reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

Kota hahaha się pośmiałam jak czytałam o bilansie Kuby, na dokładkę jako "wyrodna "matka w prezencie urodzinowym załatwiłaś dziecku szczepienie ;) Jak podrośnie, to mu opowiem!Jaka byłaś!!!!:szok::-D No i Kuba bardzo wysoki i 5kg cięższy od Ninki. Kurcze, kawał byka z niego będzie i kiedyś to on będzie nosił Ciebie ;) Kruszynę!
Nastazja oj oj ;) mmm fotkę pokarz nam w tym blondzie, ja za tydzień równo idę do fryzjera, się doczekać nie mogę!!!!!!!!Odrost już taki, że strach patrzeć w lustro ;)
Maleństwo i jak Zuzki krostki? To potówki?
U nas dobrze, Antoninek poszła do żłobka, oczywiście radocha na maxa. Wczoraj strzeliła focha, a nawet mogę to podiąć pod bunt dwulatka albo i DOJRZEWAJĄCEJ NASTOLATKI.... Zdjęłam jej rajtki i założyłam skarpetki(niedługo miała być kąpiel) a ja szykowałam właśnie jasne pranie. Ku memu zdziwieniu moje dziecko, zaczęło płakać, że nie chce skarpet i mam założyć jej rajtki. Myślę sobie, nie, bo i tak się idziesz myć. Zrobiła 20minutową popisówkę. Płakała rzewnymi łzami, siedząc między umywalką a ścianą, w pieluszce... na golasa. Odwrócona do mnie plecami. Włosy opuściła na twarz... i płakała. Nie wiedzieć czemu... Usiadłam obok niej i mówię, że rajstopki są brudne, że mama założy po kąpieli piżamkę, że Ninka może sama wstawić pranie, ustawić program. Wszystko NIE! IDŹ! Mówię nigdzie nie pójdę, mama kocha Cię i chce żebyś pomogła w praniu i za chwilę wykąpiemy... Nie idź!!!! I ciągle idź i płacz... próbowałam przytulić-NIE TYKAJ MIE!! Zrobiłam oczy wyszłam... Wyśmiałam się za drzwiami i wracam poważna.... zanim ją przekonałam ubiegło sporo czasu... Po prostu rozwala mnie.
Dziś z rana troszkę znów oczko jej zaropiało. Nie wiem już co robić. Znów będę zakraplać oczy...po prostu...
 
reklama
cześć kochane!
mam chwilę, więc piszę!

Maleństwo, jestem w mega szoku, co za lekarka nie rozpoznała zapalenia płuc u dziecka!? masakra! choć kiedyś, w zamierzchłych czasach, dusiłam się w nocy od kaszlu, M. mnie wiózł na izbę przyjęć, to "fachowcy" zdiagnozowali przeziębienie i wpisali mi w kartę, że jestem średnio odżywiona i to dlatego. Rano poszłam do przychodzi, a tu bach - zapalenia oskrzeli, jak byk!

Netka, własnie takie fochy strzela też Kubin, stanie tyłem i albo milczy albo wyje. Ewentualnie opuści głowę i patrzy z byka, lub robi oczy kota ze shreka. I ja również wychodzę do innego pokoju się pośmiać :) bo tak przy nim to niewychowawcze przecież! Ach te dziecięce fochy!
A Kuba jest wysoki, oj wiem, po tacie, mam nadzieję, że Hania będzie miała mamine gabaryty :)

Wiecie jakiego pecha mam, jakiś miesiąc temu ułamał mi się zdrowy ząb, poszłam do dentystki, pięknie nadbudowała i ok, ale tydzień temu spuchło mi dziąsło i w poniedziałek już bolało pod zębem, szczególnie, ja coś gryzłam. Wczoraj znów dentysta, wiercenie do korzenia i halo, a tak stan zapalny, ułamany wcześniej ząb wbił się jakoś w dziąsło, do jednego korzenia się nie mogła dowiercić, bo jakoś zakręcał, więc dała opatrunek i na RTG mnie wysłała, dziś idę już do niej z tym zdjęciem. Ale noc na Apapach, bo co więcej mogę karmiąc Hanię? nigdy w życiu tak mnie ząb nie bolał, dodam, że to martwy ząb :( Mam nadzieję, że dowierci się do tego stanu zapalnego, bo oszaleję z bólu :( ja zniosłę wszystko, nawet 6 porodów dziennie, wszystko, ale dentysty boję się PANICZNIE! Sam dźwięk wiertła sprawia, że mnie zimne poty oblewają… proszę trzymajcie kciuki mocno!

Venus, Sergi, jak się kulacie nasze ciężaróweczki?

Phelania, Rojku, jak u Was?

Kupinosia, ja też znów założyłam Kubie pampka, na Święta nam goście zjeżdżają do domu i będzie dużo zamieszania, to nie pomoże, po Świętach znów puszczam go w majtach, jak już opadnie cały szum.


no nic, Hanka wstała z drzemki, czas kończyć. Kuba nadal w dzień nie sypia, a ja jestem zmęczona. Tym bardziej, że ostatnio M. wieczorami jeździ grać w piłkę, tak, on musi odpoczać, odreagować. A ja mam na głowie kąpiel dwójki i je kładzenie spać. Wrzucam farfocle do wanny, jedną ręką trzymam Hanię, a drugą myję oboje. Jest wesoło, ale da się zrobić :)
 
Kota no nie zazdroszczę przygód z zębami, masakra. No i fajnie, że dajesz radę sobie z 2jką rozkoszniaków. Hahah zajebiście podsumowałaś M...że on musi odpocząć... Dla mnie się wydaje, że życie faceta jest jednym wielkim odpoczynkiem ;)w porównaniu do kobiety!
 
Witajcie.
Mnie i Maję w nocy dopadł wirus. Latałyśmy do łazienki na zmianę i leciało z nas na dwie strony. Gorszych rzeczy nie będę wam opisywać. W dzień już lepiej było, ale obie leżałyśmy cały czas. Rano wzięłam smectę i stoperan i chyba pomogło, ale Maja zwymiotowała to co jej dałam, bidulka.

Wczoraj okazało się że na lapku mamy wirusa. Aktualizacje były wyłączone-podejrzewam że to sprawka Mikołaja. Antywirus znalazł ponad 800 groźnych wirusów:szok:

hej laski


agapa oj to musi uwazac a nie da sie tych okolarow jakos skleic klejem itp?

Czesc moje kochane:)


Agapa a nie da się tych okularów naprawić? Moj M non stop siada na okularach, a potem chodzi do vision ekspress i naprawia.
Nie da się ich skleic. Ułamane jest ucho przy samym szkle. Skleja je taśmą bezbarwną, bo mnie nie stać na wydanie kolejnych 300zł


2 lata temu miałam już pierwsze skurcze :) Fajnie było... na początku:-D
 
Boże laski STRACIŁAM zęba!!!!! ból nie do opisania, masakra, wracałam do domu 40 na godzinę i na każdym wertepie wyłam z bólu, dosłownie! i jako matka karmiąca na znieczuleniu bez adrenaliny, ufff, matka-wariatka co dla karmienia piersią niemal na żywca dała sobie rwać zęba. I później patrzyłam, jak Hania się przy piersi uspokaja, bezcenne, nie żałuję ani jednej łzy bólu, nie mam prawa i nie chcę jej odbierać tego poczucia bezpieczeństwa. A ząb był nie do uratowania, stan zapalny pod korzeniem i pod samym zębem, choć dentystka próbowała i ostro walczyła. I to był zdrowy ząb, niefortunne się złamał i wbił z dziąsło. PECH! Cóż, jak mi minie trauma to sobie implanta wstawię i już.

W niedzielę robimy Kubinkową imprezę uridzinową, porywam się na tort tęczowy, o którym pisała Mła, ciekawe co z tego wyjdzie.
 
Kota jesteś kochaną mamą, z zębem i bez ;) Haha podziwiam Cię, ja bym pewnie poprosiła o wszelakie możliwe specyfiki znieczulające. Mam niski próg bólu jeśli chodzi o zęby-ucho.
Agapa zdrówka dla Was!!;*
Emilka Mikołaj!!!!!!!!100 lat!!!Buśki ode mnie i OD Ninki!!!
dzien_dziecka_jaki_prezent_dla_146416.jpg
Ja w pracy, piję kawę, dziś ma do mnie przyjechać mój kierownik (na całą PN Polskę). 3majcie kciuki!
 

Załączniki

  • dzien_dziecka_jaki_prezent_dla_146416.jpg
    dzien_dziecka_jaki_prezent_dla_146416.jpg
    13,3 KB · Wyświetleń: 24
100 LAT DLA KUBUSIA, FABIANKA, ALANKA, MIKOŁAJKA I EMILKI !!!

Netka
- znalazłam, tam masz nr tel e-Grajewo.pl - Portal Internetowy Grajewo i okolice ...u nas też czasami takie odjazdy o nic. Pamiętam latem lala chciała wyjść w rękawiczkach zimowych i sie zgodziłam , co mi tam :) ...na różne sposoby można służyć Bogu, jeśli Pelaśka wybierze akurat tak, to nic mi do tego. Gdzieś w głębi serca chyba jednak bym chciała choć wiem że w pewien sposób bym ją straciła.
Agapa- zdrówka dla Was !
Kota- takie męki, ale czego się nie zrobi w imię miłości. Pamiętam jak mi w 8m ciąży chirurg wycinał czyraka na plecach. Nie chciałam sie zgodzić na znieczulenie ze strachu że dziecku zaszkodzę. Lekarze powiedzieli że nie dam rady, że to nie zaszkodzi dziecku i ostatecznie sie zgodziłam.

Nie tak dawno powiedziałam do małża żeby zrobił coś dla siebie, bo on tak samo jak moi teście - tylko obowiązki, pracoholicy porypani. Ostatnio zadzwonił do mnie z pracy z nieśmiałym zapytaniem czy go puszczę na galę MMA no i dziś wieczorem ma wyjście z kolegami.

Dziś przed wyjściem na dwór wyłączyłam komputer i mała przez to wyła długo i strasznie, bo chciała oglądać bajki. Zatkałam sobie uszy stoperami i czekałam spokojnie aż sie uspokoi. Cudowny wynalazek, ratuje mi słuch :)
 
reklama
Dziękujemy z Mikołajkiem za życzenia. Miki dostał od nas taki fajny samochodzik. Świeci, gra, tańczy, ale po 15min już mu oberwał koło:baffled:

Poprzednia nocka nawet ok. Choróbsko trochę odpuściło. Byliśmy wczoraj na zakupach, bo dla Natalki nie mieliśmy jeszcze prezentu i udało się kupić. Mi został jeszcze prezent dla P., ale we wtorek jadę z siostrą to pewnie coś kupię. Dziś piekę ciasta dla Mikusia na urodzinki, bo robię w niedzielę (jutro). Mam ser własnej roboty więc będzie sernik i cappuccino (takie bez pieczenia). Ciotki zrobią tort i wystarczy. W końcu za tydzień święta i pieczenie od nowa.
 
Do góry