reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

Netka: Mam FB, miałabym prośbę, może na grupie podałybyście mi swoje namiary na FB, bo jakoś przeoczyłam chyba...chętne bym się dołączyła:-).
U nas kryzys przedszkolaka na całego. nie chce iść, płacze od rana, a w przedszkolu masakra: Mamusiu, nie zostawiaj mnie tu samego... itp. serce się kraje, zostawiam go zapłakanego i zasmarkanego...poza tym odbieram go dopiero o 16.10. bo tak dopiero docieram po pracy....Pani mówi, że Tymek zostaje sam jedyny, bo wszystkie dzieci są odbierane wcześniej. nie kumam....czy tylko ja tak długo pracuje? w sumie wydaje mi się, że to w miarę normalna godzina ...nie wiem o co chodzi...czuje się strasznie, że jest sam...ale nic nie mogę na to poradzić...dół na maxa...oby szybko się przyzwyczaił.buziaki dla Was!
 
reklama
Milva - przykre...
Izu - namiary na fb zaraz napiszę na grupie. Co do przedszkola to tak to jest. Wszyscy potrzebują, bo wielce pracują a potem się okazuje, że babcia/ciocia/dziadek/rodzic może odebrać dziecko wcześniej.
Nie dołuj się..kryzys zawsze jest u dziecka. Zulka też już miała - musieli mi ją odrywać tydzień temu od szyi. Paskudne ale trzeba przetrwać. Teraz chodzi do przedszkola ale nie jest rano zbytnio zachwycona tym faktem. Codziennie się pyta czy przyjdzie do niej ciocia-niania... Trochę nieedukacyjnie ale przekupiliśmy Zulkę rzeczą, którą bardzo chciała. Dostanie ją jak nie będzie wyć w przedszkolu.
Wczoraj mężol przyszedł z pracy i Zulka od razu do niego podbiegła chwaląc się: "tatuś! nie wyłam w przedszkolu" :-)
Mi na razie udaje się odbierać ją po 14 ale to się też zmieni.
Kama wczorajszego dnia miała już dość: 2 wf w szkole w tym biegi na 60 m i 400m w parku, a potem trening dały jej w kość. Dzisiaj ledwo schodziła po schodach - zakwasy ją chwyciły. No a dzisiaj ma pokaz zewnętrzny aikido dla ludzi celem zachęcenia do zapisywania się do klubu. Mam nadzieję, że się rozrusza.
 
Izu - tulę!!! Tymuś chyba na wszystkie zmiany potrzebuje sporo czasu - spokoju i wytrwałości życzę!!! Co do zostawania dzieci w przedszkolu, to myślę , że to się zmieni- na początku jak mają rodziny możliwość, to zabierają dzieciaki szybciej...ale potem jak już wszyscy wpadną w rytm , to do tej 16 zapewne więcej dzieci zostanie.

Ja młodego jeszcze dziś do przedszkola nie dałam, ale jutro idziemy.... w sumie przerwa 4 dni, ciekawe jak zareaguje.

Dostałam @, znowu za szybko i tak mnie boli, ze oszaleję:no:
 
Mi w tym miesiącu @ jakoś szczególnie obfita się zdarzyła.
Milva zdrówka Bartusiowi!
Ewka czym przekupiliście Zuzię?
Izu nie smuć się, u nas w żłobku w tamtym roku był w grupie chłopiec co już od 6 rano dzień w dzień był w przedszkolu, bo rodzice na 6 do pracy więc otwierał salę z Panią. Reszta dzieci przychodziła później. Ja co prawda póki co mam szansę odbierać N po 15, bo P jest na wiecznym urlopie. Jeśli nie ma on takiej możliwości to wtedy wkracza moja mama-leci po swojej pracy by Młodą o 15 odebrać. Ale wiem, że w grupie są dzieci, które są do ostatniej chwili. U nas o 16 dzieci są sprowadzane do 1 sali ze wszystkimi innymi, które jeszcze są w budynku i bawią się razem. Powinni u Was zrobić podobnie... Głowa do góry!


Ja po Zumbie wczoraj z Ninką do domku -myślę a niech będzie dietetycznie. Ugotowałam kalafior...i zaraz go w jajko i bułkę i na patelnię. Wpieprzałam jak małpa kit.... A miało być DIETETYCZNIE. Na zumbie spociłam się jak szczur! Nina też wywijała. Fajnie było!
Dziś córka obudziła się z zaschniętym gilem pod nosem. Nie fajnie. Rano awantura, aura za oknem kiczowata więc dziecko wstawać nie chciało.... Komedia. Kazała mi wziąć do pracy swoje perfumy! Dziś jak się uda to sprzątnę mieszkanie... o ile się uda!Jutro znów Zumba. Mam nadzieję, że Nina nie będzie chora, bo jutro są 1 zajęcia dodatkowe taneczne- z jej grupą wiekową.
 
Ostatnia edycja:
Izy-tak zamierzam. Tylko muszę potem przystopowac żebym mi z akwarium same nie wychodzily :-D pierwsza ma mieć na imię Basia :p
 
reklama
Izu napisałam Karolinie by Cię wciągnęła na grupę na FB. =)
Za nami koszmarna noc. N dziś nie poszła do przedszkola. Całą noc wałkowała się po mnie płacząc, że boli ją ucho. Komedia. Nie spałam ani trochę, chwilami brakowało mi już sił i pokory. Koło 11 N kazała dzwonić do P. Wykrzyczała, że ma natychmiast przyjechać i przyjechał ale i tak chciała tulić mamę. Boże co za noc. Ona też prawie nie spała, ciągły płacz i jęki. Czopek nie pomógł! Olejek kamforowy na wacik też... U lekarza to tylko dużo woskowiny-taka diagnoza + badania. Badania dobre wyszły. No i co...broi...się wyspała i jak MŁODY BÓG... Rozmawiałam z P właśnie, bo ma ją u siebie... A ja oczy na zapałki.........
 
Do góry