reklama
sergeevna
Pysiołkowa Mama
becia84 żeby to tak łatwo było wyjść i się z kimś spotkać... :-( Tutaj wcale tak łatwo nie jest, kiedy ja siedzę w domu, koleżanki są w pracy... :-( Rodzice teraz na urlopie w Polsce od 3 dni, a ja sama w domu jak ten palec, tylko ja, bobas i kot Staram się nie wychodzić na miasto jeśli nie muszę, bo finanse nie pozwalają i tak na to, żeby np. samej pobuszować po sklepie z rzeczami dla bobasa i coś kupić od ręki... Zresztą, tutaj jest duże miasto i wszędzie mam daleko :-( Druga sprawa, że teraz na weekend okropnie się czułam, podbrzusze ciągle bolało i się stawiało, a w obliczu tego cholernego łożyska przodującego to nie jest taka prosta sprawa, bo mam obawy co do tego, żeby nie przerodziło się to w plamienie albo inne gorsze historie :-( Juz miałam w 18 tygodniu zaczątki plamienia, a świetnie się czułam, nic mi nie dolegało... A niestety każda taka sprawa w moim przypadku może się skończyć źle - nawet krwotokiem, że już o gorszych rzeczach nie wspomnę... :-( Więc jest duży i uzasadniony lęk o ciążę... Tylko że mnie już szlag trafia w tym zakichanym domu, nawet posprzątać porządnie nie mogę, bo po godzinie POWOLNEJ I LEKKIEJ pracy w domu brzuch tak zaczyna boleć, że później muszę już tylko leżeć i obracać się z boku na bok... :-(
Asko czasami się zastanawiam, że nie wiem wcale, czy by lepiej nie było, gdyby on jednak jeździł gdzieś do pracy... :-(
Asko czasami się zastanawiam, że nie wiem wcale, czy by lepiej nie było, gdyby on jednak jeździł gdzieś do pracy... :-(
Ostatnia edycja:
agapa
Fanka BB :)
Musisz to przeczekać. pamiętasz ja też tak ostatnio miałam. Ciężko mi było, wyłam jak bóbr, ale przeszło. Masz tutaj nas to się możesz nam wygadać wypłakać itdCześć Kobietki...
Ja mam znowu humor zrypany i doła jakiegoś... :-( Wszystko jest bez sensu... :-(
Nic mi się nie chce... Ale to nie taki zwykły leń, ale... hm, czy ja wiem?... Bunt chyba... :-( Dni wyglądają tak samo, w domu ciągle sama, G. jak wraca z pracy niby jest ok, ale tak naprawdę ja siedzę przed kompem, on ogląda filmy i tak do wieczora, później idziemy spać i wszystko się powtarza... Dzień za dniem... Bez sensu... :-(
Ale mnie właśnie klientka wkurzyłaco za głupia baba...Nie widziała mnie chyba ze 3 tyg.,a,że ostatnio mi brzuch wywaliło wyraźnie widać,ze jestem w ciąży to ona do mnie z uśmiechem:-"oj,widzę ,ze dzidzia będzie?!" Ja jej,że- tak,nawet dwójeczka.A ona:" no moja znajoma też w ubiegłym roku była w ciąży z bliźniakami i wie pani co?całą ciąże było dobrze,a w ostatnim miesiącu poroniła" No nie co za wrażliwość i wyczucie!!!Opieprzyłam ją,żeby mi więcej takich "optymistycznych"historii nie opowiadała.
To ona chyba po drodze do ciebie rozum zgubiła. Co za wariatka!!!
Dzwoniłam do koleżanki - położnej i pow. mi żebym się skontaktowała ze swoim ginem, bo jeśli to jest kolka nerkowa to samo nie przejdzie i szpital murowany, ale może to być też rwa albo bakterie w moczu i będę musiała jak najszybciej zrobić mocz. do gina nie mogę się dodzwonić bo ma wyłączony tel. ale będę próbować bo może jest w szpitalu a on w sumie na operacyjnej urzęduje. Dam znać jak będę wiedzieć więcej. Narazie leżę i jest ok. Wzięłam nospę i zobaczymy, ale zaczęłam czuć ten sam ból z drugiej str.
sergeevna
Pysiołkowa Mama
Agapa to faktycznie jak najszybciej kontakt z ginem, bo skoro zaczyna boleć z drugiej strony to już nie jest ciekawie... :-( Trzymam kciuki i daj znać, jak się dodzwonisz, co powiedział...
asko ale fajniutki blondasek ten Twój Synuś:-) i ten błysk w oku....
sergeevna a jakieś rozmowy przez skypa,albo wyszywanie pieluch...teraz mi się przypomniało,że jak moja siostra 8 lat temu gdy była w ciąży i od 12 tyg.z krótkimi przepustkami do końca ciąży leżała w szpitalu to z nudów między innymi właśnie wyszywała i obszywała pieluchy tetrowe.Później to już nawet przyjmowała "zamówienia" od innych pacjentek na takie pieluchy:-)
sergeevna a jakieś rozmowy przez skypa,albo wyszywanie pieluch...teraz mi się przypomniało,że jak moja siostra 8 lat temu gdy była w ciąży i od 12 tyg.z krótkimi przepustkami do końca ciąży leżała w szpitalu to z nudów między innymi właśnie wyszywała i obszywała pieluchy tetrowe.Później to już nawet przyjmowała "zamówienia" od innych pacjentek na takie pieluchy:-)
Ostatnio edytowane przez moderatora:
sergeevna
Pysiołkowa Mama
Salsik dziękuję za podpowiedzi... Mam swoje sposoby na nudę, lubię wszystko, co kreatywne, rysowanie, robienie własnoręcznie kartek, biżuterii... Ale wszystko z czasem się nudzi, robione wciąż i w kółko... :-( Nic już tak nie cieszy, ani internet, ani tv, ani książki.... Monotonia dnia codziennego mnie już wykańcza... A tak bym chciała, żeby coś się działo, coś innego... :-( Żebym mogła wyjść z domu i żeby spotkało mnie coś, co NIE BĘDZIE zakupami albo załatwianiem spraw w urzędzie... :-(
agapa
Fanka BB :)
Mi na nudę to pozostaje tylko internet bo w każdej chwili mogę od niego odejść i nie zostawiam za sobą bałaganu. Przy dzieciach , szczególnie przy najmłodszej Mai nic innego nie mogę zrobić, a lubię haftować krzyżykami, ale ona mi nie daje bo roznosi nici itp
sergeevna Kobieto Ty masz po prostu legalnego doła,a na to to najlepszym lekarstwem jest czas i przytulanie....przynajmniej w moim przypadku. Czasami się czymś dołuje,ryczę i ogólnie dramat,a za kilka dni sama się pukam w głowę jaka głupia byłam,że się przejmowałam tym czy owym. Jeszcze tylko 4 miesiące i żadna z nas nie będzie miała czasu na nudę:-)
reklama
katarinka09
Fanka BB :)
asko ślicznego masz synka!
A powiedzcie dziewczyny, wybieracie się do szkoły rodzenia??? Zapisałam się dzisiaj na 2września. Wydaje mi się, że będę czuła się bezpieczniej wiedząc więcej o porodzie i o szpitalu w którym będę rodzić.
A powiedzcie dziewczyny, wybieracie się do szkoły rodzenia??? Zapisałam się dzisiaj na 2września. Wydaje mi się, że będę czuła się bezpieczniej wiedząc więcej o porodzie i o szpitalu w którym będę rodzić.
Podobne tematy
Podziel się: