dagne
Fanka BB :)
Tego posta miałam dodać wczoraj, ale mi neta zerwało, całe szczęście go zapisałam
Tak w ogóle to dzień dobry
2127.. - ja to muszę ściągać co max 3 godz, bo jak zapomnę, to od razu cycki bolą, Mała zjada z jednego cycka i jest najedzona, czasem nawet nie do końca wsuwa i siłą rzeczy muszę ściągnąć. Dalej je dość nieregularnie: co 1,5, 2, 3godz, kilka razy co 3,5 się zdarzyło, ale to jakiś cud. Mąż się śmieje, że mleczna krowa ze mnie ;p
Maxwell - mam nadzieję, że moja nie ma nic z wędzidełkiem (niby położne nic nie zauważyły), ale czasem się Jej zdarzają takie akcje paniki przy cycku, zwłaszcza prawym. Podejrzewam, że z niego za szybko Jej płynie, bo się czasem krztusi, a z lewego je ładnie.
My już po kąpieli, cycusianiu i teraz tatuś usypia Małą w innym pokoju, a ja wietrzę naszą sypialnię przed nocnym snem i korzystam z okazji, że jestem sama i piszę
Zastanawiam się czy dziś w nocy i jutro nie wykończę się, czy Kala da mamie troszkę pospać, bo Tatuś musi jechać o 2 w nocy i wróci dopiero po 23 w niedzielę... oj będzie ciężko, bo do tej pory dzieliliśmy nocki jakoś, tzn ja karmiłam i usypiałam Małą do 4, a potem już tylko karmiłam, a tata usypiał.
Dobrej i w miarę przespanej nocki kochane
A teraz komentarz mój: Kalusia nie dała mi pospać. Spała dwa razy po 1,5 godziny, resztę przeleżała na rękach, przejadła i przekwękała.
Także moja twarz dziś kipi od niewyspania.
Tak w ogóle to dzień dobry
2127.. - ja to muszę ściągać co max 3 godz, bo jak zapomnę, to od razu cycki bolą, Mała zjada z jednego cycka i jest najedzona, czasem nawet nie do końca wsuwa i siłą rzeczy muszę ściągnąć. Dalej je dość nieregularnie: co 1,5, 2, 3godz, kilka razy co 3,5 się zdarzyło, ale to jakiś cud. Mąż się śmieje, że mleczna krowa ze mnie ;p
Maxwell - mam nadzieję, że moja nie ma nic z wędzidełkiem (niby położne nic nie zauważyły), ale czasem się Jej zdarzają takie akcje paniki przy cycku, zwłaszcza prawym. Podejrzewam, że z niego za szybko Jej płynie, bo się czasem krztusi, a z lewego je ładnie.
My już po kąpieli, cycusianiu i teraz tatuś usypia Małą w innym pokoju, a ja wietrzę naszą sypialnię przed nocnym snem i korzystam z okazji, że jestem sama i piszę
Zastanawiam się czy dziś w nocy i jutro nie wykończę się, czy Kala da mamie troszkę pospać, bo Tatuś musi jechać o 2 w nocy i wróci dopiero po 23 w niedzielę... oj będzie ciężko, bo do tej pory dzieliliśmy nocki jakoś, tzn ja karmiłam i usypiałam Małą do 4, a potem już tylko karmiłam, a tata usypiał.
Dobrej i w miarę przespanej nocki kochane
A teraz komentarz mój: Kalusia nie dała mi pospać. Spała dwa razy po 1,5 godziny, resztę przeleżała na rękach, przejadła i przekwękała.
Także moja twarz dziś kipi od niewyspania.