reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Wiem dziewczyny, że choroby i tak kiedyś przyjdą, ale mam cichą nadzieję, że Koko będzie z tych odporniejszych. Staram się wychodzić z nią na dwór, do ludzi, aby nie trzymać jej w domu zamkniętej jak w klatce. Jeśli tylko nie pada deszcz i nie ma "halnego", to jesteśmy na zewnątrz, dobra nawet godzinka, aby złapać świeżego powietrza.
Młoda bardzo chce iść do przedszkola, najchętniej, to nawet jutro pomaszerowałaby z innymi dziećmi, mam nadzieję, że nie odmieni jej się we wrześniu.

U nas odwilż, śniegu coraz mniej, oby już więcej nie sypało. Teraz czekać tylko na wiosnę :-)
 
reklama
Ja też lubię neosine. U nas pomaga. Niezły syrop a dla dorosłych tabletki kiedy zaczyna się przeziębienie. Pomaga na wirusowe zapalenie.
 
halllo jest tam ktos??
Jakiegoś mam mega lenia dzisiaj i takie ogólne niechcemisię.
Bardzo mi się chce weekendu a tu dopiero środa.
Słoneczka brakuje bardzo.
Wieczorkiem idę z dziewczynami z pracy do kina na Greya - muszę dotrwać cały dzień-uff.
Dziewczyny z Warszawki jak tam korki? Was też to dotyka?
 
Hej:) U nas nic nowego, młody we wtorek zagorączkował , ale na następny dzień ok i w czwartek poszedł do przedszkola. Kupiłam neosine..moze pomogło?
Zagadała mnie dziś mama ulubionego kolegi Bartka z przedszkola i umówiłyśmy się na niedziele z dzieciakami w sali zabaw. Moze coś z tego wyjdzie i będę miała do kogo usta otworzyć w realu?:-p Ciekawe na ile chłopacy też będę się lubić poza przedszkolem hehe
 
Witajcie po dłuższej przerwie. Czas leci, a ja zabiegana. Mój M. zaczął pracę w Warszawie. Kredyt we frankach poszedł w górę i trzeba było się jakoś ratować... więc cały tydzień jestem z Tymkiem sama...Jestem nim wykończona, choć kocham nad życie...Brakuje mi po prostu trochę czasu dla siebie. Wszędzie ciągne go ze sobą. Jedyne dobre to, że odpukać - mały zdrowy. oby tak dalej. Biedak w przedszkolu jest pierwszy, wychodzi ostatni. ale nie ma wyjścia. Pozatym nic ciekawego. czytam was, ale po ogarnięciu wszystkiego wokól, padam. brak sił na pisanie, choć cały czas obiecuję sobie, że będę pisać regularnie.
Ewka - jak wrażenia z Greya? muszę wziąć się za tą książkę, ale jakoś denerwował mnie szum w okół niej i nie przeczytałam. może teraz pora. oderwę się trochę od rzeczywistości. buziaki ślę!!!!!!
 
Izu jak dla mnie mile oderwanie, relaks i odpoczynek- zarówno książka jak i film. Miły wieczór z koleżankami w kinie i czekam na drugą część filmu.
 
hejka
my byliśmy wczoraj w kinie z dzieciakami na Baranku Shaunie :) Han cały film przekimała mi na kolanach, a Q był zachwycony kinem, bajką, w ogóle szał! i wysiedział do końca, a byłam niemal pewna, że po 30 min będzie miał dość.
U nas nic nowego, ja non stop choruję, jakoś nie mogę się doleczyć, chodzę trochę, jak zombiak, z kataru w kaszel, gorączki, znów katar, gardło, zatoki i tak w kółko od stycznia. Chyba muszę zrobić morfologię, zacząć brać coś na odporność, bo kiepsko to widzę. Polecicie coś? Któraś coś bierze?
Czekam na wiosnę, a póki co codziennie spacerujemy z dzieciakami po lesie, gumiaki na nogi, błoto po kolana i mega frajda jest. Teraz doceniam naprawdę mieszkanie na zadupiu :)
 
oo fajnie, ja się cały czas zastanawiam , czy Bart by wysiedział w kinie.. może też spróbujemy i na baranka pojedziemy...

Kota, ja nic nie biorę teraz. Wspomagam się od czasu do czasu tranem jedynie i magnezem .

Wczoraj byłam z młodym na spotkaniu z przedszkolnym kolegą na kulkach - było super, chłopacy się na prawdę bardzo lubią i szaleli od 14-19 non stop razem . Ja też sobie pogadałam , więc fajnie spędzony dzień . :tak:
 
Ja jestem mega połamana, gorączka i ból gardła. Przem w delegacji więc tym gorzej. Wszystko mnie boli. Juz dawno mnie tak nie wzięło.
Ja tez się zastanawiam czy Zu wytrzyma w kinie bo to taki wiercidupek. Do pracy trzeba iść bo jutro mnie jeszcze kontrola czeka. Dzisiaj miałam takie dreszcze w pracy ze kazali mi iść do domu się położyć
 
reklama
Do góry