reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Jak pewnie przeczytałyście w wątku "Na sygnale" mamaOskarka prawdopodobnie jutro wróci już do domku, czyli i do nas :) Nastraszyła nas nie na żarty, dzięki czemu większość z nas zrobiła rachunek sumienia co do własnego przygotowania na ten wielki dzień, który do tej pory wydawał się odległy, a teraz... może nadejść w każdej chwili. Najważneijsze, że jej Oskarek zostanie jeszcze trochę tam, gdzie mu najlepiej i niech nasze maleństwa biorą z niego przykład :)

Ja jutro wybieram się na wizytę. Chyba najbardziej obawiam się ważenia. Zjadłam dzisiaj na obiad 2 krokiety od teściowej (których obiecałam sobie odmówić) i mam teraz wyrzuty sumienia ;) Dawno, dawno temu wydawało mi się, że w ciąży kobiety jedzą co chcą i z niczym się nie liczą. Tymczasem chyba nigdy jedzenie nie powodowało u mnie takiego poczucia winy jak w tym okresie :)
 
reklama
dobry wieczór
my właśnie wróciliśmy z rodzinnego obiadku, objadłam się strasznie i ledwo się ruszam!
cieszę się, że wieści od dziewczyn trochę lepsze!!
Mła dobrze zauważyłaś, że każda z nas zrobiła rachunek sumienia, ja dziś poleciałam kupić koszulę a jutro planuję resztę, bo faktycznie nie wiadomo kiedy trzeba będzie się naprawdę zbierać do szpitala!

spokojnego wieczoru i przespanej nocki!!
 
nooo to kolejne dobre wieści:) oby jeszcze wszystkie grudniówki chwilkę poczekały i nasze maluszki też.
Mła dokładnie masz rację mi sie wydawalo że mam całe 2 miesiacew.. podobnie jak mamaOskarka termin więc luzik... mama mnie wysmiała jak jej powiedziałam ze zaczelam pakowac torbę.. a tu proszę przezorny ubezpieczony, choć mimo wszystko jeden porod juz przezylam i chyba mniej wtedy się spieszyłam... a to dlatego że nie siedziałam wtedy na forum.. więc zadnych niepokojąccych wiesci z zewnątrz nei miałam .. no i jakoś szło własnym tokiem.
A ja mam humorek tez dlatego ze za 2 tyg. przyjedzie maz ze szwagrem i kumpelm na weekend i w koncu zrobią pokoik dla kamilka i moze 2 pozostale uda sie im tez pomalowac:0
Mały dalej w 7 niebie że tatuś sie z nim bawi i jest ciągle na jego widoku, no i efekty ich wspolnych zabaw są takie... pagea.jpgwygląda na przerażonego... ale śmiechu było co nie miara, wbrew pozorom. Aaaa i wiem że was zanudzam.... ale to nasza budowa po miesiącu od wejscia na fundamenty:) dzis kukaliśmy na okna bo chciałabym żeby w tym tyg. porobili mi wyceny i wybierzemy jakąs ofertę.IMG_6261.jpgjestem ciut przerazona jego wielkościa.. mimo znajomosci metrażu na projekcie nei wydaje sie wbrew pozorom taki ogromnyyyyyyy
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki po szpitalu i w szpitalu - MOCNO TRZYMAM ZA WAS I WASZE POCIECHY KCIUKI!!! DUŻO DUŻO ZDRÓWKA!!!

U Mnie jako tako,weeken minął na wykłaach - ech już usiedzieć w tej auli mi strasznie trudno- mała kopie strasznie a te ławeczki takie małe...
Ale po szkole pojechaliśmy na zakupy i skorzystałam ze zniżki jaką dostaliśmy w smyku 20% i kupiłam sukieneczke która już długo strasznie mi się podobała tylko była droga.... wreszcie mogę się pochwalić że i ja kupiłam jakiś ciuszek mojej kruszynce :tak:
Do tego mama jeszcze już chce babciowac i kupiła nam kocyk polarowy taki lekki - śliczny jest :-)
Ale przyszłam do domu i się już wkurzyłam no:wściekła/y: mieliśmy z M po szkole dziś sprzątać mieszkanie to on zjadł pozmywał i wyszedł bo się umówił na 20...niby na godzinkę aleja już znam te jego godzinki....wrrr

Ale...ja sobie poradze...zaraz zrobie sobie maczankę na stópki ( kupiłam dziś nową sół ziołową do stópek) herbatę i tv :-p i po co mi ta maruda tu:-p

Dobrej nocy Miłe Koleżanki!
 
Phelanio, u mnie każda wizyta z USG. Bardzo liczę na to, ze uda się zrobić jakieś ładniejsze zdjęcie Emilce, bo ma taką słodką bródkę, ale wiem z doświadczenia, że ona nie lubi zdjęć tak, jak mamusia, więc mogę się rozczarować. Złych wieści od lekarza w ogóle nie biorę pod uwagę, więc nawet o tym nie wspominam ;)
Dzięki za & :)
Co do mebli, to chyba muszę do Ciebie wpaść i wszystkie Ci poskręcać :)))) Jakieś 3 lata temu mój M miał nogę w gipsie (od kostki po udo), a ja nie mogłam już czekać, żeby meble do jednego pokoju były poskręcane, więc go przekonałam i pod jego okiem i nadzorem skręciłam komodę, biurko, szafkę i 2 półki. Mam więc już pewną praktykę i chyba wyczerpałam limit krzywo wkręconych wkrętów ;)))

Agniesia, uważaj na siebie, kobieto! Mam nadzieję, że ma Ci kto podmuchac na poparzenie :)

Asko, no coś Ty. Nie zanudzasz. My wszystkie czujemy się zaangażowane w Twoją budowę. I Koty. I w Phelaniowe skręcanie mebelków. I W mieszkanie Mirabelki, podobnie jak potyczki w spółdzielni Ankubatora... Jednym słowem dzielimy się tymi naszymi troskami i radościami, a postępy w Twojej budowie należą akurat do tych drugich :)

Inka, to niby tylko koszula, ale to AŻ koszula ;) Ja mam jedną, z takimi pęknięciami (dostałam od mamy), ale położna mówi, że takie pęknięcia lubią się rozciągać i wszystko potem wychodzi :/ Jaką Ty kupiłaś?

Nereida, wyznaję podobną taktykę. Mój M pojechał do kina, ale wcale mu nie mam za złe. Mi by się nie chciało, a on już niedługo też nie będzie mógł ;)
 
Ostatnia edycja:
Dobry wieczor!
u mnie cos dzis nudnawo.... odbylam z tesiowa 2 rundy na cmentarz i po cmentarzu (kupilysmy 8 doniczek, a tylko 4 weszly na raz do samochodu):-D ale na szczescie te sprawe mamy juz glowy...
Przyznam sie, ze tez nie mam nic przeciwko gdy maz mnie na troszke zostawia sama.... ale na troszke;-)
Teraz zgodzilam sie na cos czego moge zalowac (mam nadzieje, ze tak nie bedzie, ale....), a mianowicie maz wyjezdza na 2 tyg baaardzo daleko na urlop (z kolega). Nasz wspolny w tym roku niestety nie mozna uznac za urlop, zaraz po naszym przyjezdzie zmarl tesc... i tak sobie pomyslalam, ze biednemu mezowi nalezy sie odpoczynek od stresu w pracy(jedyny zywiciel rodziny) i poza nia... Poza tym powinien naladowac akumulatory przed tym, co go czeka... Ale teraz jakos mysle sobie, czy aby nie bylam / jestem za dobra.... Teraz to juz nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, wyjezdza 5.11.... Dobrze, ze jest BB....
Troche posmecilam i juz mi lepiej...
 
Hejka

Ja po ktg dzisiejszym dostałam przykaz maksymalnego oszczedzania sie, najlepiej leżec mam do 37 tyg, bo oczywiscie na ktg byly regularne skurcze, znowu zleceli sie lekarze i dalej mnie pytac czy mnie mocno boli i czy bardzo mi sie brzuch spina, malej dobrze serduszko biło i sie ruszała, dostalam zastrzyk przeciwskurczowy i dalej lezalam na ktg bo powiedzieli mi ze jak mi sie skurcze nie zmniejsza to dzisiaj chcieli mnie zostawic w szpitalu, na szczescie wszystko sie unormowało.

Dziewczyny ktore maja zamiar rodzić w IMIDZIE- powiem Wam ze mimo ze szpital jest moze jest stary, ale opieka tam jest naprawde ok, czułam sie normalnie zaopiekowana na maksa, dwoch lekarzy latało dzisiaj koło mnie i 2 chyba pielegniarki, zrobili mi usg szyjki, gadali ze mną m. in. o moim chorym kregosłupie, o cukrzycy, normalnie czulam sie tam bezpieczna, mam nadzieje ze tak bedzie przy porodzie, bo dla mnie najwazniejsza jest opieka.

Milego wieczoru
 
reklama
Mła-szkoda ze tak daleko odemnie mieszkasz:-:)-) z checia bym Cie zaprosila do Ciebie:-)czekam na fotki z Usg:-)
Aga - ja napewno bede tam rodzic , po 36t.c chce tam pojechac zalozyc karte,bylas tam pierwszy raz czy już wcześniej tam chodzilas na badania?
 
Ostatnia edycja:
Do góry