reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

hehe wiesz ja byłam nacinana jak lekarz pokazał nożyce do nacinania prawie połamałam mu nos nogą ale szybki unik zrobił skubany wiem na 100% ,że nie powinni pokazywać takich sprzętów przestraszonej ,w bólach matce która rodzi bo tylko ja stresują ja w szoka wpadłam jak zobaczyłam te nielwie nożyce wrrrrr teraz widzę takie zapięcia na rzepy a ja miałam związana nogę bandażem po tej akcji z noga :zawstydzona/y:

Jakis nienormalny ten lekarz:-)heh
 
reklama
wiesz to dawno było ale jednak wszystko pamiętam teraz to śmiać mi się chce :-D
a jak już urodziłam zanim zemdlałam to to takiej jednej położnej zdążyłam powiedzieć" ale ze mnie ciota była " jaki wstyd
a druga położna to kawał rudej qrwy był wrrrrr szyta była długo po prawie 2h jak juz zawieźli mnie na sale chciałam pić i grzecznie sie zapytałam czy mogę sie napić ruda powiedziała ,że tak no to jak na spragniona kobitę wzięłam łyka ( prawie pół butelki ) ta wpada i z buzia ,że mogłam tylko usta sobie zwilżyć i kazała mi iść sisiu a mi sie nie chciało to puściła wode ale po 30 minutach dalej nic to powiedziałam wrednej ,żeby zakręciła ta wode bo nie wyrobią na rachunek mi sie nie chce i nigdzie sie nie wybieram :zawstydzona/y:

wiecie co kobietki pierwszy raz rodzące ja tak pierwszego porodu się nie bałam jak drugiego sie boje choc wiem ,że i tak zapomnę jak każda z nas tylko zobaczycie wasze dzieci i czar pryska nic nie pamiętacie z bólu poza takimi bzdurami jak ja z bólu nie wiele pamiętam...ale te moje wtopy trudno zapomnieć :-D
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kobietki. Wyszłam ze szpitala, bo było podejrzenie powiększonych nerek. po wielu nerwach w kocu stwierdzili, że nie ma wady genetycznej, ale i tak trzeba nerki małego obserwować. poza tym, mamy z mężem konflikt krwi. zaproponowali nam szczepionkę, chyba na przeciwciałą... cena mnie powaliła. jedna szczepionka kosztuje 500 zł!!!!!!ale stwierdziliśmy, że walczyliśmy o nasze maleństwo 4 długie lata, więc ono jest najważniejsze. ale jak by nie było cena kolosalna! tymek2.jpg

A oto mój skarb:)!Pozdrawiam Was wszystkie mocno. idę robić obiadek.
 
Ostatnia edycja:
Izu, śliczne maleństwo :) Mam nadzieje że wszysko już teraz będzie dobrze. A pieniądze, wiem co to za ból, szczególnie gdy ich brakuje, ale nasz dzieciaczki są wart wszystkich pieniędzy.
Czuję się dzis strasznie brzydka, pojadę po poudniu do sklepu,muszę coś ze sobą zrobić bo zwariuję!
 
reklama
Izu śliczna kruszynka =)

A moje Maleństwo się zrobiło leniwe i nie kopię wcale wczoraj raz kopnęło i na tym koniec, ale to na pewno przez mój stres coraz bardziej mnie zaczyna dobijać wszystko pozostało 4 mies do przyjścia Maluszka na świat, a my nadal nie znaleźliśmy mieszkania owszem są jakieś ale ceny powalające nie na naszą kieszeń do tego trzeba jeszcze do ślubu odłożyć kasy a zostało nie wiele bo tylko 2 wypłaty M do października. Chciałabym już móc urządzać kącik Maluszkowi a tu na razie nie ma gdzie i też funduszy na razie mało =/ Od paru dni ciągle tylko myślę o tym wszystkim i jakoś czuję się przybita przez to =(

Do tego chyba zaraz padnę przez tą pogodę nawet nie mam siły stanąć przy patelni i smażyć placki bo bez włączonej kuchenki mam w domu 30 stopni przy włączonym wiatraku a jak jeszcze zacznie się gotować to padnę =/
 
Do góry