reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

aga to jakiś absurd! jedyne co wymaga się od chrzestnych to bierzmowanie pierwsze słysze o takich wymysłach...jakiś kopnięty ten Wasz ksiądz...

kota u nas Michaś też dużo ulewał do tego doszły kwaśne kupy i diagnoza- alergia pokarmowa...na bebilonie już nie ulewa prawie wcale... od czasu do czasu odrobinke mu poleci przy odbijaniu ale jest bez porównania z tym co było...być możeu Kubinka daje poprostu o sobie znać niedojrzały układ pokarmowy- nie martw się na zapas...

a ja nadal wczarnej rozpaczy...już mam dosyć tego gadania: 'to że nie karmisz piersia to nie koniec świata" dochodzę do wniosku że tak naprawde nikt mnie nie rozumie;/ i nic na to nie poradze ze jest mi masakrycznie smutno ze stalo sie tak anie inaczej...mam nadzieje ze chociaz Wy mnie zrozumiecie a szczegolnie te ktore tak jak ja nie moga karmic choc bardzo by chcialy!!:(
 
reklama
Asienka, nie ma sprawiedliwości - jedne bardzo chcą, a nie mogą; inne by mogły, a nie chcą... Przytulam :*

Asko_, moim zdaniem na fotkach w tygryskowym pajacu maleństwa BARDZO podobne!
Nikuss, jaka piękna mamusia! Jestem zauroczona :)
Łysa, Ben uśmiechem mógłby rozbroić nawet największą minę! :* :)
 
Ostatnia edycja:
Mła fajnie ze chrzciny macie juz za sobą.

My planujemy na wielkanoc, mam nadzieje ze juz sie cieplo zrobi. Bedziemy robic przyjecie w restauracji na 16 osob.

Phalania jak ksiadz byl u nas na kolędzie pytal skad pomysl na to imie??? To ja sie go zapytalam czy nam ochrzci dziecko z takim imieniem. A on pyta czy chociaz drugie ma "normalne" imie?
No coz na drugie ma Adrian, po tatusiu.... (świetego Adriana niestety nie ma..).
Na koniec powiedzial ze jak przyjdziemy do kancelari zalatwiac chrzet to pogadamy jeszcze na ten temat... (chyba finansowo):baffled:
Dziad wstrętny!
 
Mła- to super, że macie chrzest już za sobą:-). My planujemy na koniec lutego.:-)

Kota
- moja niunia też zaczęła ulewać po każdym posiłku. Trwa to od trzech dni. Na początku myślałam, że to chwilowe, ale widzę, że ulewa coraz więcej. W tym tygodniu ma przyjść położna, to wypytam o co chodzi.:-(
 
Kota moja Emilka też ulewa i to dość dużo od samego początku, pytałam pediatry, powiedziała, że skoro ładnie przybiera to się tym nie martwimy bo widocznie jest takim głodomorkiem, że zjada więcej niż jej żołądek jest w stanie przyjąć i ulewanie jest dla żołądka takim "wentylem bezpieczeństwa". A układ pokarmowy jeszcze nie jest do końca dojrzały i stąd takie historie, mamy tylko patrzeć żeby się nie zakrztusiła czyli nie może sama leżeć na pleckach.
 
Mamuśki w jakiej pozycji nosicie swoje pociechy? Czy nosicie je w pozycji pionowej czy tylko leżącej? Naczytałam się że takich maleństw nie wolno nosić w pozycji pionowej tylko na tzw fasolke. Ja bardzo często noszę Lidkę na pionową, aby jej się odbiło czy nie ulało.
 
dziewczyny z tym ulewaniem to uważajcie bo często płyn cofa się już nie co nadtrawionny z kwasami żołądkowymi i przez taki często powtarzający sie proces dziecko może nabawić się problemów bo przewód pokarmowy będzie podrażniony...

mła dziękuję bardzo za słowa otuchy...

mamcia chyba każda mama nosi czasem dziecko w pozycji pionowej bo na leżąco mu się raczej nie odbije mój Michaś np. przy kolce w takiej pozycji odczuwa ulge
 
ja noszę Kubę pionowo do odbicia, czasem czekam aż odbije kilka razy, a tak poza tym staram się, żeby był w pozycji "na fasolkę".

i od razu podpytam, czy trzymacie maluchy jeszcze w rożkach?
 
Emila do rożka już się nie mieści! :-D


Trzymam ją czasami pionowo i lekarz i położna mi na to pozwolili, a mała tak lubi. Tylko staram się, żeby była przewieszona przez ramię a nie oparta głową na moim barku.

O spadłyśmy już z przyszłych mam do dzieciaczków :D
 
reklama
Kota, mnie od początku rożek drażnił i moją córkę chyba też. Nie noszę jej na rękach, bo nie ma takiej potrzeby - nie płacze itd., ale jak się karmimy, albo jak spędzamy razem czas przytulone, to też nie używam rożka, a jedynie przykrywam kocykiem.
Niestety do snu rożek jest najlepszą opcją. Ze względu na to, że mała czasem zachłystuje się, ciągle jeszcze na początek układam ją na boku. Gdyby nie rożek zaraz by się wykopała i leżała na pleckach. Ale prawdą jest to, że ona nie znosi tego spętania i walczy z materią jak może - czasem wygląda to jak karate w pozycji leżącej :D Jak dotąd udaje jej się wykopywać dziurę nogami, więc oficjalnie nasz rożek stał się już za krótki i zarzucamy jej na nogi kocyk :)

Jeśli chodzi o noszenie do odbicia, to oczywiście też nosimy pionowo, choć zazwyczaj nie musimy tak naprawdę chodzić, wystarczy posiedzieć z małą na ramieniu. Z tą pozycją pionową w Polsce jest chyba jakieś zacofanie. W Stanach nosza dzieci pionowo od pierwszego dnia i nikt się nie przejmuje, a dzieciaki rosną zdrowe tak, jak my.

A powiedzcie, korzystacie z bujaczków? Emilka ma 3, ale chyba nie lubi i po dwóch próbach nawet jej już nie wkładam. Może musi podrosnąć?
 
Do góry