Też to doceniam Żabcia, tylko czasem jak mnie dziewczyna pytają o dolegliwości, a ja nie mam nic do powiedzenia (bo juz nawet senność mi przeszła) to jakoś tak mi dziwnie, jakbym przez to była mniej w ciąży Ale oczywiście nie narzekam i cieszę się, że jest właśnie tak.
Co do Waszych dolegliwości (bo i Kota się skarżyła na kręgosłup i inne dziewczyny też), poszukałam jakiegoś sposobu na to w książce "W oczekiwaniu na dziecko" (podobno jest biblią przyszłych mam na całym świecie). Na naszym etapie ciąży piszą, że bóle te wywołuje głównie rozluźnianie się stawów biodrowo-krzyżowych, które przygotowują się do porodu. Wpływa na to również wzrost masy ciała i powiększający się brzuch. Zalecają:
- kontrolę przyrostu masy ciała;
- unikanie wysokich i zupełnie płaskich obcasów; obcasy powinny mieć budowę wspierającą stopę, mogą mieć nawet 5 cm, byle były stabilne, czyli raczej szerokie;
- prawidłowe podnoszenie cięższych rzeczy, czyli powolne, w stabilnym rozkroku i na ugiętych kolanach, a nie ze zgięciem w pasie;
- unikanie długiego stania;
- prawidlowe siedzenie - podobno bardzo ważne! - siedzisko powinno mieć proste oparcie, które daje wsparcie kręgosłupowi i najlepiej podłokietniki, na których można wesprzeć się przy wstawaniu; należy unikać "zapadajacych" się siedzisk i ławek; nie zakładać nogi na nogę (czyli koniec z elegancją ); nie siedzieć bez wstawania dłużej niż jedną godzinę;
- można zapytać lekarza, czy dla uśmierzenia bóli może być stosowany pas ciążowy;
- nie naciągać mięśni przy czynnościach typu wieszanie obrazów (czyli i firanek ) czy porządki na najwyższych półkach w kuchni;
To, co Was pewnie najbardziej zainteresuje to:
- można stosować poduszkę elektryczną (zawiniętą w ręcznik) lub ciepłe (lecz nie gorące) kąpiele, co przynosi okresową ulgę bolącym mięśniom;
- wykonywać proste ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha, np. tzw. "koci grzbiet" i unoszenie miednicy leżąc na plecach ze zgiętymi kolanami.
Może przydadzą się Wam te rady
Co do Waszych dolegliwości (bo i Kota się skarżyła na kręgosłup i inne dziewczyny też), poszukałam jakiegoś sposobu na to w książce "W oczekiwaniu na dziecko" (podobno jest biblią przyszłych mam na całym świecie). Na naszym etapie ciąży piszą, że bóle te wywołuje głównie rozluźnianie się stawów biodrowo-krzyżowych, które przygotowują się do porodu. Wpływa na to również wzrost masy ciała i powiększający się brzuch. Zalecają:
- kontrolę przyrostu masy ciała;
- unikanie wysokich i zupełnie płaskich obcasów; obcasy powinny mieć budowę wspierającą stopę, mogą mieć nawet 5 cm, byle były stabilne, czyli raczej szerokie;
- prawidłowe podnoszenie cięższych rzeczy, czyli powolne, w stabilnym rozkroku i na ugiętych kolanach, a nie ze zgięciem w pasie;
- unikanie długiego stania;
- prawidlowe siedzenie - podobno bardzo ważne! - siedzisko powinno mieć proste oparcie, które daje wsparcie kręgosłupowi i najlepiej podłokietniki, na których można wesprzeć się przy wstawaniu; należy unikać "zapadajacych" się siedzisk i ławek; nie zakładać nogi na nogę (czyli koniec z elegancją ); nie siedzieć bez wstawania dłużej niż jedną godzinę;
- można zapytać lekarza, czy dla uśmierzenia bóli może być stosowany pas ciążowy;
- nie naciągać mięśni przy czynnościach typu wieszanie obrazów (czyli i firanek ) czy porządki na najwyższych półkach w kuchni;
To, co Was pewnie najbardziej zainteresuje to:
- można stosować poduszkę elektryczną (zawiniętą w ręcznik) lub ciepłe (lecz nie gorące) kąpiele, co przynosi okresową ulgę bolącym mięśniom;
- wykonywać proste ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha, np. tzw. "koci grzbiet" i unoszenie miednicy leżąc na plecach ze zgiętymi kolanami.
Może przydadzą się Wam te rady
Ostatnia edycja: