reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Dziewczyny czytam, że poruszyłyscie temat parcia na boku...dla mnie to tez była masakra....jak przy pierwszym porodzie tak i przy drugim, tyle, ze przy pierwszym bóle parte trwały 1,5 h , a przy drugim 14 minut, takze różnica niesamowita...ta pozycja na boku podobno pozwala na szybsze wejscie dziecka w kanał rodny, stąd połozne radza sie układac w ten sposób. Ja mino, ze drugi poród miałam znaczenie szybszy, to ból był nieporównywalnie większy...bezsilnośc niesamowita i panika!!! Takze łączę się z Wami w bólu tych nieprzyjemnych wspomnień, ale całe szczęscie to juz za nami!


My również dzisiaj na spacerku...Błażej na sankach z tata, a Kacper w wózku z mamą...fajnie było :)

Miłego wieczora i spokojnej nocy !
 
reklama
Ja to chyba wogóle na spacer na razie ni wyjdę. Zaczęły się ujemne temperatury i spadł śnieg.
Od kiedy kładziecie dzidzie na brzuszku? I jak długo tak może poleżeć? Jakoś nie
pamietam tego przy Kami.
 
Dzień dobry mamusie i maluszki:-)
Mój Mikuś ma kolki...normalnie masakra. Nie mogę go uspokoic jak się rozpłacze. Mój M. jak narazie lepiej sobie z nim radzi. Mały się szybko w jego ramionach uspakaja. Nie wiem dlaczego tak jest, wkońcu ja jestem mamą:baffled: Ogólnie macierzyństwo wyobrażałam sobie inaczej, nie wiem jak wy. Narazie jakoś nie umiem się cieszyć, chyba jestem jakąś wyrodną matką!!!:szok: Może później zacznie mnie to wszystko cieszyć... Tak pragnełam tego dziecka a teraz czasem myślę że lepiej gdybym nie zachodziła w ciążę, bo chyba nie umiem go kochać tak jak na to zasługuje. Przepraszam że Wam truje ale musiałam się wyżalić...
Mła Twój poród był straszny, wspołczuje..Ja mimo że długo nie rodziłam bo przyjechałam do szpitala jak miałam 7 cm rozwarcia to dla mnie tez był koszmar i straszna trauma, dlatego nie chcę więcej dzieci. Depresja po porodzie tylko mnie o tym utwierdziła. Rozcięte krocze, brak znieczulenia przy porodzie (w szpitalu w którym rodziłam nie dawają znieczulenia!!!!!!!!!!!!) - istny koszmar!!!!!
Opiszę Wam poród w wolnej chwili, ale ciężko mi do tego wracać.
Ewka maluszka możesz spokojnie kłaśc na brzuszu byle nie po jedzeniu;-) No i pod nadzorem, najlepiej na przewijaku.
 
witam laseczki:):)

u mnie w nocy mały buszował a teraz sobie śpi złośnik mały;p

Mła powiem Ci że jestem z siebie dumna że przez to przeszłam, pamiętam że przy parciu na boku krzyczałam z bólu bo po 22 godzinach skurczy nie miałam już sił...nigdy nie zapomne tego bólu,tej bezsilności i wewnętrznego żalu że ludzie patrzą na moje cierpienie a w żaden sposób mi nie pomagają...
 
Ewka ja kładę małą na brzuszku odkąd skończyła mniej więcej tydzień. Najczęściej na przewijaku albo na łóżku, lubimy też się tak przytulać, Emilka potrafi przespać ze 2-3 godziny tak przytulona brzuch do brzucha.

Wczoraj miałyśmy bardzo niespokojny dzień, Emilę bolał brzuch i przez cały dzień przespała tylko 2 godziny i trochę bałam się nocy, ale na szczęście spała ładnie tylko z przerwami na jedzenie :) A teraz przytula się do taty :)

Dziś na spacer wybieramy się wywołać trochę zdjęć bo na kompie to można mieć i tysiąc, a będzie jakaś awaria i nie masz nic! A przy okazji zrobimy dziadkom jakiś fajny prezent na dzień babci i dziadka ze zdjęciem :)
 
Cześć dziewczynki :)

Dzisiaj pierwszy raz w miarę wyspana i nie odsypiam z maluszkiem w ciągu dnia :)
Wczoraj Oskarkowi odpadł pępuszek i odniosłam wrażenie, że zrobił się dużo spokojniejszy:tak: Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale mnie się wydawało, że kiedy ten kikutek zaczął sie tak troszkę kręcić, mały był rozdrażniony, chyba mu przeszkadzał.

Co do prezentu na dzień babci i dziadka, to ja sie cały czas zastanawiam, co dziadkowie mogliby dostać od Oskarka, ale na pewno coś wymyślę.

