reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Witam środowo.Ja wczoraj byłam na wizycie kontrolnej z Martynką u endokrynologa i jestem wkurzona
realmad2.gif
bo lekarz mówi ze nie może podjąć leczenia Martynki dopóki mój były mąż nie zrobi badań na wysokość holesterolu,bo niewiadomo może niunia ma dziedziczne po nim wysoki holesterol to wtedy beżsensu wciskanie jej leków,tylko zastosować dalej tę diete co ma do tej pory.A mojego b m to prosic można i na złośc nie robi tych badań w listopadzie mam sprawe o skierowanie go na te badania więc mam nadzieje,że chociaż sedziego posłucha.Inka, Nastazja i Brzusio powodzenia na wizytach,ja mam 5 pazdziernika dopiero.klariss u mnie w bloku oprócz mnie jeszcze 5 koleżanek jest w ciąży,i wszystkie mają miec dziewczynki ciekawa jestem co u mnie w brzuszku sie kryje.Kota moja teściowa też była przeciwna temu aby mój mąż był przy porodzie Kornelci,bo twierdziła,że to nie humanitarne,i prawie namówiła mojego m,wtedy już nie wytrzymałam i powiedziałam jej ze on ma teraz własną rodzine,a mężowi powiedziałam,że tak to już jest z facetami ze to oni sa ta słaba płeć skoro boi sie isc do porodu ze mna i ze to go wcale nie bedzie boleć a mi bardzo pomoże jego wsparcie,i jakoś go przekonałam,po porodzie mi dziękował,że mógł uczestniczyć w takiej chwili ze mną nawet przecioł pępowine i to on jako pierwszy wzioł Kornelcie na ręke i teraz nawet nie wyobraża sobie ze mogłabym sama jechać do porodu.I powiem Wam ze takie coś zbliża małżonków do siebie i mężowie nabieraja więcej szacunku i podziwu widząc jak kobieta musi sie namęczyc aby urodzić,Trzymam kciukasy aby twój mąż również zmienił zdanie i jednak był przy Was w takiej chwili.
 
reklama
Witajcie dziewczynki...
a ja juz pranie powieszone obiad sie robi a Maly spi uuufffff i na to wszystko mega goraco:(

popoludniu jade do play odebraz z naprawy telefonik i jedziemy na zakupy z M:)

a wiec my juz po remoncie!!!skonczona elewacja, sypialnia pomalowana,tapetka na korytarzu wisi:) rybki juz sa w akwarium!!!
no wam pokaze poznie fote wstawie:):)

teraz tylko patrzec jak plywaja heheheee...
milego srodowego:):)

Ponawiam pytanie!!!gdzie moza tanio zrobic usg 3/4 d???w poznaniu??



 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ale lipa:( chciałam się zapisać na 32 tydzień na USG genetyczne i nie ma miejsc -mogą mi zrobić usg na początku grudnia! wtedy to juz będe miała 37 tydzień:wściekła/y:
 
Agabeta, co za człowiek z tego Twojego byłego! Przecież nie robi na złość Tobie tylko krzywdzi własne dziecko! Aż mi się krew zagotowała :/

Dziewczyny, a ja nie chcę M przy porodzie. Nie chodzi o to, że będzie "patrzył", "widział", "obrzydzi się" czy coś w tym stylu. Chodzi o to, że ja lubię wszystko mieć pod kontrolą. Podejrzewam, że poród będzie takim momentem, gdzie będę mogła w tej kwestii bardzo niewiele. Jego obecność byłaby dla mnie dodatkowym stresem - przejmowałabym się jak on reaguje, czy wszystko w porządku, czy nie przeszkadza położnym, a przy atakach bólu byłabym pewnie też w stanie zrobić mu kosmiczną scenę ;) Wydaje mi się, że im mniej elementów "dodatkowych" tym spokojniej przejdę przez to wszystko.
Jeśli chodzi o zdanie M. to jestem pewna, że tego nie chce, ale ma przekorną naturę i odkąd powiedziałam, że nie chcę, żeby w tym uczestniczył, to twierdzi, że "się zastanawia". Złośliwiec jeden ;)

Aj, i jeszcze jedno. Dwie z moich bliskich koleżanek opowiedziały mi jak to w ich przypadku było za późno na lewatywę. Wiadomo więc, co się działo podczas parcia. Chyba wolałabym nie mieć świadków takich scen ;)))


Inka, napisz koniecznie co lekarz powiedział o Twoich wynikach!
 
