reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grupa wsparcia wagi ciężkiej

reklama
Ja wdrażam powoli drobne ograniczenia jedzeniowe, bo nie chce teraz przytyć za dużo na finiszu, byłabym przeszczęśliwa, gdybym po porodzie ważyła tyle co w momencie zaciążenia, a gin mówił mi, że wtedy spada jakieś 8-10 kg :) byłby to łatwiejszy start do dalszego zrzucania wagi, bo moim takim marzeniem jest jakieś 80-84 kg, na mniej nawet nie mam zakus no i dla męża coś muszę zostawić [emoji23]
 
Colorado, a ile przytyłaś do tej pory? Chyba niedużo, co? Ja też będę kiedyś szczęśliwa jak będę ważyć 75-80. Może się uda [emoji4]

Mimi, powodzenia we wchodzeniu na dobrą drogę [emoji8] zrobiłam dziś pesto pietruszkowe, jutro Wam pokażę w porze obiadowej [emoji16]
 
Colorado, a ile przytyłaś do tej pory? Chyba niedużo, co? Ja też będę kiedyś szczęśliwa jak będę ważyć 75-80. Może się uda [emoji4]

Mimi, powodzenia we wchodzeniu na dobrą drogę [emoji8] zrobiłam dziś pesto pietruszkowe, jutro Wam pokażę w porze obiadowej [emoji16]
Na ten moment jakieś 6-7 kg, od kilku dni się już nie ważę, bo co rano wchodzilam na wagę, to kilka deko więcej i zaczęło mnie to dołować [emoji33]

Jesteś na bardzo dobrej drodze do tej wagi! [emoji4] Na pewno Ci się uda, choć pewnie z przerwą na delikatne tycie ciążowe [emoji7]
 
Na ten moment jakieś 6-7 kg, od kilku dni się już nie ważę, bo co rano wchodzilam na wagę, to kilka deko więcej i zaczęło mnie to dołować [emoji33]

Jesteś na bardzo dobrej drodze do tej wagi! [emoji4] Na pewno Ci się uda, choć pewnie z przerwą na delikatne tycie ciążowe [emoji7]
To piękny wynik! Na pewno już niedużo Ci dojdzie.

Ja jestem na etapie zwątpienia, że kiedykolwiek zajdę w ciążę szczerze mówiąc... Mam tydzień do miesiączki, ciągnie mnie w podbrzuszu, piersi jeszcze nie bolą, więc kiełkuje nadzieja, a zaraz będzie zderzenie z rzeczywistością [emoji17]
 
To piękny wynik! Na pewno już niedużo Ci dojdzie.

Ja jestem na etapie zwątpienia, że kiedykolwiek zajdę w ciążę szczerze mówiąc... Mam tydzień do miesiączki, ciągnie mnie w podbrzuszu, piersi jeszcze nie bolą, więc kiełkuje nadzieja, a zaraz będzie zderzenie z rzeczywistością [emoji17]
Rozumiem, mnie co koniec cyklu łapało mega zwątpienie :( [emoji8] kiedyś musi się udać, robisz wszystko, co trzeba i wszystko, co tylko możesz, więc nie ma opcji [emoji8]
 
Najgorsze jest takie myślenie, że myślałam, że już będę teraz w ciąży albo z dzieckiem a tu ani widu ani słychu.
Konia z rzędem temu, kto tak nie pomyśli sobie na etapie starań :)

Ja w najbardziej zdołowany okresie oglądałam rodzinkę pl i prawie że płakałam, bo też chciałam się tak denerwować na bałagan u dzieci [emoji5]

Ostatnio na grupie pcos tutaj na forum dziewczyna pisała, że wkurzyła się już na to wszystko, odstawiła suplementy, dosłownie rzuciła wszystko, nie wchodziła na forum, a tu nagle wstawiła test z dwoma kreseczkami, beta przyrasta [emoji7]

Tak samo na sierpniówkach jedna dziewczyna pisała, że 2 lata się starali i nic, mieli już umówione in vitro, a przed tym sama zaszła w ciążę :)
 
Ka głowa do góry zajdziesz w ciążę jak nie teraz to następnym razem. Czasem trzeba odpuścić i samo przyjdzie.U mnie 10lat mówili, że jestem bezpłodna przez endometrioze .A tu proszę Michaś już ma prawie 13miesiecy :)
Mimi trzymam kciuki za wracanie na dobry tor :)
Ja od wczoraj bez słodkości i same zdrowe jedzonko :) Trzeba pozbyć się balastu jaki powstał po szpitalu . Powiedzmy, że po 5tygodniach po zabiegów dochodzę do siebie .
U mnie dziś rybka w ciemnej panierce na oleju kokosowym i kapustka kiszona :) Połowę rybki zjadł oczywiście Michaś ;)
IMAG0942.jpg
 

Załączniki

  • IMAG0942.jpg
    IMAG0942.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 272
reklama
Agunia, super że już lepiej u Ciebie, pewnie strasznie Ci się dłuży ten czas rekonwalescencji... Obiadek pycha :)

Ja się dziś ogarnęłam i ugotowałam obiad. Ostatnio szliśmy po linii najmniejszego oporu - w kółko naleśniki, ryż z kurczakiem w sosie ostro-słodko-kwaśnym z ananasem i papryką albo jakieś słoiki od mamy [emoji23]

A dziś makaron pełnoziarnisty z porem, kurczakiem w przyprawie złocistej i kurkumie, kurkami, pieprzem, pietruszką i trochę śmietany 18% :)
IMG_20180717_145630.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180717_145630.jpg
    IMG_20180717_145630.jpg
    69,6 KB · Wyświetleń: 228
Do góry