Widzę, że Naszej galerii zdjęć maluszków przybywa i wiecie co Wam powiem..
Normalnie jestem dumna z Naszych dzieciaczków, bo nasze grudniaczki są najśliczniejsze:-):-):-):-)
 
Witam się z Wami!Zobaczymy na jak długo malutka pozwoli mi na pisanie.Internet mam w naszej"rupieciarni", a to w innej części mieszkania.Kiedy M jest w domu zazwyczaj on okupuje kompa,a jak go nie ma to ja- przewrazliwiona mama ciagle naslu****ę stękania i wołania.
Venus- mam bardzo podobne odczucia, więcej niepokojów, zmartwień i lęków niz radości.Liczę na to, że to minie i zacznę się naprawdę cieszyć.Prawie codziennie robię 'wymówki" mojenu M.,że on to ma dobrze,bo u niego nic się nie zmieniło, kiedy chce może wyjść, idzie sobie do pracy etc,etc...Chyba juz nie może tego słuchac ale na razie dzielnie to znosi i ciągle ma całe pokłady cierpliwości dla mnie.
dzisiaj zrobił mi niesamowity prezent.Poszłam spac do innego pokoju,a on czuwał całą noc i tylko podawał mi malutką na jedzonko.Chyba po raz pierwszy byłam w nocy spokojna.
nie dam rady tera przeczytać,ale sądząc po Waszych ostatnich postach niektóre z Was miały naprawdę ciężko.Ja tez sumiennie obiecuje opisać swoje doświadczenia,ale na to potrzebuje troszkę czasu.Poadrawiam bardzo gorąco:)
 
ewka, ja juz staram się Karolinkę kłaść choć zbytnio sie jej nie podoba, tylko główkę sama układam na boczku:) ale za to mała lubi lezec na brzuszku ale u kogoś ale to chyba wiekszosc dzieci hihi
ja się cieszę że w zeszłym tyg. się pokusiłam 2 razy na spacerek, bo faktycznie teraz będzie ciężej z tymi "ostatnimi" dzieciaczkami wychodzić, bo te ciut starsze juz troszkę przyzwyczajone do spacerków i zmieniajacej sie pogody.
Ale dziś zapytam polozna, do jakiej temp bezpiecznie mozna wychodzic jeszcze w tym pierwszym miesiacu, bo potem to juz bedzie latwiej.

ps pytalam polozna o pogode, do -5 st. mozna spokojnie wyjsc z maluszkiem nawet takim 2 tyg. ;0 wiec dzis idziemy na spacerek


My wczoraj zaliczylismy wieczorny spacer, mezus Kamil i ja, oraz sanki pierwszy raz w tym roku i tej zimy. W zeszlym roku jak je dostal pod choinke to byl maly i sie bał a teraz miał ogromną radochę a i nam sie podobał spacer, było miło choc ciut mroźno ale piękny białyyyy śnieg.

A ja wczoraj miałam parcie na zakupy na allegro ale zeby nie bylo ze bezcelowo wydaje kasę:) to znalazłam powód p;p kupiłam schody strychowe hihih:) i nosiło mnie zeby jeszcze cos kupic... ale nie mialam czasu wiec dzis zamowie rolety na okna ale do obecnej sypiali bo stare sie posypały a slonce jak swieci to Karolcia jest biedna...

A przed chwilę dzwonil do mnie maz i jestem mega zadowolona, bo niestety mimo przestoju w pracy.. czyli małej wyplaty udalo mu sie zalatwic z kolega ze w tym tyg, pociagna prad w naszym domku:):) a balismy sie ze terminy beda mega dlugie, a kolega tez ma przestój a do tego uprawnienia do prądu wiec wszystko nam zalatwi w miare za fajna cene:)
 
Dzień dobry :-)

U nas nocka standardowo od 2 dni czyli z Maciusiem u nas w łóżku bo mały nie chce spać ani w łóżeczku ani nawet w koszyku mojżeszowym coś mu się odwidziało i jak kładziemy go spać samego to prześpi 10-15 min i pobudka z krzykiem oczy jak 5 zł i nie ma mowy o spaniu a przytulony do mnie w łóżku śpi. Dzisiaj będę musiała próbować go przestawić na spanie w łóżeczku .. tylko hmmm jak przestawić takie maleństwo.
Po południu znowu mamy z M jeżdżenia i załatwiania a Maciuś z nami, najpierw do przychodni po papierek od lekarza do dokumentów na becikowe potem to jechać i powypełniać później wysłać i zastanie nas wieczór. Ale pocieszam się tym że to już ostatnie papiery jakie musimy wypełnić a potem czekać tylko na pieniążki, a nie pamiętam czy się chwaliłam że przyznali mi macierzyńskie i tygodniowo 99 funtów a tak się składa że przyznali od wcześniejszej daty i dostałam 1650 F wyrównania.

ewka ja Maciusia kładę na brzuszku odkąd mu pępuszek odpadł bo wcześniej miał klamerkę i bałam się że go odgniecię czyli pierwszy raz leżał na brzuszku jak miał jakieś 6-7 dni.

Mój krasnoludek właśnie usnął w wózeczku to mogę posprzątać i zrobić pranie bo tego u nas teraz najwięcej ... stos gigantycznych ubranek Maciejka :-)

Pozdrawiam miłego dnia :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Venus- u mnie w szpitalu rowniez nie daja znieczulenia i ja mimo nacicia krocza jeszcze dodatkowo popekałam.... a na porodowke zajechalam z pelnym rozwarciem ale tez mimo wszytsko bolalo jak cholera i nie zapomne chyba bolu....

 
Do góry