Ostatnia edycja:
laseczki, trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze wizyty!!

ja nie chcę na siłę ciągnąc M. do porodu, rozumiem, że ma obawy itd, w końcu to całkowita nowość, on doskonale wie, że chodzi mi głównie o jego obecność w pierwszych fazach, jak rozwiera się szyjka i zaczynają się skurcze, nie chcę być wtedy sama, a później to mnie samej już pewnie będzie wszystko jedno, byle mały wyszedł i na tych się będę skupiała a nie na mężu. strasznie, strasznie jestem zła na moją teściową, tym bardziej, że nikt jej o zdanie nie pytał, a założę się, że ona non stop do M. wydzwania i mąci mu w głowie, bo już mi powiedział, że chce ze mną rodzić, a od wczoraj nagle jakas zmiana, że on nie wie, że coś w tym musi być, że jego mama mówi o późniejszej psychoterapii (F*CK!!!!), a jak go proszę, żeby pogadał ze swoimi kolegami, którzy byli przy porodach, to on twierdzi, że żaden się nie przyzna, że to była masakra. No cóż, szkoda, że na jego raz podjętą decyzję jego matka ma nadal taki chory wpływ. Muszę nad tym popracować, ale może niekoniecznie przy okazji porodu. Najwazniejsze, że jeden mały facet będzie wtedy ze mną :)
Mamcia, ja sama się waham, czy obejrzeć ten filmik :) chyba wolę się na nic konkretnego nie nastawiać :) wiesz, facet zawsze może wyjść z sali porodowej, ja już nie mam odwrotu hehe, może się odważę, w każdym razie dodałam sobie do ulubionych :)

Agapa; gratulacje dla znajomych :) Klariss, w moim otoczeniu też się ujawnia coraz więcej ciężarówek, normalnie baby boom! :)

Niech ona się sama na ta psychoterapię zapisze. Mój na pierwszy porod poszedł chyba bardziej z ciekawości, a teraz jak się na niego wkurzę to mówię mu że nie chcę go przy porodzie (chociaz myślę co innego:-D), a on że ok, zawiezie mnie i wróci do domu, to ja do niego że szybciej go na porodówce z powrotem zobaczę niż w domu bo on by nie wytrzymał:-D:-D:-D

Dajcie mi link do tego filmu o porodzie, ja się nie boję:-D:-D:-D
 
Dziewczyny jestem załamana dzisiaj zauważyłam na papierze plamkę krwi nie była duża ale była i nie wiem co się dzieje :-( Jak się to powtórzy to chyba pojadę na pogotowie bo się boję że coś się dzieje chociaż Maleństwo jest bardzo aktywne i je czuje pół nocy szalało i teraz znów. Jak na razie leże i czekam do 15-stej na M aż wróci z pracy.


agapa proszę link http://www.planujemydziecko.pl/index.php/Ciekawostki/Filmy-z-porodu/Porod-naturalny2
 
Ostatnia edycja:
Pewnie dostane zalecenie Paracetamol bo to cudowny lek na wszystko.

Poczekam na M i jak się powtórzy to pojadę do szpitala bo do położnej nie ma sensu dzwonić a w szpitalu są chociaż lekarze.
 
Żabcia, powodem takiej sytuacji może być wzmożony wysiłek. Poleż i poobserwuj, może wszystko minie.
A być może to całkiem coś innego, może dotknęło Cię to, co wiele kobiet w ciąży - czyli hemoroidy. Wtedy krew nie ma nic wspólnego z ciążą i nie ma się czym stresować.
 
reklama
Dziewczyny ponawiam prośbę o przysłanie mi wiadomości prywatnej, jeśli chcecie cokolwiek zmienić/zaktualizować na liście grudniówek :tak: Dzisiaj na 100% robię aktualizację wieczorem, czekam na PW od Was do 21:00 ;-)
 
Do góry