Witajcie brzuchatki :-)
Melduje sie , choc pozno ale jestem:-)
Olluchna- jesli chodzi o jazde autem na miejscu kierowcy,to niestety od miesiaca nie jedze,nie to ze sie boje
tylko chodzi o ten sam fakt ze "kierowcy" mnie wkurzaja i byly momenty ze wychodzilam prawie z Siebie
tym bardziej w Warszawie -niestety zero kultury !!!!
wiec wole nie jedzic i sie nie denerwowac mam M, który wszedzie mnie zawiezie-w sumie to jego praca
A jesli chodzi o poród - Rodzinny musi byc innego sobie nie wobrażam;-)
Bez swojego M - nie rodze...
Dagne - jesli chodzi u mnie o brzunio tez czesto sie napina ,nie moge sobie znalesc miejsca zeby bylo mi wygodnie-musze niezle kombinowac:-)Juz nie wspomne ,jak wstaje z łóżka
lysa- bidulko ty to masz sie z ta świnka ,trzymam kochana kciuki zeby parka okazala sie zdrowiutka i sie dobrze chowala
Dziewczyny ,ale mi narobilyscie smaczku tymi pierogami:-)moze ze 2 szt bym zjadla - nie oplaca sie nawet smakowac bo szkoda
Mła- podziwiam Cie kochana ,nie wiem czy bym dala rade jechac na miejscu kierowcy w czasie porodu
choc mam prosta droge ,i do mojego szpitala jest ok 15-20min jazdy:-)
To chcialam sie wreszcie pochwalic ze moj M prawie dokonczyl swoja prace
Do malego pokoju (sypialni) mozna sie wprowadzac -dzis dokonczyl listewki oraz w przedpokoju ,zostal mu duzy pokoj ale powierzchnia jest kwadratowa i mu pojdzie szybko(oczywiscie pochwalilam go za to):-) Jutro moze jakies przytulanki...
bo dawno nie bylo----oj dawno ...Malenstwo bedzie z nami spalo narazie w sypialni,myslelismy nad drugim TV ,ale zazwyczaj w sypialni nie powinno sie miec elektonicznych rzeczy wiec sobie darowalismy,straczy TV w salonie
Teraz czekamy na naroznik 2-5 tyg
i dopiero jak przyjdzie to przetransportujemy sie do "sypilani" z naszym łożem
W weekend skladamay juz łóżeczko-zeby sie troszke przewietrzyło
Milej i spokojnej nocki laseczki :*