reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Serg, Ewka trzymam bardzo mocno kciuki żeby wasze dzidzie były zdrowe, no i żeby pokazały co mają między nóżkami :)

Po kilku dniach odpoczynku, Adaś wczoraj szalał, nie mogłam zasnąć, tak łobuz kopał.. :) Ale to piękne uczucie :tak: Jak chce to może tak codziennie :) Noc trochę dziwna, bo tak spałam raczej czujnie, śniły mi się jakies dziwne rzeczy, ale już wstałam i czekam na mojego M. bo mi zadzwonił że się stęsknił od wczoraj :) Zaraz idę zjeść śniadanie, potem pod prysznic i trzeba coś działać zeby się nie nudzic.

właśnie dowiedziałam się, że moja najlepsza koleżanka jest w ciąży :-) strasznie się cieszę, humor od razu mi się poprawił.
O to rzeczywiście super, moje najlepsze dwie koleżanki coś się nie starają :( Za to jedna teraz adoptowała chłopczyka, mały jest ze stycznia i się śmiałyśmy że będa z jednego roku, on będzie już może chodził, a moje maleńswto dopiero się urodzi ;)

Miłego dnia dziewczyny :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
I ja się melduję na szybciutko- z kompa u Rodziców..oczywiście dzisiaj leje, za długo było słońce u nas (aż cały jeden dzień)!!:szok::wściekła/y: Ale stwierdziłam, co będę sama z Marysią siedziała, a, że mama ma dzisiaj wolne, więc męzul nas zawiózł po drodze do roboty:-)
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i żeby dzidzie, które się jeszcze nie ujawniły -nie były zbyt nieśmiałe i się pokazały w całej okazałości:-)
Papa , miłego dnia:*
 
Czesc Dziewczyny i Chlopaku
biggrin.gif
,
Przez ostatnie pare dni nie nadazalam z czytaniem na bierzaco, tyle tu juz naklepane
laugh.gif
Gratuluje wszystkich dobrych wynikow i poznanych plci, bardzo mi p[omagaja wiadomosci od Was w oczekiwaniu na moj skan; tak na marginesie to fajnie, ze dziewczynki doganiaja chlopcow ;) Rownowaga musi byc
yes2.gif

Kota zmobilizowala mnie swoimi tematami do ponownych przemyslen o macierzynskim i porodzie. Porodu to sie troszke boje juz od 12 tygodnia, a raczej nie tyle porodu, co komplikacji szpitalnych. Sam bol i parcie mnie tak nie przeraza, jak obawa o wlasnie jakas zlosliwa polozna, komplikacje, cesarke a juz jak ognia chcialabym uniknac wywolywania ciazy( z tego co czytalam, takie nienaturalne rodzenie trwa dluzej, jest bardziej bolesne i czesciej konczy sie cesarka). Mam nadzieje, ze moja dzidziunia zdrowa i na czas postanowi wyjsc, a ja bede miala szanse urodzic naturalnie i bez stresu (nie omieszkam poprosic o ten smieszny gaz, jedyny dozwolony w ciazy srodek na "odlot", przeciwbolowych za bardzo sie boje ze wzgledu na komplikacje, poza tym wole sie nie nastawiac ze go dostane bo pare moich kolezanek mialo to zaplanowane a i tak nie zdazyli im tego podac). Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze przyjdzie moment, ze bede blagac o te srodki albo klnac na meza, no ale coz, wszystkie mamy pocieszaja mnie, ze "nagroda" bedzie tego warta. Zapisalam sie tez juz do szkoly rodzenia, ale takiej specjalnej, nazywa sie (tylko prosze sie nie smiejcie bo to traci troche "flower power"
laugh.gif
) hypnobirth. To taka szkola rodzenia plus nauka technik glebokiej relaksacji pdczas porodu. Jak ogladalam filmy jak kobiety rodza bez jekniecia dzieki tym technikom to bylam zachwycona. Nie nastawiam sie ze uda mi sie osiagnac to samo, ale moze przynajmniej pomoze mi to uniknac paniki podczas tego waznego wydarzenia. W Polsce tez juz jest ta szkola, nie moge sobie przypomniec jak sie to nazywa. A na macierzynskim planowalam pojsc jak najpozniej, zebym mogla dluzej byc z dzidziusiem, bo w UK jest tylko 12 mcy maciezynskiego. Na dzien dzisiejszy mam plan, zeby skonczyc 5 tygodni przed data porodu. Ale co z tego wyjdzie to nie wiem, jak mnie zdenerwuja za bardzo w pracy lub bedzie mi za ciezko to odejde wczesniej.
Oczywisciwe nie moge sie doczekac badania 3 sierpnia. Chyba nie jestem sama, Venus czy to Ty pisalas, ze tez masz wtedy? Ja bym tak bardzo chciala znac juz plec, im blizej tej daty, tym wiecej czasu marnuje na aukcjach ogladajac ciuszki dla maluszkow. I trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, i mam prosbe szczegolna do Sergie o szczegolowa relacje
wink2.gif
Moze troszke mi naswietli temat i bede wiedziala czego sie i ja moge spodziewac.
Koncze, bo jeszcze chwila i mnie wyleja z pracy
wink2.gif

Pozdrawiam goraco, milego dzionka
happy.gif
 
Sergi powodzenia!!! Wiesz, że ja też miałam dziś nockę nieprzespaną. Maya jak nigdy spała ładnie a ja z boku na bok. Do tego doszedł ból głowy i tak męczyłam się do 2 w nocy. Około 4 rano jak już usnęłam to żeby nie było za dobrze pobudka o 6.00 rano. Masakra oczy mnie pieką jakby mi ktoś piasku nasypał. Ale też się nie mogę doczekać tego usg dziś.

Scholastyka wiesz ja się boję porodu teraz bardziej niż przy pierwszej ciąży. Ogólnie mój poród przebiegł bez komplikacji, ale długo i boleśnie. A ja jestem panikara co do bólu więc teraz znowu boję się tego bólu bo wiem czego się spodziewać u mnie. Chociaż pocieszam się tym, że każdy poród inny, że z drugim dzieckiem łatwiej chociaż oczywiście nie jest to zasadą. Moja znajoma pierworódka urodziła w 2 godziny od rozpoczęcia skurczy, mówi, że mogłaby rodzić codziennie. I takich porodów życzę nam dziewczyny. Ale stresa póki co mam.

Ja się zbieram powoli. Po usg M zabiera nas gdzieś na jedzonko. Chyba na pizze gdzieś do restauracji. Mmmm ale sobie dziś pojem czegoś niezdrowego, chodzi to za mną już od kilku dni.
Powodzenia na usg dla reszty bo dziś chyba kilka usg mamy.
 
Trzymam kciuki:-)
Dziewczyny nie bójcie sie porodu ani tego co sie może wydarzyć w szpitalu. Wiem że dobrze mi sie pisze bo już rodziłam, ale poród nie miałam łatwy. Do szpitala dostałam się tydzień po terminie, byłam 3 dni na zastrzykach w tyłek z okscytocyny, aż w końcu na 4 dzień dostam o 6 rano króplówkę i sie zaczeło. wszystko trwało 11h i w miedzy czasie błagałam o cesarke, dusiłam mężola:rofl2: ale jak tylko zobaczyłam kruszynkę to wszystko minęło.
A u mnie troche sie wydarzyło dzisiaj tzn w pracy zaproponowali mi dodatkowe 0,25et i nie wiem co mam robić. Teraz pracuje do 13 (6h na 3/4et) i tak jest dobrze bo po pracy mam trochę zleceniówek i sama sobie organizuje czas co robię. Kamisia idzie do szkoły od września i miałam wszystko (no prawie wszystko) poukładane że będe ją odbierać i nie będzie musiała siedzieć w świetlicy.
Ech-muszę dać odpowiedz w poniedziałek i chyba powiem że mogę wykonywać te dodatkowe czynności ale bez dodatkowych 2h pracy dłużej.
Moja bliska koleżanka tez jest w ciąży - potwierdziło jej się we wtorek i tez sie ciesze-jest teraz w 7tc.
 
sergee, ewa trzymam kciuki za wasze badania!
ja dziś nieco dłużej poleżałam w łóżku, poszłam na ogród zjeść śniadanie ale pogoda się popsuła- chyba zacznie padać- więc uciekłam do domku.

miłego dnia!!

co do porodu to wczoraj wieczorem obejrzałam sobie filmik z porodu i przeraziło mnie tylko jedno- że oni praktycznie wyciągają dziecko za główkę, a na tym filmie wyglądało to tak, jakby położna chciała małemu ukręcić główkę... :szok:
 
reklama
o ludzie! Inka, nie oglądaj tych filmików :no::szok:
mnie też jakiś czas temu kusiło, żeby jakiś zobaczyć i mniej więcje wiedzieć czego się spodziewać, ale później stwierdziłam, że lepiej nie, bo jeszcze się nakręcę i zablokuję psychicznie. Damy radę! musimy w to wierzyć! :tak:

trzymam kciuki za Grudnióweczki, które dziś śmigają na USG!!!
 
Do góry