reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

klariss słodki maluszek:) hihi no jak ulał ci pasuje taka dzidzia:)
Mła ja uzywałam loveli ale kumpele prały w jelp i chwaliły zreszta zawsze trzeba patrzec na rekację dzidzi i w razie draki zmienic, tym razem tez chyba kupię jelp bo roznica cenowa jest spora, a wydatkow masa, chociaż, hm... poniewaz na biezaco wszystko co odkupuję piorę zastanawiam się czy bedzie mi się chciało jeszcze raz to robic w dziecięcym proszku, moze tylko bede prasowała, i bede obserwowała reakcje
Kota noo wiesz ja do nich nie mam jakichś mega pretensji, my też z poczatku przez kredyt opoznialismy, najwazniejsze że juz sa, i mamy juz wysoką najdłuższą sciane prawie gotową:D oby pogoda dopisała.
Izi zdrowka dla Patryczka, znam ten bol oj znam pfu pfu odpukac.
maxwell budowa jest za drogą a my nad w domku u tesciow, wiec najpierw jak maly wychodzi(sam sobie juz otwiera tu drzwi grrr) to idzie do kurek i calej innej gadziny a potem przy autach buszuje i kamieniami na podjezdzie sie bawi, dopiero potem idzie w dol, jak mnie nie bylo to tesciowa mowi ze zobaczyl ludzi na budowie i wola tata tata jak sie puscil to juz go nei było a gorka spora, no ale radzi sobie super a jak zobaczyl ze tym razem tam taty nie ma to juz potem nei schodzil.Al oczy trzeba miec w du.. chociaz przyanam ze nie jestem nadgorliwa i nei chodze za nim tylko obserwuję w razie czego reaguję:) ;p

a ja sie wyrobiłam pozalatwiałam sprawy, przyjechałam mały śpiiiii więc chwila dla mnie i buszuje po grudniu i czytam nadrabiam:)
Zjadłam rosołek.
Zamówiłam dziś cement, jutro jeszcze cegłę wentylacyjną itp, byłam tez w banku omowić zmiany z kredytem, bo przez spoznienie ekipy nie moge rozliczyc transzy, bo nie mam na tyle rachunkow, ale facet był miły i w pazdzierniku zadecydujemy jak to ugryżć czy piszemy aneks i przesuwamy transze czy pojda nam na reke po zlozeniu pisma i wydluza czas rozliczenia ostatniej transzy(wedlug um. to 2 mies) a tego przy porodzie w grudniu i zimie ktora nas zastanie z budową nie jestesmy w stanie zrobic. Ale to jest zaleta BS ze wszystko rozpatruja indywidualnie na zebraniach a nie wrzucaja do jednego wora.
 
Ostatnia edycja:
reklama
.
brzusio więć podobnie jak Nastazja i ja masz wizytę w środę!! przyznam że nerwy coraz większe!!
No ja już się nie mogę doczekać, tym bardziej, że będzie dokładne USG. Jestem taka ciekawa czy wszystko z nami dobrze? Ile waży mierzy i jak jest ułożony Adas? No i czy to napewno Adaś?;-)

Podjechałam dziś do Rossmana, bo za 9,90 były w dwupaku chusteczki nawilżone z nivei, kupiłam sobie też maseczkę, dziś wieczorem sobie zrobię małe domowe SPA. Później spotkałam koleżanki, jedna z nich rodziła jak ja byłam w szpitalu, ma córkę, druga ma córkę już 3 letnią i tak mi opowiadały co nieco. Później jeszcze w aptece wykupiłam sobie leki, kupiłam gazetę, małe chipsy i do domu. Teraz sobie siedzę i czytam , wieczorem posiedzę przed tv i tak zleci cały dzień. Może dziś się wyśpię?
 
Inka, nie ma się jeszcze co denerwować. Niepokojący jest ten cukier w moczu, ale przecież na pewno badałaś już wcześniej mocz i nie było złych wskazań (?) W każdym razie żeby stwierdzić cukrzycę trzeba zrobić krzywą cukrową, czyli badanie 3 punktowe - przed, po 1h i po 2h. Problem jest wtedy, kiedy wartość po 2h jest wyższa niż po 1h, bo poziom cukru powinien wtedy spadać. Lekarz Ci pewnie zleci dodatkowe badanie i wszystko się wyjaśni. Trzymam kciuki.

Izi, jak ja robiłam badanie moczu w trakcie przeziębienia, wykazało mi bakterie - to dość oczywiste, że stan zdrowia odbija się również na tych sprawach. Bądź więc przygotowana na "średni" wynik, albo się jeszcze wstrzymaj aż wyzdrowiejesz.
 
Uff, w końcu wydostałam sie ze szpitala.Niestety jeszcze nie zdążyłam nadrobić czytania wątku, jutro się postaram.. Położne z tego szpitala są strasznie niemiłe(nie jest to tylko moje odczucie, dziewczyny z sali tez to zauważyły) i tymbardziej mnie to przygnębia, że tam miałam rodzić, a teraz się bardzo mocno nad tym zastanawiam.

Czy Wasi ginekolodzy robią Wam pomiary szyjki? i jak to wygląda bo moja podobno sie skróciła i to chyba niedobrze, nie wiem jakie są normy na tym etapie ciąży.

inka85, jeśli chodzi o wyniki glukozy to ja miałam po obciążeniu 75g 1godzinę po- 170, 2godziny -150, na czczo -77.
 
Czy Wasi ginekolodzy robią Wam pomiary szyjki? i jak to wygląda bo moja podobno sie skróciła i to chyba niedobrze, nie wiem jakie są normy na tym etapie ciąży.
.

Lekarz wyczuwa to przy normalnym badaniu ginekologicznym. Po wyjściu ze szpitala mój gin zrobił mi USG szyjki (usg dopochwowe) i wyszło że mam 33 mm. W środę kolejna kontrola zobaczymy ile będzie? Mówi że nie ma źle ale nie ma też najlepiej. Podobno dobrze jest jak ma się 40-45 mm.
 
Maxwell, Agabeta rokoszne dzieciaczki:-)
Inka, nie martw sie na zapas.... Ja tez jestem zdania, ze powtorza test tym razem z 75ml.....:tak:
Zjadlam juz obiad 2 razy....:zawstydzona/y: czy to normalne???? Chyba zaczynam jesc z nudow....:no:
Aga, daj znac jak szkola rodzenia!
 
ja będę mieć położną przede wszystkim dlatego że w szpitalu w którym rodze jest straszny kocioł - mnóstwo rodzących. Oczywiste jest że muszą pomóc ale często się zdarza że nie podadzą ZOP bo ne zrobiły badań na krzepnięcie (robi sie je podczas przyjęcia i wyniki są w pół godziny). Boje się że nie dadzą mi znieczulenia a ja mam bardzo niski próg odporności na ból. Moj dentysta musi mi posmarować dziąsło żelem dla dzieci zeby mi wstrzyknąć znieczulenie bo mu płaczę z bólu. Nie wiem czemu tak jest. Już 3 dentystów próbowało mi zrobić jednego zęba a na mnie końska dawka znieczulenia nie działa w jednym miejscu. Tego się właśnie boję. Poza tym położną fundują rodzice - żal nie skorzystać. Uważam że przy pierwszym dziecku położna jest wskazana jeśli się chce. Ja jestem przerażona porodem póki co - wiem że dzidziuś musi wyjść i nie ma innej opcji ale się boję lewatywy, golenia, nacinania krocza, że się mały zakleszczy, że się owinie pępowiną, że znieczulenie nie zadziała, że coś pójdzie nie tak jak trzeba. Nie jestem panikarą na codzień ale to jest dla mnie coś nowego, zwłaszcza że wszystkie matki z którymi rozmawiam mówią że wcale nie jest tak że jak położą dziecko na brzuchu to jest euforia, szczęscie i wszechogarniająca miłość do dzidziola. Mówią że miłość przychodzi z czasem, a jak już urodzisz to tylko marzysz o tym żeby sie już wszystko skończyło a dzieckiem i tak się przecież zaopiekują. Czy ja trafiam na złe matki? może na takie że ciężko przeżywały poród? Zupełnie mi zmąciły obraz mojego porodu :( ja widziałam siebie z kruszynką na cycu, a teraz widzę mój płacz z bólu.
 
aga, Mła, tofika, papayka dziękuję za pomoc.
ja jeszcze nie panikuję i obstawiam że to tylko błąd pomiarowy i uprę się na powtórzenie badania tym razem z 75g glukozy.
a nawet jeśli okaże się to być cukrzyca wierzę że dieta pomoże! będę przynajmniej regularnie jadać i zawracać uwagę na to co jem! skończy się też podjadanie słodczy- mój największy problem ostatnich 3 tyg :zawstydzona/y:
 
dziewczyny byłam dzis w odwiedzinach u małej Klaudii i jej mamy w szpitalu..patrzcie na to malenstwo. Waga 3100 i 54 cm człowieczka...ja juz zrobiłam "przymiarkę" do mojego synka...juz naprawdę niedługo wszystkie bedziemy tulic takie małe cudeńka :) Powiem Wam, że sie wzruszyłam do łez, przypomniało mi sie jak sama byłam z Błażejkiem ledwo co po porodzie...Boże, to jest niesamowite!
Jejku,jakie słodkie maleństwo....ja coś czuję,że jak już zobaczę moje Księżniczki na tym świecie to też będę co chwilkę ryczała z radości i ze wzruszenia bo ja raczej należę do tych co wszelkie emocje mają baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo płyciutko umiejscowione,a już płacz to mam na "zawołanie";-):-D

aga, Mła, tofika, papayka dziękuję za pomoc.
ja jeszcze nie panikuję i obstawiam że to tylko błąd pomiarowy i uprę się na powtórzenie badania tym razem z 75g glukozy.
a nawet jeśli okaże się to być cukrzyca wierzę że dieta pomoże! będę przynajmniej regularnie jadać i zawracać uwagę na to co jem! skończy się też podjadanie słodczy- mój największy problem ostatnich 3 tyg :zawstydzona/y:
inka nie martw się w najgorszym wypadku czeka Cię dieta i jedzenie z zegarkiem w ręku.To 2 jest dla mnie bardziej uciążliwe wrrrrrrrrrrr.Nie wiem jak to jest z tą całą cukrzycą,zobaczę co odnośnie moich zapisków wys.cukrów powie w czwartek lekarz,ale zauważyłam np.,że jeżeli jestem zdenerwowana czy zabiegana to mimo tego,że zjadłam to co dieta przykazuje i w odpowiedniej ilości to mam np.wyższy cukier niż pojem sobie na spokojnie obiadku(też dietetycznego),ale w takiej "słusznej" ilości i na dodatek zjem 3 kostki czek.gorzkiej to mam cukier po prostu książkowy. Chyba stresy też mają na to wszystko wpływ.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Dziewczyny dzieki za miłe słowa! Mała jest naprawde cudowna:)


Pyszczku moim zdaniem ból podczas wyrywania, borowania zęba jest duzo bardziej intensywny niz ten porodowy. Ból porodowy jest umiejscowiony w miednicy, podbrzuszu, kręgosłupie, to cos innego niz targanie zęba bądź co bądź ale jednak z głowy (ust). Ból porodowy jest rozciągniety w czasie i z przerwami, to sie inaczej odczuwa. A co do położnej, to ok, rozumiem, ze masz taką potrzebę, ale wydaje mi się, ze pomoc połoznej która bedzie na dyżurze podczas porodu jest wystarczająca, no i po porodzie tez co kilka godzin wpadaja polozne popytać jak samopoczucie i czy radzisz sobie z dzieckiem, z karmieniam, przewijaniem itd. Oczywiście to Twój wybór.
 
Do góry