy da radę! [emoji8]
Też bym chętnie jakiś cel obrała, ale za bardzo boję się porażki [emoji85]
Też bym chętnie jakiś cel obrała, ale za bardzo boję się porażki [emoji85]
Oczekujaca123
Fanka BB :)
To daj sobie malutki cel ! zawsze wartoTrzymam kciuki za Was dziewczyny, kto jak nie Wy da radę! [emoji8]
Też bym chętnie jakiś cel obrała, ale za bardzo boję się porażki [emoji85]
Oczekujaca123
Fanka BB :)
Dziewczyny ja wiem, ze to nie temat grupy, ale po tym co mnie spotkalo i jakie sa i byly reakcje otoczenia obiecalam sobie , ze trzeba cos zrobic , zeby spoleczenstwo wiedzialo jak sie zachowac a nie unikalo tematu straty dziecka. Powoli zaczyna sie o tym mowic, w poniedzialek dzien dziecka dzieci ktorych juz nie ma, tu kawalek rozmowy z moja psycholog wiadomo tv pokaze tylko kawalek choc caly wywiad trwal ponad 30minut, ale zawsze to poczatek tego , zeby smierc dziecka , strata nie byly tematem tabu. Ja sama wiem, ze jak nie przezylam tego to temat ten nie wiele mnie obchodzil... ale myślę ze warto posluchac chociazby zeby wiedziec co mówić w czego nie... nigdy nie wiadomo co moze spotkac nas, albo naszych bliskich.
Link do: PnŚ Extra - trudne rozmowy - jak podnieść się po stracie dziecka?
Przepraszam jesli zasmiecam watek :*
Link do: PnŚ Extra - trudne rozmowy - jak podnieść się po stracie dziecka?
Przepraszam jesli zasmiecam watek :*
reklama
Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
Oczekująca, też obejrzę na pewno [emoji8]
Powiem Wam, że tak myślę i myślę nad tymi celami i wymiękam. Ostatnio mam wrażenie, że wracam do moich kiepskich klimatów nastrojowych związanych z hormonami. I w ten sposób boję się czegokolwiek podejmować, bo mi nie wyjdzie i szkoda danego słowa i szkoda zachodu. Chyba że to znowu tarczyca mnie troluje, to by nie było najgorsze, bo łatwe do rozwiązania i doły szybciej znikną [emoji849] narazie mikro sukcesem jest to, że mimo kiepskiego nastroju od paru dni nie zjadłam jeszcze żadnej z czekolad, których mam na pęczki :/
Powiem Wam, że tak myślę i myślę nad tymi celami i wymiękam. Ostatnio mam wrażenie, że wracam do moich kiepskich klimatów nastrojowych związanych z hormonami. I w ten sposób boję się czegokolwiek podejmować, bo mi nie wyjdzie i szkoda danego słowa i szkoda zachodu. Chyba że to znowu tarczyca mnie troluje, to by nie było najgorsze, bo łatwe do rozwiązania i doły szybciej znikną [emoji849] narazie mikro sukcesem jest to, że mimo kiepskiego nastroju od paru dni nie zjadłam jeszcze żadnej z czekolad, których mam na pęczki :/
Podziel się: