reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

sergee to dobrze, ze pozytywny nastrój Ci wraca:)

ja się troszke interesuje florystyką, kompozycje kwiatowe w przeróżnych naczyniach, bukiety, kosze z kwiatami, stroiki świąteczne, wianki na drzwi itp...trochę tez takie dekoracyjne pakowanie prezętów, kartki, zaproszenia ręcznie robione... urodziło sie to poprzez firmę w której pracowałam przez 5 lat, a teraz zostało bardziej w formie hobby i jak potrzebuje coś zrobić na jakąs uroczystość, albo komuś coś sprezentować, to zawsze robię to sama, a nie kupuje gotowca w kwiaciarni...zdaża mi sie też robic znajomym kwiaty do slubu, bukiet ślubny, ozdoba samochodu itp... takie sobie prace manualne :)
 
reklama
czesc mamusie :-)

witam w koncu wyspana hehe, wywleklam sie z lozka o 9.45 :-D
uwielbiam takie leniwe poranki.

nie wiem, czy ktoras z Was czytala najnowszy Twoj Styl i artykul o poronieniech, ja wczoraj przed snem az sie poplakalam, nie bede wprowadzala smutnej atmosfery, ale wrzuce tu wywiad z gineklogiem, wg mnie ciekawy i sklania do reflekcji. jak ktos ma ochote rzucic okiem to wrzucam skan tego wywiadu.



jestem zla na siebie, bo po zdrowym i wartosciowym sniadaniu siedze i opycham sie Toffifee! :dry: oczywiscie tlumacze to sobie tym, ze byc moze od czwartku skoncza sie slodkosci, soczki itd, ehh, ide lykac ta okropna glukoze, oby bylo dobrze. najgorsze, ze jednak ide sama i w razie czego bede musiala liczyc na pomoc obcych ludzi.
 
witam mamusie :)
klariss1 fajne masz hobby florystyka zawsze przydatna jest :)

kota nie łam sie glukozą ja przeżyłam a tez sama kwitłam 2h w poczekalni bo M pojechał złożyć jakieś papiery do US to nic strasznego pij normalnymi łyczkami ( nie wszystko na raz jednym duszkiem ) a będzie dobrze mnie przed glukozą pocieszała Dorcia za co jestem jej wdzięczna :) dasz rade weź sobie gazetkę do czytania by ci sie nie nudziło bo mi czas sie ciągnął a jak lubisz słodkości to będzie miodzio :)
 
Klariss prace manualne to jest właśnie to, co Sergi lubi najbardziej :-) Jest tyle pięknych rzeczy, które można wykonać własnoręcznie... :cool2: A dla mnie najcenniejsze są właśnie prezenty wykonane osobiście, nad którymi wykonawca myśli i widać, że wkłada w nie całe swoje serce! :tak: Też bym chciała nauczyć się robić kompozycje z kwiatów - ale to może kiedyś... :zawstydzona/y:

Jeśli chodzi o moje "ukryte" talenty, to przede wszystkim rysowanie ;-) Kilka lat temu zaczęłam bawić się w ręcznie robioną biżuterię, chociaż teraz rzadko do tego wracam :sorry2: Ale tu tez się "natchnienie" kłania, bo ja jestem "z tych, co potrzebują wenę do tworzenia"... :-p Ostatnio zaczęłam bawić się w ręcznie robione kartki, zaproszenia, mam nadzieję, że album dla Maluszka uda mi się zrobić na jako takim poziomie, bo to dopiero moje Początki, przez duże "P" pisane... :zawstydzona/y:

Z mniej popularnych hobby, tańczę z ogniami i chodzę na szczudłach :-) To właśnie miłość do ognia połączyła mnie i mojego Narzeczonego, ponieważ pierwszy raz spotkaliśmy się przy okazji wspólnego występu. Tak się w nas wtedy coś zapaliło, że płonie do dzisiaj! :laugh2: To taka nasza wspólna pasja :tak:

No i jako nastolatka biegałam po konkursach miss, raz nawet udało mi się zdobyć tytuł i koronę :tak: :zawstydzona/y: Lubiłam też bawić się w fotomodelkę w tamtych czasach, najczęściej pozowałam w zamian za prawo do fotografii, więc zarobku na tym nie było ani nic poważnego z tego nie wyszło. Ale za to mam świetne pamiątki z czasów, kiedy byłam młoda i piękna :tak: Teraz już jestem tylko młoda... :-(
 
czesc dziewczynki:):)
kurde u nas pogoda...ahhh szkoda gadac...chyba pojade dzis z Patrykiem do Tesciow i posiedze do jutra..bo co tu robic w taka pogode..
M wraca dopiero w poniedzialek takze wroce w niedziele i mi minie...
zycze milego weekendu!!!
buziaczki!
 
tere fere sergi nie szalej masz bardzo bogatą przeszłość :-)tylko pozazdrościć twoich pasji i zainteresowań :)
mnie jeszcze rok temu zafascynował dancehall no ze względu na Aleksa teraz nie mogę sobie pozwolić na ćwiczenie co nie oznacza ,zer do tego tańca nie wrócę po urodzeniu :-)


izi nic nie pisz na temat pogody wrrrrrrrrr:wściekła/y: rano wstaje a tu leje nic nie widać :( po godzinie przestało chce wyjść a tu taka kałuża przed klatką ,że szkoda gadać i jeszcze w nią wpadłam stopy mokre jak cholerka.
Teraz znowu ciemno się zrobiło wiec tylko patrzeć jak lunie :-(
 
Ostatnia edycja:
Wybaczcie że ja tu z takimi refleksjami, ale dotyczy to artykułu od koty...

kota
..bardzo dobry artykuł, rzeczywiscie pozwala spojrzec na sprawe z drugiej strony, ze strony naukowej, a nie emocjonalnej...fakt, cos innego stracic ciaze, w pierwszych trzch miesiącach, choć wierzę, że to napewno straszne i współczuje kobietą które tego doswiadczyły, a cos innego w bardziej zaawansowanej ciazy, nie mówiąc juz o strasznych historiach, że dziecko umiera w 39-40 tygodniu i trzeba urodzic ...to jest jakieś niepojete dla mnie..straszny los. Mimo tematyki, którą najchętniej byśmy omijały szerokim łukiem, uważam, że lekarz udzielający artykułu ma sporo racji i dobrze bylo to przeczytac . Dzieki.

sergee Ty jesteś artystyczna dusza :) Juz jakis czas temu zagladałm na Twojego bloga i uważam, że masz na serio niesamowity talent :) Działaj kobieto, bedziesz miała sie czym pochwalić wnukom :)
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny =)

A mi dzisiaj noc minęła tak sobie, poszłam spać ok 2 bo nie mogłam zasnąć tak bolał mnie kręgosłup. Później jak przysnęłam to obudziły mnie hałasy za oknem potem usnęłam do do godziny 6 rano odwiedziłam jeszcze 3 razy kibelek na siusiu nie wiem co mi się dzisiaj działo, a potem jak usnęłam to dospałam do 10. Wstałam posprzątałam zjadłam kanapeczki teraz piję kawusię a potem postaram się gdzieś K wyciągnąć na spacerek bo mi się nie che w domu jakoś siedzieć.
A co do mojego hobby to kiedyś było to kółko plastyczne, śpiew, gra na gitarze, robienie na drutach, florystyka a to przez kurs na jaki się zapisałam z OHP, a najbardziej chyba lubię robić zdjęcia teraz właśnie namawiam M że po ślubie kupujemy jakiś dobry aparat żebym mogła uchwycić wszystkie fajne momenty Maluszka, dla zabicia nudy mieszkając w PL robiłam jeszcze na drutach jakieś takie pierdołki szaliczki, i szyłam z materiału tu w UK przerobiłam kawałek zasłony na misia dla mojego M =D.
Jak mieszkałam jeszcze w PL to uwielbiałam jeździć samochodem i dbać o niego a tu to się zmieniło bo troszkę boję się jeździć za duży ruch itd. chociaż jak musiałam dojeżdżałam do pracy.

Miłego dnia =)
Zazdroszczę Wam dziewczyny takich zdolności do robienia albumów dla Maluszka i kartek.
 
reklama
hej dziewczynki
Dawno mnie nie było, totalnie nie miałam czasu ani weny na BB. Podczytywałam ale żeby odpisać to albo młoda zaraz jęczała albo coś innego.
Gratuluję wam udanych usg bo pewnie takie były.
U mnie synek daje znaki z brzuszka. Nie są to kopniaki tylko takie przesunięcia jakby. Raczej się nie martwię bo wiem, że te smyrnięcia i takie małe ruchy to maluch a widocznie kopać zacznie trochę później. To samo miałam z Mayka.
Wizytę u położnej mam niby mieć dopiero za ponad miesiąc bo niby jestem w drugiej ciąży i tych wizyt obowiązkowych mam mniej (dla mnie bez sensu ale cóż). Ale i tak pójdę za tydzień żeby serducha posłuchać, na szczęście trafiłam na taką położna co mówiła, że mogę przychodzić częściej niż te przepisane.

Co do hobby. Oj ja czasem mam wrażenie, że u mnie to słomiany zapał. Ja podobnie jak Sergie, kiedyś bawiłam się w robienie biżuterii, do tej pory mam wszystko i trochę koralików więc w razie potrzeby jakieś kolczyki sobie ukręcę. Potem robiłam kartki i trochę scrapbooking. Jedynie aby znajomych i rodzinę obdarować. Odkąd pojawiła się Maya niestety nie mam na to czasu. Zabieram się do zrobienia takiego albumu, muszę najpierw taki dla Mayki zrobić pierwszy rok życia bo materiały zebrane ale czasu nie ma. A potem dla synka.
Czasem mnie korci żeby coś poszydełkować. Ale to chyba pójdę na przeszkolenie do mojej ciotki, ona cudnie robi. W przyszłym roku zamierzam pojechać do Polski gdzieś na 2 miesiące, babcia będzie się wnukami zajmować a ja może coś wymodzę.

A my dalej szukamy imienia dla małego, mamy już kilka i i chyba dziś podejmujemy decyzje albo chociaż do np 2 imion dojść, zawsze możemy na porodówce zdecydować :)
No i tyle mojego siedzenia na kompie, lecę obiad robić bo zaraz młoda wstanie. Trzymajcie, postaram się zaglądać częściej.
 
Do góry