reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Mła, nikuss ja nie chodzilam przy Kamilu i nie chodze teraz do szkoly rodzenia rowniez... mam nadzieję że ponownie trafię na super polozna ktora mi powie co i jak.. bo przyznam szczerze ze nie pamietam... a przy Kamilku ta cudowna kobieta mi powiedziała i pokazala jak oddychac( jedyne co pamiętam że wdychamy powietrze noskiem a wypuszczamy buzką;p;p) i tym samym przec przy okazji wtedy kiedy trzeba, tylko u mnie o dziwo parcie na skurczach dawało odwrotny skutek, mały sie cofał albo stawał w miejscu, a gdy parłam pomiędzy skurczami to poszło jak z platka( ponoc czasem tak bywa a niby powinno sie przec podczas skurczu)
agapa dobranoc !!!!
 
reklama
nie martwie się, że nie wiecie, jak przeć, moja znajoma niedawno rodziła i w sumie też nie chodziła do szkoły rodzenia, oczywiście na porodówce była kompletnie zielona, nie słuchała położnych, panikowała, aż musiały do niej krzyczeć podczas skurczu, żeby parła "na kupę" :) i urodziła raz dwa, najważniejsze to słuchać położnych, one przecież wiedzą najlepiej co robić, żebyśmy szybko urodziły nasze maluszki :)
damy radę!
 
Dziewczyny z tym oddychaniem to mi ostatnio jedna bardzo sympatyczna położna mówiła, że najważniejsze, żeby oddychać. Po prostu. Nie zatrzymywać oddechu. Mamuski rodzace bardzo czesto zapominaja sposobow oddychania.
Wydaje mi się, że zostają one razem z naszym myśleniem, a jego miejsce zajmuje instynkt.
 
ja też pietra przed porodem mam ale jak ciągle powtarza mój M "natura mi podpowie", zobaczymy czy faktycznie tak będzie!!

agapo dziękuję za wieści o d agi, spokojnej nocy!!
asko przepis na masę solną:
200g mąki
200g soli (najlepsza jest taka naprawdę drobiutka, bo moja była zbyt gruba i widać było kryształki)
100g mąki ziemniaczanej
150 cm3 wody (ja dawałam więcej, ale to kwestia stopniowego dodawania i ugniatania ciasta)

co do wypieku to właśnie nie wiem co zrobić, tzn po ulepieniu włożyłam je do piekarnika nagrzanego do 75st i wypiekałam, za drugim razem chyba nawet ok 4 godz ale uznałam że to bez sensu bo aniołki wyschły ładnie z wierzchu, a od spodu nadal mam mokre- surowe ciasto, mimo to pomalowałam je. może trzeba by spróbować je przewrócić podczas pieczenia?? ja wolałam nie ryzykować bo bałam się, że pewne elementy mi się połamią ale teraz na bank tak zrobię!!!
powodzenia i czekam na efekty!!
 
Witamy w dwuoaku:)

dziewczynki a co my mamy powiedziec z terminem 31.12???:(
Waszer dzieci beda miec miesiac albo i ponad,a my nadal bedziemy w dwupaku albo i po....to dopiero bedzie:)

jezeli chodzi o porod i o szkole rodzenia,to ja nie chodzilam w sumie stwierdzilam ze dam rade bez tego i teraz w drugiej ciazy tez nie chodze bo troszke szkoda mi kasy....wole wydac na cos konkretnego dla maluszka...
porodu czasem sie boje a czasem nie...w sumie tlumacze sobie to w ten sposob ze gorzej byc nie moze niz mialam...bedzie dobrze dalmy rade dziewczynki:)najwazniejsze jest zdrowko:):)

My w week skrecalismy komode i zmienialismy miejsce akwarium z M;/ale roboty co nie miara..wypompowanie wody kamienie wyciadgnac,ryby wylowic;/masakra...a na dodatek jeszcze chora jestem;/;/
Mlody tez tak sobie ehhh niech juz bedzie po wszystkim:):)

gratulacje dla swiezych Mamusiek!!

Milej nocy..
 
Ja też nie chodziłam ani nie chodzę do szkoły rodzenia i jakoś mi to nie przeszkadza. Każdy poród jest inny i polozna będzie informowała na bierzaco co trzeba robić, wystarczy jej słuchać a będzie wszystko Ok:)

Inka, Izi ja mam termin na 28 grudnia więc też sam koniec więc możliwe że ja będę długo tutaj zaglądala. Chyba że moje dziecko naprawdę postanowi wyjsc wcześniej bo wszystko na to wskazuje. Może właśnie ta pełnia przyczyni się do szybszego porodu u mnie. Zobaczymy.

Dzisiaj przeczytałam że jak się poród zacznie to żeby cały czas sobie powtarzać że będzie ok i to podobno pomaga:)
 
Melduję się -niestety-w dwupaku! Ech. powinnam mieć ksywkę jęcząca izuu:-). ledwie już się kiwam z nogi na nogi i wydaje jęczące dźwięki. masakra jest czekać i czekać. jestem na siebie zła. wiem, że to już niedługo i zamiast cieszyć się ostatnimi chwilami we dwoje, to ja siedzę naburmuszona i czekam, aż coś się zacznie. oby to był mój ostatni tydzień, bo brzuch mam już tak wielki, że jeszcze chwila a wybuchnie. buziaki:-D
 
reklama
Cześć Dziewczyny. Nie pisałam kilka dni. ostatnie noce były męczące i jedynie was podczytywałam. Nie czuję się najlepiej więc tylko odpoczywam i liczę na męża który dzielnie wyręcza mnie w kuchni:happy: Troszkę się martwiłam bo mała zaczęła się wiercić dopiero wieczorem. jakaś strasznie nieśmiała jest dzisiaj.

Czytam wasze obawy dotyczące porodu i jakbym czytała we własnych myślach. To mój pierwszy poród i się zastanawiałam nie jeden raz czy dam radę, czy będę umiała odpowiednio oddychać czy nie przytrafi się jakaś niespodzianka nieprzyjemna na sali:zawstydzona/y:Ale widzę, że każda z nas ma takie myśli.

Zaraz uciekam spać. Trzymajcie się. Dobrej nocy Wam życzę
 
Do góry