Izi dzięki
zabciu ja bym nie dała, niby marchewkę można ale chrupki marchwekowe... dla mnie to już zalatuje sztucznością barwnikami itd itp, ale zrobisz jak uważasz. co do mleka to na polskim nanie pisze 5i6m. 180ml+ 6 miarek mleczka, ja poki co malej nie zageszczam niczym, pięknie przesypia noce od tygodnia czyli mniej więcej od czasu jak daje jej tą większą ilość mleczka. Poniewaz ciut mi ja obsypało... nie wiem czy po ostatnich upałach (plecki) i spoceniu się( mimo lekkiego ubioru) cy tez po soczku jabłkowo marchewkowym to chwilowo czekamy z nowościami i sprawdzeniem po raz drugi marchewki ale tym razem dam słoiczek a nie sok, ale zostajemy przy herbacie i soczku jabłkowym.
maxwell dzięki!
freiya oo muszę kupić flipsy przypomniałas mi , u nas wczoraj był biszkopt mimo glutenu... wcięła co prawda tylko 1/3 ale nie miałam chrupek więc dałam bo az piszczała zeby ddostać, ale teraz muszę kupić kaszę mannę i za jakieś 2 tyg. zaczenimy wprowadzać guten na dobre. Fajnie ze Emi zajada Ci ładnie, na bananki uważaj bo poza truskawkami to najwiekszy alergen dla maluszka, więc obserwuj bacznie.Choć dzieci uwielbiaja
Mała od 6.20 bawi się pięknie swoim lwem z lamazee najpierw w wozku go dorwała jak jeszcze spałam a teraz juz na macie gada do niego. Ja juz rozpakowalam bagaze w koncu.... ogarnęłam się jeszcze tylko poprasować ubrania na dzisiaj i w miarę wszystko gotowe, zawiezc ciasta i do fryzjera.
A moje starsze dziecię dziś kończy 2 lata ehhh jak ten czas leci 2 lata temu męczyłam się o tej porze niemiłosiernie z powodu bóli na porodówce.. az do 11.45 i była mega brzydka deszczowa pogoda a dziś zapowiada się piękny dzień Mały poki co nei zdaje sobie sprawy co to za dzień... ale bez prezeentu ani rusz ja kupiłam mu... uwaga za całe 14.99 puzzle w biedronce długie ze sklejki z literkami i obrazkami w kształcie pociagu moze i prezent tani ale on uwielbia puzzle mimo ze nie umi ich ulozyc miał taka "dziecięcą biblię" książeczkę obrazkową z puzzlami i w ciagu 2 lat tyle razy była użytkowana... że niestety ostatnio trafiła... na makulaturę... bo już ni choroby nie było jak układać i się nią bawić.
zabciu ja bym nie dała, niby marchewkę można ale chrupki marchwekowe... dla mnie to już zalatuje sztucznością barwnikami itd itp, ale zrobisz jak uważasz. co do mleka to na polskim nanie pisze 5i6m. 180ml+ 6 miarek mleczka, ja poki co malej nie zageszczam niczym, pięknie przesypia noce od tygodnia czyli mniej więcej od czasu jak daje jej tą większą ilość mleczka. Poniewaz ciut mi ja obsypało... nie wiem czy po ostatnich upałach (plecki) i spoceniu się( mimo lekkiego ubioru) cy tez po soczku jabłkowo marchewkowym to chwilowo czekamy z nowościami i sprawdzeniem po raz drugi marchewki ale tym razem dam słoiczek a nie sok, ale zostajemy przy herbacie i soczku jabłkowym.
maxwell dzięki!
freiya oo muszę kupić flipsy przypomniałas mi , u nas wczoraj był biszkopt mimo glutenu... wcięła co prawda tylko 1/3 ale nie miałam chrupek więc dałam bo az piszczała zeby ddostać, ale teraz muszę kupić kaszę mannę i za jakieś 2 tyg. zaczenimy wprowadzać guten na dobre. Fajnie ze Emi zajada Ci ładnie, na bananki uważaj bo poza truskawkami to najwiekszy alergen dla maluszka, więc obserwuj bacznie.Choć dzieci uwielbiaja
Mała od 6.20 bawi się pięknie swoim lwem z lamazee najpierw w wozku go dorwała jak jeszcze spałam a teraz juz na macie gada do niego. Ja juz rozpakowalam bagaze w koncu.... ogarnęłam się jeszcze tylko poprasować ubrania na dzisiaj i w miarę wszystko gotowe, zawiezc ciasta i do fryzjera
.A moje starsze dziecię dziś kończy 2 lata
ehhh jak ten czas leci 2 lata temu męczyłam się o tej porze niemiłosiernie z powodu bóli na porodówce.. az do 11.45 i była mega brzydka deszczowa pogoda a dziś zapowiada się piękny dzień Mały poki co nei zdaje sobie sprawy co to za dzień... ale bez prezeentu ani rusz ja kupiłam mu... uwaga za całe 14.99 puzzle w biedronce długie ze sklejki z literkami i obrazkami w kształcie pociagu moze i prezent tani ale on uwielbia puzzle mimo ze nie umi ich ulozyc miał taka "dziecięcą biblię" książeczkę obrazkową z puzzlami i w ciagu 2 lat tyle razy była użytkowana... że niestety ostatnio trafiła... na makulaturę... bo już ni choroby nie było jak układać i się nią bawić.
Z nami jest tak, że jak tylko w okolicy jest jakiś odpust i przyjeżdżają z objazdowym wesołym miasteczkiem to mnie i brata trzeba szukać na największej karuzeli:-) No cóż, dzieckiem się jest podobno całe życie ;-)
Kurde, zaczelam sie bac...
Wydaje mi się, że mogło to być spowodowane kolejnym skokiem rozwojowym, bo juz teraz znowu wszystko jest jak było 
